Jak absurdalnie nie brzmi, takie było moje pierwsze wrażenie,jakbym potraktowała kości policzkowe mąka z drobinkami. Oczywiście kiedy bardziej się go rozetrze się wygląda to lepiej. Używam odcienia CHAMPAGNE, w opakowaniu wygląda na złotawy, ale na skórze wpada w srebrne tony. Nieszczególnie pasuje to do mojej karnacji, a karnacje mam jasną i piegowatą,wygląda to trochę sztucznie. Myślę, że wpływ na to nie tylko kolor, puder ma zbyt suchą konsystencje, stąd wrażenie matu mimo dyskretnie przebijających drobinek (dobrze zmielony, ale nie perfekcyjnie). Oczywiście nie jest tak suchy jak niektóre cienie lub pudry, ale nadal daleko mu pod tym względem do rozswietlacza z Lovely czy Blushing Hearts itp. Nie spodziewałam się po nim nie wiadomo czego, jego cena nie jest wygórowana,ale mimo wszystko wcześniej wspomniane rozświetlacze są dla mnie jakimś wyznacznikiem jakości, również że względu na niewysoką cenę. Puder zakupiłam przez internet, za kilka złotych, ale odnoszę wrażenie, że kupiłam lekko podkręcony perlowy cień, a nie rozświetlacz. Zrobił też coś czego bardzo nie lubię, a mianowicie podkreślił rozszerzone pory i zmarszczki w okolicy oczu.Owszem kiedy przesadzę z innymi rozświetlaczami efekt bywa podobny, ale tu stało się tak po jego małej ilości,niezależnie czy nakładałam go pędzlem, palcami czy na mokro. Myślę, że osobom z innym typem cery niż ja (mam mieszaną cerę po 30stce,pierwsze zmarszczki) oraz innym typie karnacji, puder może się podobac, dawać delikatniejszy efekt na co dzień, dyskretny połysk. Nabranie go na palce może dawać mylne wrażenie intensywnego połysku, zupełnie inaczej wygląda to kiedy przeniesiemy go na kości policzkowe. Ja już wiem, że nie będę po niego sięgać zbyt często i prawdopodobnie zużyje go w innym celu. Opakowanie ma solidne, na klik, dużo lepsze niż lovely ;] Pojemność 8gr. Na zdjęciu porównanie w świetle dziennym, licząc od dołu:Revers Champagne, Lovely Silver Highliter oraz Blushing Hearts Peach Desire (akurat te mam na stanie, chociaż Lovely tu nie do końca pasuje bo to zimny odcień,chciałam tym porównaniem pokazać nasycenie koloru). Jak widać Revers wypada pod względem intesywnosci najsłabiej, ale ilosc widocznych drobinek zbliżoną ma do Lovely. Na drugim zdjęciu sam puder Revers (nałożony pędzlem) głównie po to aby pokazać jak jego mała ilość na dłoni podkreśliła suchą skórę rąk (których nie zdążyłam pokremować) i jak pyli się wokół. Trwałość jest średnia, kilka godzin się utrzyma na mieszanej cerze, najdłużej na łuku kupidyna czy powiece. Nie sądzę, że do niego wrócę, nie takiego efektu oczekuje. Podoba mi się naturalne podkreślenie cery bez uwidocznienia zmarszczek czy porów lub intensywna tafla, nic pomiędzy ;)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie