Creed Fleurs 2000 EDP 

Wacham, wacham i nie moge sie wwachac. Pstrykam sie juz chyba 10ty raz w selektywnej perfumerii i za kazdym razem popadam w zachwyt i zakochanie. Na poczatku czulam beznamietny zapach odswiezacza do pomieszczen brise ;) Fakt, lubie zapach niektorych odswiezaczy, ale od edt edp wymagam o niebo wiecej, zwlaszcza gdy ta kosztuje po 600-700 zet za butelczyne. Z czasem oddalam sie od slodkich owocakow na rzecz orientali lub bialych kwiatuchow. Te zapach nie jest moze majszterszykiem, ale na pewno nie jest banalny i obnoszony. Rozni sie od wszystkich zapachow zielonych z polki cenowej 200-300. Zdecydowanie. Zapach ladnie ewoluuje, ladnie sie utrzymuje na skorze, choc nie jest zawlaszczajacy. jest zapachem typu \'tlo dla kobiety\', za co go lubie. Kocham biale kwiaty, nie cierpie rozy, zwlaszcza damascenskiej i wszelkich jej marokanskich wersji. Roza bulgarska tez mnie nie kusi. W zapachu tym nie czuje zadnej zawiestistej rozy, mimo ze podana jest w skladzie owa bulgarska. Najwyrazniej pieknie gra z irysem i magnolia, ktore nieco przytemperowuja rozany temperament. Zapach bardzo fajny, zdecydowanie dla kobiet mniej ociekajacych seksualnoscia, a raczej koneserek \'dziwadel\' i poszukiwaczek czegos na wylacznosc. Widze malenkie podobienstwo tego zapachu z Irysem Aqua di Parma- kolejnym moim objawieniem, ktore musze miec :) Używam tego produktu od: kilka psikniec Ilość zużytych opakowań: testy, plany na przyszlosc