L'Oreal Paris Studio Line, Hot & Curl Termo Spray Spray do stylizacji włosów

Także żałuję zakupu tego produktu. Jest po prostu beznadziejny. Może nie aż tak fatalny jak spray termoochronny z Got2be, ale jest źle. Włosy mam gęste i długie, lekko kręcące się. Nie kręcę, ani nie prostuję włosów na codzień. Układam jedynie przód włosów przy pomocy prostownicy. Ten spray dosyć mocno psika w jedno miejsce i dosyć mocno moczy włosy. To pierwszy minus. Nie śmierdzi alkoholem i w ogóle nie śmierdzi. Zapach jest delikatny i dosyć neutralny. Nie pachnie ładnie jak większość produktów do stylizacji. Po prostu nie zwraca naszej uwagi. Włosy po spryskaniu nim są takie jakby sklejone, lekko lepkie jak po lakierze do włosów. Prostownica źle się po nich przesuwa. Aż z ciekawości spróbowałam wyprostować i zakręcić włosy i masakra. Strasznie ciężko to zrobić. A przy tym prostownica szarpie włosy i je wyrywa. Zdecydowanie ten produkt utrudnia stylizacje włosów. Efekt zarówno wyprostowania jak pokręcenia o ile uda się to jako tako zrobić, to utrzymuje się chwilę. Nie zauważyłam by spray wysuszył moje włosy. Ale użyłam go kilka, bo więcej nie byłam w stanie i powiedziałam 'nara'. Zdecydowanie jeden z gorszych i jeden ze zbędnych produktów do włosów. Nie polecam totalnie.

Jestem zła na siebie, że to kupiłam. Ale ponoć przeznaczone jest do loków i do ich tworzenia wraz z lokówką. Cóż...używając tego w sposób właściwy, czyli pryskam pasmo włosów i nakręcam je na lokówkę- można zapomnieć. Włos w ogóle się nie kręci. Pozostaje prosty i sztywny. Jedyny pożytek to taki, że można go stosować tak jak zwykły lakier do włosów, bo wtedy fryzura się trzyma. Ale za lakier na pewno zapłacimy mniej. Mocno skleja włosy. Dla mnie zbędny wydatek. Nie spełnił oczekiwań nawet w 1%. Zapach typowy jak kosmetyki do stylizacji włosów. Produkt wydajny, ale jak pisałam- w niczym niepomocny.