Antonio Banderas Her Secret Temptation EDT 

Kiedyś spodobał mi się ten flakonik na drogeryjnej półce(mając go na własność cieszę się, bo jest naprawdę ładny, w moim estetycznym guście), psiknęłam testerem na nadgarstki i bardzo mi się ten zapach spodobał-zarówno świeżo po aplikacji jak i w miarę upływu czasu gdy rozwijał się na skórze. Jest to zdecydowanie słodki zapach na chłodniejsze dni, mimo to według mnie bardziej dzienny niż wieczorowy. Obecny w opisie nut pieprz gdzieś się gubi, można poczuć jedynie jego skromne opary. Rządzi konfiturowa róża, przyprawiona ładnie paczulą(która tutaj zdecydowanie nie jest ziemista i przykurzona, a większości perfum mój nos tak paczulę odbiera) i piżmem, jest rozgrzany miodowy jaśmin, kapka bursztynu, jest też słodziutki irys-zarówno ten kwiatowy jak i ten z kwadratowych cukierków irysków :D Ma w sobie coś lekko drapiącego i orientalnego, stworzonego na tych okruszkach pieprzu, aczkolwiek trochę daleko Her Secret Temptation do zapachu zmysłowego i uwodzicielskiego. Aczkolwiek kobiecy jest i do tego pozytywnie odbierany. Mój TŻ nie jest mistrzem i wielbicielem komplementowania używanych przeze mnie perfum, ciekawska ja zazwyczaj muszę wyduszać z niego opinię ^^ Te od Antonio Banderasa wyczuwa zawsze i oznajmia to swoje spostrzeżenie radosnym(!) stwierdzeniem ,,O, dziś użyłaś tych ładnych perfum", a zapytany o zdanie mówi, że ,,są słodkie, przyjemne i bez udziwnień". Trochę mi tutaj brakuje jeszcze lepszej jakości. Perfumy mają sensowną projekcję(nie ciągną się za mną ogonem, ale wyczuwa je mój nos oraz osoby z mojego otoczenia), ale trwałość mogłaby być lepsza-od 3 do 5 godzin i po zapachu nie ma śladu, nawet na skórze. Ciut lepiej jest na ubraniach, ale nadal czuję niedosyt. Niemniej jednak na promocji/dobrej obniżce zapach warto kupić. Flakon cieszy moje oczy, zaś jego zawartość jest naprawdę ładna i miła dla zmysłów.

Pierwszy raz kupiłam ten zapach kilka lat temu całkiem "w ciemno" sugerując się wyłącznie informacją o nutach zapachowych. Piżmo, jaśmin, bergamotka czy drzewo cedrowe to nuty, które zawsze do mnie pasują. Tym razem również się nie rozczarowałam. Zapach zamknięty jest w eleganckim flakoniku, jest bardzo wydajny i długo utrzymuje się na skórze. Sam zapach jest dość intensywny i słodki. Z całą pewnością znajdzie swoich zwolenników, ale nie każdemu przypadnie do gustu. To mój zapach, skradł moje serce, żaden inny tak doskonale do mnie nie pasuje. A przy tym jego cena nie jest zbyt wygórowana.

Opinie o tym zapachu są różne. Ja jednak postanowiłam się sama przekonać i przetestować. Lubię słodkie, kwiatowe, mocne zapachy więc i tu miałam nadzieję że się polubimy. Jak widzę w składzie piżmo to wiem, że jest to strzał w moja nutę zapachowa. W tym przypadku zapach jest faktycznie bardzo słodki ale w tym wszystkim bardzo intrygujący. Myślę, że dla kobiet z pazurem. Może bardziej na noc jak na dzień ale jak ktoś lubi w dzień mocno pachnieć to czemu nie? Zapach jest bardzo trwały wręcz zadziwiająco trwały jak za tą cenę.

Produkty ten pierwszy raz wpadł w moje ręce, a bardziej w nos ???????? w Rossmanie i urzekł słodyczą oraz pięknie rozwijającym się w czasie zapachem. Po kilku dniach nadal utrzymywał się na rękawie gdzie nim psiknęlam. Po tym czasie stwierdziłam, że muszę go mieć w swojej kolekcji i to był strzał w dziesiątkę. Zapach jest trwały, słodki, rozwija się w szlachetne nuty fioletowych owoców, nie będąc jednak infantylnym. To moje pierwsze perfumy z tej marki i myślę że nie ostatnie.????☺️

Ten zapach powinien być objęty podatkiem od cukru, bo jest go tu tyle, że obawiałabym się próchnicy i problemów z trzustką. To dosłownie morze cukru, który zasypał płatki róż i o dziwo jest to w odbiorze praktycznie identyczne z klasykiem LVEB, a nie wynikałoby to ze składu, bo jak wiemy kompozycja Lancome pomimo, że nieznośnie słodka nie jest cukrową różą. Kompozycja Banderasa jednak nie ewouluje i od początku do końca pozostaje taka sama, ale jeśli jesteście miłośniczkami bardzo słodkich kompozycji to jestem pewna, że i tę polubicie. Ten zapach wręcz krzyczy i bezczelnie oczekuje uwagi. To idealny zapach do klubu, gdzie niekoniecznie poszło się tylko potańczyć. Dudniąca muzyka i kilka drinków dodatkowo nakręca atmosferę, a towarzystwo jest głośne i nastawione wyłącznie na dobrą zabawę. Takie klimaty i miejsca są mi obce, nie gustuję też w słodziakach i bardzo przeszkadza mi ilość cukru w cukrze dlatego ja pasuję i myślę, że na perfumowym rynku wystarczy już takich ulepów.

To jeden z tych zapachów który albo ktoś pokocha albo znienawidzi. Ja dostałam perfumy na prezent i mi pasują chociaż jestem fanką bardziej kwiatowych,lekkich zapachów. Na pewno zapach jest intensywny, trochę ciężki ale fajnie pasujący na wieczorne eleganckie wyjście. Obstawiam,że nie każdej będzie pasować ale po dłuższym czasie można się do Niego przekonać. Ja polubiłam i używać będę :)

Co tu dużo nie mówić uwielbiam Antonio Banderasa jego hiszpański temperament, ogień w oczach i czarujący wdzięk i właśnie miałam nadzieję otrzymać taki zapach sygnowany jego nazwiskiem, niestety mocno się rozczarowałam, buszując po Rossmanie zauważyłam jak Pani wykłada oto cudeńko, przepiękna butelka,w kolorach jesiennych no myślałam że będzie to obłęd sięgam i co czuję ...zapach LA Vie Est Bell (pierwsze skojarzenie ) , rozumiem jest przepiękny no ale ludzie ,aktor który współpracuje z ludźmi tworząc zapachy pod własną marką-nazwiskiem powinien zaskoczyć a nie "podrabiać " zapach który świetnie sprzedaje się na rynku. Nie zrażając się postanowiłam damy Ci szansę może to faktycznie będzie wersja bardziej budżetowa i tu fiasko, kiedy popsikałam się na nadgarstku zapach w ciągu 2 godzin zniknął całkowicie ...po prostu jest ulotny.

Według mnie są to bardzo kobiece perfumy, które wyjątkowo długo utrzymują się na skórze i ubraniach. Zapach jest kwiatowy. Perfumy pasują zarówno w ciągu dnia, jak i nocy. Bardzo podoba mi się różowy flakon.