Replay Stone EDT 

Niesamowite, jak za śmieszne pieniądze można dostać takiego mocarza! Trwałość - duża, 8 godzin w biurze i dalej nadgarstek pachnie. Butelka - ciekawa. W porównaniu z innym zapachem tej firmy (Tank) - to zupełnie inna bajka. Dla mnie świetne!

Lubię kwiatowo- owocowe nuty , a po Replay Stone sięgnęłam z dwóch powodów- kiedyś ktoś mi powiedział, że to odpowiednik do złudzenia przypominający Manifesto YSL , który kocham j wielkie, a drugim powodem jest super promocja- za 100 ml zapłaciłam niecałe 30 złotych ( tak, za oryginał). Co do podobieństwa do Manifesto - muszę zdecydowanie zaprzeczyć- to zupełnie inny zapach, a co do samych perfum : Perfumy zostały zamknięte w ciekawej, szklanej butelce w kształcie głazu w fioletowym kolorze. Design całkiem ładny. Atomizer dobrze rozpala perfumy, a one same są trwałe i dobrze wyczuwalne. Nuty - jest to zapach orientalny kwiatowy i ja bym dodała jeszcze, że owocowy. Po rozpyleniu pierwsze skrzypce gra wanilia i bursztyn, mieszkająca się z nutami mandarynki, pomarańczy, bergamotki i dziegielu, choć dla mnie najbardziej wyczuwalne są tu cytrusy i słodka wanilia. Dla mnie jest trochę za słodka, gdy mam ciężki dzień ta nuta mnie przytłacza i sprawia, że głowa bardziej boli. Gdy otwiera się serce zapachu wyczuwamy orchidea i kwiat drzewa migdałowego- nadal jest na słodko. Czasem aż mdli. Nie jest to zły zapach , fanki słodyczy na pewno je pokochają, mają fajny design, są trwałe i bardzo wydajne. Bardzo długo je czuć, ale ta słodycz mnie często przytłacza, trochę mdli. Nie sięgnę po nie więcej, bo za słodka ta bajka jak dla mnie, ale wykorzystam je do końca. Sugerowałabym użycie na zimę i wieczorem.

Jeśli nie masz milionów, a szukasz trwałego i ogoniastego zapachu bez "taniej" nuty, polecam Stone Replay, który w wersji tester można dostać już za 30 PLN [100ml]. To zapach słodki, na pewno nie na upały, ale też nie męczący, jedna z najlepszych tańszych wód.

Ostatnio szukałam zapachu na co dzień, takiego innego i niebanalnego. Miałam trochę dość ulepków i szamponików w perfumach. I oto jest mój przyjemniak w cudownym flakoniku. Niebanalny, słodki i uroczy ale z delikatnym pazurkiem, co by nudno nie było. Trochę przypomina mi pewien zapach od Kenzo ale może to tylko takie złudzenie. Dalej go będę testować i zobaczymy czym mój towarzysz ostatnich dni mnie zaskoczy.