Missha Herb in Nude, Sheet Mask Firming Care Maseczka ujędrniająca w płacie

Dość przeciętna maseczka, nie było żadnego efektu wow. Nawilzyła, nie przetłuściła, nie podrażniła, ale to wszystko. Dużo esencji, można się smarować tydzień, płachta jak zwykle wygodna, mocno nasączona.

Testowałam już wiele masek w płachcie i na razi uważam że najlepsze są te z Misshy. Maski z tej serii nigdy nie zrobiły mi krzywdy, co najwyżej nie zrobiły efektu wow. Maska ujędrniająca jest zdecydowanie poprawna i poza brakiem efektu powalającego na kolana nic nie można jej zarzucić. Maska jest w standardowym opakowaniu, jest bardzo dobrze nasączona, do tego stopnia że trzeba ją nawet nieco odsączyć żeby się nie zalać esencją. Ma przyjemny, nie kojarzący mi się z niczym zapach, wygodną cienką płachtę, która nie spływa z twarzy. Maska przyjemnie koi skórę, jest bardzo relaksująca po jej użyciu skóra jest nawilżona faktycznie lekko jędrniejsza a koloryt jest uspokojony co u osoby z naczynkami takiej jak ja jest bardzo ważne. Maski można często dostać w promocji co jest dodatkowym plusem. Skład produktu jest zdecydowanie na plus. Następnego dnia po użyciu skóra nadal jest zadowolona a na noc nie trzeba nakładać na dodatkową porcję esencji kremu.