SVR Blue Originelles, Creme Hydratante Krem nawilżający

No więc tak: moim zdaniem to bardzo bogaty w konsystencji krem lipidowy. Zawiera 30% lipidów. Mam trochę doświadczenia z takimi kremami i przyznam, że to najcięższy z nich wszystkich. Mimo, że moja skóra lubi takie mazidła, ten po jednym razie odstawiłam. Zapchał mi strasznie skórę, nie ma mowy o żadnym makijażu. Oddałam mamie, która się w nim zakochała. Mama jest alergikiem, uczula ją polowa kremów aptecznych dedykowanych alergikom - ten krem więc jest w 100% bezpieczny. Podsumowując: mocno odżywczy krem do skóry dojrzałej... Albo mocno, ale to mocno zniszczonej mlodszej, bez problemów z porami itd, i to raczej na noc... Używam tego produktu od: 2 miesiące (mama) Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Z kremów nawilżających ten był zdecydowanie najlepszy. Nawilżał na długo, cudownie wygładzał skórę. Miał delikatny ładny zapach i konsystencję taką, że mimo niewielkiej tubki starczało na długo. Wchłaniał się idealnie i nie rolował. Zdecydowanie był wart swojej ceny. Używam tego produktu od: jakieś 3-4 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Ten krem jest po prostu NIESAMOWITY. Po nadmiernej ekspozycji na słońcu skórę miałam dosłownie spaloną. Piekła mnie, pojawiły się nawet bombelki podskórne, jakieś kropeczki, twarz była wręcz bordowa... Przez tydzień leczyłam się penthanolem i AQUASTOP RADIOTERAPIA- kremem łagodzącym po radioterapii.(również cudowny krem, choć jak dla mnie jest to maść(bardzo tłusta) używana w przypadkach ekstramalnych) Nie było mowy o jakimkolwiek toniku, łagodnym płynie czy makijażu oczu, ust, ogólnie całej twarzy... Po tygodniu czasu kupiłam sobie ten krem (poleciła mi go Pani w aptece po dosłownym zerknięciu na moją twarz;]) - i co? Już po pierwszym nałożeniu uczucie REWELACYJNE. Jakby skóra na nowo odżyła. Jest to krem tłusty, ale w moim przypadku nadaje się pod lekki podkład i korektor (trzeba jednak odczekać jakiś czas, aż wchłonie się i nie będzie się wałkował) Kolor ma zielonkawy, dzięki czemu wydaję mi się, że bardzo szybko niweluje zaczerwienienia na mojej twarzy. Nie śmierdzi. WYDAJNY - jest w nim 50ml kremu, a nie tak jak u większości kremów aptecznych 40ml... poza tym jego konsystencja sprawia, że mniej się go zużywa NISKA CENA w porównaniu do jakości NIE ZAPYCHA PORÓW - mam z tym straszny problem, rozszerzone pory i zaskórniki to mój największy wróg, większość kosmetyków mnie zapycha - a ten NIE Wszystkim wrażliwcom o wysuszonej twarzy, pragnącym poczuć dogłębne nawilżenie i ukojenie - POLECAM, POLECAM POLECAM!!! Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jeden

Zwyczajowo muszę mieć pod ręką krem "prosty" i skuteczny, na kryzysowe sytuacje. Zasadniczą cechą tego typu produktów jest oczywiście ich tłustość. Jest to krem o ciężkiej konsystencji, ale moja skóra całkiem dobrze go przyjmuje. Koi, uspokaja. Dobry na przesuszenia, ma właściwości regenerujące. W tym roku CH SVR uratował me lico po "muśnięciu słońcem" w pięknych okolicznościach przyrody. Jestem przekonana, że gdyby nie on, to przeszłabym wylinkę. Co tu jeszcze... "Bezzapachowy". Znaczy smrodek apteczny, ale minimalny. Wchłania się lepiej niż można by się spodziewać, ale pozostawia warstewkę. Aluminiowa tuba jakoś mnie nie rajcuje, ale ogólnie warto. Używam tego produktu od: dwóch lat okresowo w razie potrzeby Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiej tuby

Kupiłam go przez przypadek. Do tej pory moim stałym nawilżaczem była lżejsza wersja kremu Avene, tym razem jednak zabrakło go w aptece. Potrzebowałam pilnie alternatywy, wybrałam więc firmę, której 2 inne kosmetyki znam, lubię i cenię. Skusiła mnie też niespecjalnie kosmicznie wygórowana cena. I co? Krem ma gęstą konsystencję, niełatwą do rozprowadzenia - moje nawilżacze z reguły przelewały się przez palce. Ta konsystencja była dla mnie zaskoczeniem, ale prawdziwie głupią minę miałam kiedy po nałożeniu krem ZNIKNĄŁ w momencie! Przez chwilę na twarzy była lśniąca powłoka, chwilę później - mat. Nałożyłam kolejną warstwę i kolejną...Moja skóra je po prostu SPIJAŁA. Po kilku podejściach tego dnia i zostawieniu kolejnej warstwy na noc - rano miałam cerę nie do poznania. Idealnie mięciutką, naprawdę i głęboko nawilżoną. Kolejna warstwa nie była mi potrzebna... Moim problemem są suche skórki - ten krem nie zamaskuje skórek, nie skupia się na powierzchni, nawilża DOGŁĘBNIE. Po pierwszych nałożeniach skórki popękały bardziej i...błyskawicznie zaczęły się złuszczać! Dlatego do doraźnej pomocy wolę Avene, jednak krem SVR pozbawia suchych skórek długoterminowo. Przy cerze wrażliwej - jak moja, skłonnej do zapychania - jak moja, łatwo przesuszającej się - jak moja, z niedużymi zmianami trądzikowymi - znów jak moja ;) Ten krem powinien się sprawdzić. Osobiście jestem nim zachwycona! Kolejnymi plusami są zapach i zawartość tubki (mam wrażenie, że niekończąca się). Polecam, to dobra inwestycja, która naprawdę nawilża i KOI skórę. Dawno nie byłam tak zadowolona ze stanu swojej cery, a że nie zmieniło się nic poza nawilżaczem - cóż... Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:w trakcie 1

Świetny krem do używania w czasie zimy. Ogromną jego zaletą jest też fakt, że dobry jest do skóry w każdym wieku, także może posłużyć całej rodzinie. Fajne i higieniczne opakowanie w tubce, jak dla mnie ładny i ascetyczny wygląd, Jest to kremik dosc tłusty, takze jak dla mnie do stosowania na noc, pozostawil moja skore nawilzona, nawet rano czułam jego dobroczynne zadanie. Jak dla mnie na dzien bylby zdecydowanie za ciężki. No i w lecie pewnie odrzuciłoby mnie od tego, że jest taki gęsty. Ale w zimie, kiedy zmarzne moja buźka uwilbia takie aksamitne i mocne nawilżenie. Mimo że jest ciężki nie wyszły mi po nim żadne wypryski. Jest też wydajny, mysle ze spokojnie starczy na całą zimę Postanowiłam kupić sobie własny, żeby już nie podbierać mamie. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1