Hean Matte Tocuh Oil Free Foundation SPF 10 Długotrwały podkład matujący (nowa wersja)

Mam raczej normalną skórę- żadnych suchych skórek ani przesadnego tłuszczenia się. Niestety tekstura na mojej twarzy ma duuużo do życzenia. 1. Aplikacja- podkład szybko zasycha więc musimy pracować szybko. Trzeba znaleźć idealną ilość dla siebie i zaaplikować od razu całość- nie ma mowy o zrobieniu drugiej warstwy bo podkład który już nałożyliśmy po prostu się odkleja. Jak go nałożymy tak koniec- żadnego poprawiania. 2. korektor- nie każda konsystencja działa- podkład potrafi robić bardzo brzydką teksturę przy spotkaniu z niektórymi korektorami- wygląda jakbyśmy nagle mieli reakcje alergiczną 3. puder- mimo, że podkład jest "matowy" i zastyga... to jest lepki. Potrzeba go przypudrować bo inaczej odbije się wszędzie gdzie tylko się da. Nie jest też zależne jakiego pudru i ilości użyjemy- ale niestety odbija się. 4. wygląd na skórze- na zdjęciach można zobaczyć żywy nieobrobiony wygląd na nieidealnej skórze, ładnie wchodzi w pory dzięki czemu wyglądają na odrobinę mniejsze- niestety dla mnie była to kwestia długiego czasu zanim znalazłam puder który wygładzi ten podkład bo sam w sobie wygląda- TAK SOBIE. 5. trwałość- jeśli uważamy żeby nie dotykać twarzy, nie idziemy na siłownie, nie smarujemy maseczką twarzy- to jest okej. Co do trwałości nieruszanego podkładu nie mogę się przyczepić. 9-10 godzin bez poprawek i nie wyglądam jak świeczka. PODKŁAD OKSYDUJE- trzeba uważać z dobieraniem odcienia. Czy poleciłabym? nie wiem. Najjaśniejszy odcień jest ciemny i żółty- pomarańczowy wręcz.... są lepsze podkłady niż ten...

Podkłąd kupiłam do codziennego stosowania. Jestem posiadaczką cery mieszanej ze skłonnością do błyszczenia, więc podkłąd matujacy, który nie zawiera olejów i nie blokuje porów, do tego w przystępnej cenie wydawał mi się strzałem w 10. Po pierwszych użyciach byłam bardzo zadowolona, jednak im głębiej w las tym gorzej... Najpierw przestała działać pompka! Odkręciłam ją więc a mym oczom ukazała się ponad połowa opakowania podkładu! Zostałam zmuszona do wybierania go patyczkiem. Kolor 00 Vanilla bardzo przypadł mi do gustu, ale czy nie robi efektu maski to nie wiem... Niestety po jakimś czasie roluje się na nosku tworząc taką skorupkę... nie wyglada to zbyt esetetycznie.

Podkład miał ładnie matować przy równoczesnym byciu lekkim ze względu na bezolejową formułę. Mam wrażenie że mimo wszystko wygląda ciężko i daje efekt maski. Skórę jednak utrzymuje matową, więc używałam. Do czasu aż się zważył... Przybrał konsystencję masła, aż pompka nie chciała już go nabierać. Pierwszy raz coś takiego mi się stało z podkładem. Odcień Natural wypada dość blado, w stronę trupka.

Kolejnym zakupionym ostatnio produktem z Hean jest ten podklad. Efekt i trwalosc, sa raczej bez zarzutu, ale mam wrazenie ze podklad uczulil - w kazdym razie, zaczerwieniona twarz i pojawily sie czerwone krostki/kropki, dlatego nie bede go dalej uzywac. A szkoda, mial potencjal! Kolorystyka tez calkiem dobra.

Mam cerę mieszaną trądzikową. Próbowała wiele różnych podkładów drogeryjnych, aptecznych i mineralnych, ale ten jest okropny. Zdarza mi się oddać komuś podkład jak mi nie służy, ale ten wylądował w koszu. Nic nie zakrywa, wchodzi w pory, skóra robi mi się po nim czerwona. Nawet nie wiem jak z trwałością bo musiałam go zmyć co chyba nigdy nie zdarzyło mi się po nałożeniu podkładu. Nie polecam.

Zachęcona opinia Pani w drogerii nabyłam. Kolor bardzo fajny mam vanilia i do mojej jasnej cery nadaje się idealnie. Nie utlenia się bardzo, dosłownie delikatnie. Fajnie zastyga na twarzy , ale jakoś dziwnie podkreśla mi wszystkie zmarszczki i waży mi się na nosie. Wiem , że to podkład matujący ale po jego nałożeniu czuje ściągnięcie skóry. Krycie przeciętne , nie radzi sobie z naczynkami. Pokryty pudrem matującym poza nosem matuje dosyć długo, ale mam wrażenie że moja cera po nim jest wysuszona.

Kupiłam go jakiś czas temu, razem z bronzerem, mam odcień 07 byłam jeszcze wtedy samoopalona, nakłada się przyjemnie, nie ciemnieje, ma raczej średnie/średnio-lekkie krycie, ładnie wyrównuje koloryt, nie roluje się, gdzie niegodzie podkreśla suche skórki, dobrze przypudrowany utrzymuje się nienagannie ok 5h, ładnie przyjmuje produkty, trochę wchodzi w zmarszczki. Szczerze używałam lepszych podkładów za ta cenę, taki średniaczek raczej do niego nie wrócę.

Na tą markę trafiłam przez przypadek, poleciała mi go pani w drogerii, co prawda niechętnie skusiłam się na jego kupno z uwagi na to że w ogóle o tej marce nie słyszałam ale produkt pozytywnie mnie zaskoczył. Po pierwsze ładnie kryje - wszelkie mankamenty skóry zostają wygładzone, nie tworzy przy tym maski. Po drugie utrzymuje się dość długo i nadaje matowe wykończenie makijażu. Efekt matu przy cerze mieszanej utrzymuje się nawet do 8/9 h. Po upływie tych godzin czasem twarz zaczynała mi się świecić w okolicach T. Podczas nakładania nie roluje się, dobrze współgra z innymi kosmetykami. Kosmetyk nie ciemnieje na skórze i nie tworzy plam. Nie blokuje porów i nie powoduje podrażnien. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia twarzy co czasem zdarza się przy podkładach które mają na celu matowienie skóry. Jest bardzo wydajny w użyciu, starcza na bardzo długo.

Co tu dużo mówić, 5/5. Mam cerę mieszaną, z przebarwieniami, ale bez krostek, policzki potrafią być wysuszone, a strefa T mocno przetłuszczająca się. Podkład ten kupiłam latem, gdy nabrałam opalenizny. Posiadam odcień Carmel (najciemniejszy), który wcale nie jest taki ciemny. Podkład daje matowe wykończenie, czasem warto nałożyć pod niego bazę nawilżającą. W temperaturach do 26 stopni trzyma się świetnie. Za pierwszą poprawkę (troszkę pudru na strefę T) zabieram się dopiero po 9h. Umalowałam się nim na wesele i pomimo zgrzania się, a potem zmarznięcia na klimatyzowanej sali przetrwał całą noc w idealnym stanie. Krycie ma średnie, z odpowiednią bazą (np. zieloną, która niweluje czerwień policzków) można je podbudować do niemal pełnego. Większe krycie daje nakładany pędzlem. Nie przykryje jednak krostek!!! Pompka dozuje małą ilość produktu. Na całą twarz zużywam dwie pompki, na wielkie wyjścia 3. Ładnie wygląda na zdjęciach. Umalowałam się nim do pracy i dostałam pytanie od koleżanki, czy mam jakiś podkład na twarzy, bo nic nie widać, a mam cerę gładką jak pupcia niemowlaka - dawno żaden z moich podkładów nie usłyszał takiego komplementu.