Wilkinson Extra 2 Sensitive, Jednorazowa maszynka do golenia dla mężczyzn 

Maszynki mają pasek aloesowy oraz że w opakowaniu znajduje się 15 maszynek. Dodatkowo są łatwo dostępne i tanie. Maszynka całkiem nieźle sunie po skórze (nie wyrywa włosków) ale trzeba uważać aby się nie zaciąć. Niestety golenie tym produktem jest czasochłonne (maszynka pomija włoski, przez co trzeba przejechać nią w jednym miejscu kilka razy, by skóra pozostała gładka). Stosunkowo szybko stają się tępe- mój chłopak na jedno golenie zarostu na twarzy zużywa dwie maszynki (a brody nie zapuszcza..) Poza tym nie podrażniają skóry.

Maszynki niczym nie różnią się pośród innych jednorazowych maszynek. Ich plusem na pewno jest to, że posiadają dwa ostrza, pasek aloesowy oraz że w opakowaniu znajduje się 15 maszynek. Dodatkowo są łatwo dostępne i tanie. Maszynka całkiem nieźle sunie po skórze (nie wyrywa włosków) ale trzeba uważać aby się nie zaciąć. Niestety golenie tym produktem jest czasochłonne (maszynka pomija włoski, przez co trzeba przejechać nią w jednym miejscu kilka razy, by skóra pozostała gładka). Stosunkowo szybko stają się tępe- mój chłopak na jedno golenie zarostu na twarzy zużywa dwie maszynki (a brody nie zapuszcza..) Poza tym nie podrażniają skóry. Moja ocena: 2,5/5

Maszynka jest słaba, nie polubiłam jej. Zdecydowałam się na jej zakup, bo wolę maszynki przeznaczone dla mężczyzn. Wydaje mi się, że są po prostu lepszej jakości, ostrzejsze i dłużej żywotne. Ta mnie nie zachwyciła. Muszę jednak przyznać, że dość dobrze sunie po skórze, nie pozostawia podrażnień czy zacięć, co jest dla mnie mega ważne. Jednak stosunkowo szybko robi się tępa i pod ostrzami pozostają włoski, a pasek nawilżający się wykrusza.

Zacznę od tego, że mam liche owłosienie. W zimie wystarczy jak ogolę nogi co dwa tygodnie, a w lecie wystarczy że przejadę je maszynką co 4-5 dni - bardziej pro forma niż z rzeczywistej potrzeby. Ponadto moje "kłaczki" są koloru ciemnego blondu i raczej należą do tych cieniutkich, rosną rzadko. W związku z powyższym, jakąkolwiek maszynkę jednorazową bym do ręki nie wzięła, to jest ok. Ale nie przy tych!!! Te są tragiczne... Rączka źle leży w dłoni i lubi się wyślizgnąć. Jedna maszynką nie jestem w stanie ogolić jednej nogi. Bez żartów - nawet z jedną łydką sobie nie radzi. Rani skórę! Po goleniu cała skóra krwawi i piecze, jest podrażniona, poraniona i nieprzyjemne swędząca. Następnego dnia robią się nieestetyczne strupy. Ja wiem że są to maszynki dla facetów i mogą być zbyt szorstkie dla kobiecej, delikatnej skóry, ale błagam! Który facet byłby się w stanie ogolić taką maszynką?! Jak ma mocny zarost, to nie ogoli nawet policzka, a jak jest młokosem, to zrobi sobie rzeźnię na twarzy... Z racji tego, że maszynek jest w opakowaniu dużo (15 sztuk), to zrobiłam do nich kilka podejść, ale niestety, za każdym razem kończyło się tak samo - miałam poranione i krwawiące nogi. Serdecznie odradzam. Rzadko kiedy trafia się na taki bubel! Nigdy więcej ich nie kupię.

Maszynki kupiłam narzeczonemu, ponieważ jego ulubione się skończyły, a te były w promocji, więc pomyślałam czemu nie. Wykonanie maszynki oceniam dobrze. - Maszynki do golenia marki Wilkinson 2 posiadają antypoślizgowa rączkę przez co dobrze się je trzyma -Posiadają 2 precyzyjne ostrza dla lepszego golenia. -Na pasku znajduje się wyciąg z Aloesu -Maszynka posiada system usuwania zarostu spomiędzy ostrzy. Niestety ostrza maszynki nie chcą golic zarostu z damskich nóg. Czasami Slizgaja się po nich albo szarpia, trzeszcza na nogach. Narzeczony spróbowal użyć maszynki przy swoim tygodniowym zsroscie to ani rusz. Zesligazly się.

Skuszona ceną wrzuciłam je do koszyka. Niestety, znana marka to nie wszystko, ponieważ maszynki zupełnie się nie sprawdziły. Nie poradziły sobie z delikatnym zarostem pach, zatem wątpię, by poradziły sobie z męską brodą. Maszynki podrażniają delikatną skórę, wyrywając włoski zamiast je golić. Są poręczne, ale co z tego, skoro nie spełniają swojej zasadniczej funkcji czyli golenia. System do usuwania włosów spomiędzy ostrzy nie działa. Wyrzucone pieniądze w błoto, jedną golarką jestem w stanie ogolić jedną pachę, bo na drugą już sobie nie da rady. Okropieństwo.