Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane damskie

Etat Libre d'Orange Vraie Blonde EDP 

5 na 51 opinię
100% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
5 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 100% osób
  • 24 listopada 2018 o 12:02
    Jedyna słuszna blondynka czy rozdmuchana legenda ?
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Jak ja uwielbiam Etat Libre. Tak wiem , znajdą się tacy co postukają się w głowę bo przecież ELDO potrafi stworzyć zapach cmentarza , opon palących się na letnim asfalcie czy gabinetu dentystycznego. Nie twierdzę , że tak nie jest. Każda skóra , każde PH jest inne. Każdy człowiek ma inną wrażliwość na zapachy- dlatego nigdy nikomu nie karze zanurzyć się w ten psychodeliczny mocno filozoficzny świat marki ELDO. Sama nie jestem jakąś specjalistką od niszy - ale jestem specjalistką sama od siebie :) Wiem co odczuwam gdy skropie nadgarstek nowymi perfumami po raz pierwszy , wiem w którą stronę popłyna moje skojarzenia , wiem , że moje PH wysłodzi zapach albo pominie kilka nut które wyczują inni , wiem , że zapach który ja noszę latem ktoś inny ubierze tylko zimą. Ale to nic. Świat perfum jest jak świat wierszy- interpretacja całkowicie dowolna. I tak jest z ELDO - uwielbiam filozoficzną otoczkę każdej z ich propozycji zapachowych , lubię się w zanurzyć i połamać sobie głowę tym co też kreator miał na myśli. Vraie Blonde jest przedstawiane jako zapach jedynej prawdziwej blondynki - czyli Marylin Monroe. Że niby ten zapach przedstawia wszystko to , o czym brunetka może tylko pomarzyć. Wiadomo , że to reklamowy slogan - moja najlepsza przyjaciółka jest blondynką jak ja i gdy skropiłam jej nadgarstek tymi perfumami to roztoczyła się woń gabinetu dentystycznego - poważnie. Sama nie mogłam uwierzyć w to co czuje , bo na mojej skórze VB pachnie całkowicie inaczej... Dlatego jest to dla mnie dość ciężka recenzja do napisania - mam świadomość iż każda kobietka próbująca tych perfum może odczuwać coś innego niż ja - wszak raz , że perfumy na każdym rozwijają się inaczej , a dwa , że polityka firmy wygląda tak , że nigdy nie podają do wiadomości publicznej całego spisu nut- co sobie wywąchasz tym pachniesz :) Ale to ma być zapach Marylin. Nie jestem specjalistką od tej gwiazdy. Obejrzałam wszystkie filmy w których grała , przeczytałam jej biografie wszystkie które znalazłam i w sumie tylko tyle. Nie mam więc pojęcia jaka była , ale ja ją odbieram wizualnie jako naprawdę piękną kobietę a tak wewnętrznie jako samotną w tłumie , zagubioną dziewczynkę które chce być tylko kochana. I czasem taką Marylin jest każda z nas. Kto nigdy nie czuł się samotny i niekochany , niech pierwszy rzuci kamieniem... Jak pachną Vraie Blonde ? - Pachną dla mnie jak Marylin. Na początku czuje wodę utlenioną i cytrynę. W końcu tak zawsze rozjaśniała swoje włosy ( według tego co zostało o niej napisane oczywiście ) Następnie czuje mocny aldehyd - bo przecież do snu ubierała się jedynie w kilka kropel Chanel Nr 5 Później woń musującego brzoskwiniowego szampana , grubo tartą gorzką czekolade i lekką sól- tak jak słone łzy - może faktycznie była strasznie samotna i wieczorami popijała szampana do lustra , zagryzając go łzami i czekoladą.. Kto wie Więc ja czuję tu sól i czekoladę . Brzoskwinię i mirrę . Szampana i odrobinę talku. Nic co miałoby właściwie większy sens. I może ten bezsens jest sensem ? Może Marylin to nie tylko skąpo ubrana platynowa blondynka i uosobienie amerykańskiego snu. Może to była taka kobieta jak każda z nas , z tym , że z własnego piękna i wewnętrznej siły nie zdawała sobie sprawy ? A może myle się całkiem i ona była całkiem inna. Trudno stwierdzić. Vraie Blond to dla mnie zapach smutku. Nie tak dosadny jak moja ukochana Habanita. Ale ze smutkiem i nostalgią mi się kojarzy. Ciężko określić mi kategorię tych perfum. Ani napisać czy komuś je polecam. Mam je i lubię ich używać gdy mam depresyjne dni które lubie spędzać sama ze sobą. Ale czy polecam ? Ciężkie pytanie. Jeśli Marylin faktycznie była taka jak w tych perfumach to czapki z głów dla ELDO. W moją wrażliwość to trafiło i dla mnie to może i lekko pompatyczne perfumy ale piękne i kobiece
    Zalety:
    • zapach
    • trwałość 9 godzin
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    16 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Wody perfumowane damskie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.