Dax Sun Sun Expert, Transparentny spray do opalania SPF 30 Active+ 

Albo w opakowaniu po płynie do mycia szyb- producenta chyba zawiodła (albo poniosła, kto wie?) wyobraźnia. To nie jest transparenty spray - jest to raczej produkt olejkowy, choć w zetknięciu ze skórą nie tłuści, nie zauważyłam też, aby cokolwiek się do mnie przyklejało. Zaznaczam przy tym, że kosmetyk stosuję nie tylko do opalania ( popełniam ten grzech, choć nie za często), ale również przed wyjściem do pracy spryskuję ramiona , dekolt i twarz. Produkt jest praktycznie nie do zużycia - ja od połowy czerwca zużyłam jakieś 1/4 opakowania. Skutecznie chroni, nie męczy nas też typowym zapachem produktów do opalania, którego osobiście nie lubię. Tutaj zapach jest wprawdzie sztuczny, ale zarazem kosmetyczny i przez to całkiem przyjemny. Ja osobiście jestem zadowolona. Odjęłam jedną gwiazdkę za to idiotyczne opakowanie a la płyn do mycia szyb lub a la zraszacz do kwiatów. Lekko olejkowa formuła mi osobiście nie przeszkadza, choć myślę , że gdyby producent nie pisał, że to jest transparentny spray, to jego ocena byłaby wyższa.

Myśłałam, że skoro na opakowaniu jest napisane Active to będzie to lekka i przyjemna formuła. Niestety w dalszym ciągu głównym problemem produktów do opalania jest ich konsystencja. Zalety: -wydajny -dobra ochrona -cena -dostępność Wady: -spływa -niezbyt przyjemna konsystencja, która zostawia tłusty film na skórze -aplikator porażka - zapycha się

Zakupione mężowi bo nie lubi smarowania, lepienia się, białego wykończenia. Okazuje się że jest to olejek, tłusty tak że wszystko się przylepia - piasek, muchy itp. Jakby ktoś aktywny miał tego używać to w ogóle nie ma szans żeby się sprawdziło. Nie sądzę, aby poza plażą , gdziekolwiek się sprawdził! Na pewno nie dla mężczyzn i kobiet które nie lubią lepienia i święcenia!

Na początku lata zdecydowałam się skończyć z niewygodnymi w użyciu balsamami do opalania. Postanowiłam sprayem Dax Sun wypróbować typ olejku do psikania. Sam produkt - genialny, dobrze chroni przed słońcem. Ale opakowanie... już od momentu otrzymania przesyłki od drogerii Natury wiedziałam, że coś jest nie tak. OLEJEK Produkt aplikuje się w postaci konkretnej mgiełki. Zapach ma delikatny, nieokreślony, ale bardzo przyjemny. Raczej kosmetyczny,, niż słodki lub kwiatowy. Dla mnie nie jest ani duszący, ani narzucający się. Kojarzy się natomiast ze słońcem! Jego konsystencja oczywiście jest na początku oleista, ale po rozprowadzeniu po skórze staje się raczej suchym olejkiem. Dłonie nie brudzą ubrań, nic się nie klei. Nie podrażnia skóry - jestem alergikiem i żadnego zaczerwienienia, swędzenia nie było. Nie czułam też ciężkości na skórze - spray jest bardzo lekki i nawilżający. DZIAŁANIE Ochrona - jest. Używałam go na całodniowe, letnie wypady w teren podczas tego lata. Słońce grzało mocno, a ja nigdy się nie spaliłam. Nabrałam natomiast ładnej, jednorodnej opalenizny. Produkt z łatwością rozprowadza się równomiernie. Dodatkowo zaobserwowałam lekkie działanie nawilżające - olejek sprawił, że miałam bardziej sprężystą skórę, w której po prostu się czuło nawilżenie. OPAKOWANIE Z tym mam największy problem. Spray jest w butelce przypominającej zraszacz do kwiatów - i to mogłoby zadziałać, gdyby nie fakt, że straszliwie cieknie. Zarówno podczas psikania, jak i transportu... nie bez powodu drogeria Natura zapakowała mi ten produkt najpierw w foliówkę, a potem w karton. Podczas psikania część produktu trafia na skórę, ale część - cieknie z ujścia dyfuzora na ziemię (lub ubranie, jeśli się nie uważa). Brudzi to niepotrzebnie ręce i jest irytujące. Natomiast nieszczelność zakrętki nie pozwala na transport sprayu w torebce - od razu wszystko jest tłuste. Musiałam przelać go sobie do psikacza podróżnego - i tu jako tako działa. Cena jest bardzo niska, w szczególności w promocji - jednak to opakowanie, które nie spełnia swojego zadania (utrzymać produkt w środku, kiedy się go nie używa) zniechęca mnie do dalszego kupowania. Z bólem daję 4 gwiazdki - produkt super, ale opakowanie fatalne.