Strialys Intensive Anti-stretch Marks Serum Krem na rozstępy

Niekoniecznie zgodzilabym się, że jest to coś na kształt kremu. Według mnie o wiele trafniejszym stwierdzeniem będzie to, że jest to żel lub serum. Widzę że nie tylko ja to zauważyłam. Trochę nadziałam się bo szukałam kremu, ale machnęłam ręką, bo jak już go mam to przetestuje. Ku mojemu zaskoczeniu całkiem dobrze nawilża skórę i dobrze radzi sobie z cellulitem. Używam go głównie na brzuchu i nogach i poza zauważalnym zmniejszeniem rozstępów zauważyłam też zmniejszenie się cellulitu. Skuteczności odmówić mu nie można.

Kupiłam serum skuszona dość szczerymi zapewnieniami producenta, że krem nie usunie magicznie nawet świeżych rozstępów, ale zmniejszy ich widoczność do możliwego minimum przy pomocy składników aktywnych. Tylko czy takie zapewnienie odnalazło pokrycie w rzeczywistości? O dziwo, raczej tak. Po kilkunastu tygodniach regularnego stosowania rozstępy faktycznie stały się o wiele mniej widoczne, obecnie widać je przede wszystkim po wnikliwym przyjrzeniu się skórze. Samo opakowanie jest proste, ale ok - pompka jest fajna, jedyny minus to fakt, że z racji nieprzezroczystej butelki nie widać w ogóle ile serum zostało w środku. Aplikacja jest przyjemna, produkt dobrze się wchłania. Wydajność jest też bardzo ok.

miałam problemy tu i ówdzie i zdecydowałam się za namową recenzentów na kwc zamówić sobie strialys. zamówiła, czekałam aż dotrze i zaczełam je wcierać. krem przypomina bardziej żel lub serum - jest wodniste i szybko się wchłania. jeżeli chodzi o efekty to te problemy z którymi się zgłosiłam do niego zniknęły już dobre kilka tygodni temu, także jestem szczęśliwa, że udało mi się pozbyć rozstępów bez śladu.

Jako profilaktyka lub na czerwone rozstępy jest to kosmetyk niezastąpiony. To co najważniejsze to, że działa i to się głównie liczy. Absolutnie na plus oczywiście to, że skład jest niezwykle bogaty w naturalne składniki aktywne. Są tam różne ekstrakty roślinne i oczywiście kofeina, która na rozstępy w każdej formie jest świetna. Dla mnie oczywista 5-tka!

Cześć wszystkim Po tonach kosmetyków na rozstępy w końcu trafiłam na swój ideał którym jest to serum. Przez choroby przytyłam 30kg,udalo mi się zrzucić narazie 20kg, ale nieestetyczne rozstępy zostały na nogach, pośladach, brzuchu, piersiach... Robiłam co mogłam i nic póki nie natrafiłam na to cudo.... Moje rozstępy świeże zniknęły, a stare stały się już mało widoczne, a to dopiero jedno opakowanie i lecę po więcej ❤️ skóra zrobiła się też bardziej delikatna i gładka... Żałuję że nie zrobilam zdjęć przed i po stosowaniu, bo efekty są mega, ale szczerze? Po tylu kosmetykach nie sądziłam, że coś jest w stanie mi jeszcze pomóc i sceptycznie podchodziłam do tej buteleczki patrząc na jej cenę, ale jeśli dotyczy was ten problem nie wahajcie się ani chwili, ten produkt to cud

Ogólnie większość rzeczy zdecydowanie na plus. Najważniejsze jest oczywiście działanie. Zaczęłam smarować odkąd zauważyłam tylko u siebie rozstępy w kolorze czerwonym, więc odpowiednia reakcja pozwoliła mi na pewno wyciągnąć maksa z tego produktu. Jakieś rozstępy oczywiście zostały, ale mimo wszystko spełnił krem moje oczekiwania. Docenić też mogę zapach, bo testowałam jeszcze dwa inne produkty i zdecydowanie najbardziej mi leżą praktycznie niewyczuwalne zapachy. Jak na krem na rozstępy też fajnie się wchłania, ale tutaj akurat mogłoby być jeszcze lepiej, bo trochę kleiłam się do ubrań :)

Mega krem, przy odpowiednio szybkiej reakcji, gdy wszystkie zmiany, rozstępy są w początkowej fazie działa cuda. Wystarczy odpowiednio szybko zacząć się smarować tzn. w okresie do 6 miesięcy od kiedy pojawiły się rozstępy. Bardzo prosty w użyciu, uniwersalna buteleczka, więc na spokojnie może tego używać każdy, bo nie jest to w żadnym kierunku spersonalizowane dzięki klasycznemu białemu kolorowi. Bardzo prosto się tego używa i nie wymaga wiele czasu aplikacja kremu na skórę. Najważniejsze jest jednak zawsze działanie i tutaj też nie mam żadnych obiekcji, gdyż w moim przypadku się sprawdził. Ponad to ma świetny skład, więc nawet przed zakupem można określić jakieś swoje wstępne oczekiwania co do produktu.

Na Strialys trafiłam podczas ciąży. Bardzo uważnie przeglądałam wszelkie artykuł na temat rozstępów związanych z tym okresem i finalnie bardzo się przeraziłam. Wyszło to jednak na plus, bo bardzo dbałam o to żeby robić absolutnie wszystko co w mojej mocy, aby mój brzuch wyglądał później jak najlepiej. Miałam w głowie oczywiście to, że jakieś rozstępy powstaną/pozostaną, lecz mimo wszystko coś zrobić chciałam. Smarowałam się nim przez całą ciążę i wydaje mi się, że miałam między innymi dzięki temu stosunkowo niewiele blizn. Potem po ciąży również dalej kontynuowałam pielęgnację i ku mojemu zaskoczeniu wiele z tych rozstępów, które się i tak potworzyły poznikała. Coś oczywiście zostało, ale są to na tyle mało widoczne zmiany, że w dużej mierze dostrzegam je chyba tylko ja. Nie mam jakiegoś większego porównania, bo to pierwszy raz gdy miałam styczność z tego typ produktem, ale działanie idealnie wpisało się w to co potrzebowałam i oczekiwałam. Bardzo szkoda, że nie było takich rzeczy, albo ja po prostu nie miałam takiej świadomości w okresie dorastania, bo zostało mi trochę blizn na plecach, co jest dla mnie swojego typu takim zestawieniem, co się na moim ciele działo z pielęgnacją oraz bez

Po pierwszej ciąży mój brzuch był pełen czerwonych rozstępów. Niektóre kobiety uważają, że to wspaniała pamiątka przypominająca o ciąży, ale nie dla mnie. Widok rozstępów w lustrze sprawiał, że chciało mi się płakać. Zachęcona opiniami w Internecie, zakupiłam serum Strialys. Jeśli planujemy zakup większej ilości opakowań niż 1 najlepiej zamówić na stronie producenta, wtedy cena jest najatrakcyjniejsza. Serum jest w opakowaniu z pompką, łatwo się je nabiera. Ma przyjemną konsystencję i co dla mnie ważne - szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Czerwone rozstępy szybko zaczęły się spłycać i być znacznie mniej widoczne! Przy drugiej ciąży problem rozstępów niestety znów mnie spotkał. Ponownie zakupiłam Strialys i zaczynam smarowanie. Produkt nie należy do najtańszych jednak wiem, że warto zainwestować. Liczę, że tym razem również w mig pozbędę się problemu :)

Raczej ni ma co liczyć na to, ze serum zlikwiduje rozstępy bo nie znam kosmetyku o takim działaniu, jednak znacznie je zmniejsza. Są bledsze, cieńsze i obecnie praktycznie ich nie widac (stosowałam na uda oraz na pupę). Wydajność taka sobie, cena dość wysoka. Ale biorąc pod uwage takie działanie, warto kupić.

Bardzo fajne serum, wydajne, ładnie pachnie. Niestety nie usuwa rozstepow, nie zmniejsza ich. Nie zauwazylam, zadnej ale to zadnej różnicy. Kupilam bo mialo dobre recenzje, ale uwazam, ze chyba są one kupione. Ten krem nie działa.

Jestem na końcówce ciąży, w związku z czym mój brzuszek szybko się powiększa. Serum stosuje codziennie rano i wieczorem. Jest przyjemne w użyciu, lekkie, nieco lejące się, ale nie przeszkadza to jakoś strasznie. Szybko się wchłania i nie pozostawia klejącej powierzchni. Rozstępów do tej pory pojawiło mi się bardzo niewiele, i dodatkowo mam wrażenie, że powoli się goją, co jak mniemam jest jego zasługą :) myślę, że na pewno też dzięki niemu mam ich tak niewiele - przy pierwszej ciąży wyglądało to dużo gorzej. Zapach ani nie przeszkadza ani nie zapada szczególnie w pamięci, jest lekki, roślinny.. Generalnie polecam i sądzę, że zakupie przy ewentualnej kolejnej ciąży :)

Na punkcie rozstępów jestem tak przewrażliwiona, że gdy zaczęły się pojawiać to próbowałam wszystkich domowych sposobów, jakie można na internetach znaleźć. Różne maski, oliwki, peelingi, masaże - no cuda nie stworzone. Balsamy były jedną z rzeczy, które miałam do wypróbowania zanim się załamie i zrobię po prostu laser, którego się panicznie bałam. Po kilku miesiącach poszukiwań trafiłam na serum Strialys. Na moje brzydkie czerwone rozstępy podziałało super. Sądzę, że peelingi czy masaże też miały duży udział w aktualnym wyglądzie mojej skóry, ale odkąd stosuje Strialys to wszystko jakby przyśpieszyło. Mam go dwa miesiące, a rozstępów prawie brak. Dla mnie jedynym minusem tego produktu jest jego cena. Nie jest to produkt najtańszy, jednak gdybym wiedziała, że jest skuteczny, i nie kupowała tych wszystkich innych mazideł... to pewnie bym zyskała. Moim zdaniem nie ma co szukać, skoro super rozwiązanie stoi pod nosem. Buteleczka starcza na jakieś 1,5 miesiąca przy regularnym używaniu, aktualnie jestem w trakcie 2 ;)

Kocham ten balsam. On na prawdę czyni cuda. Jest wydajny, ładnie pachnie, szybko się wchłania. Dodatkowo widać jego działanie na rozstępy - powoli się zmniejszają, bledną, nie zostają po nich ślady. Naprawdę sumienne smarowanie go i używanie nawet miesiąc czy dwa dalej super efekty. Pamiętacie samo nic nie przyjdzie. Ale z pomocą takiego dobrego serum jest łatwiej dbać o naszą skórę. Ja stosuję go już 3 miesiące, i pomimo faktu, że rozstępów już brak, to balsamu używam do dzisiejszej pory żeby zapobiec powstaniu nowych.

Rozstępy są moją zmorą - od dawna. Niestety przez ciągłe wahania wagi mam ich mnóstwo, i robi ich się coraz więcej. Na białe nic nie poradzę, ale postanowiłam walczyć z tymi świeżymi - i tutaj Strialys mocno się przydał. Wygładza skórę, ujędrnia ją, przy czym rozstępy ładnie się goją i na prawdę stają się mniej widoczne. Używam go już około pół roku i jestem zadowolona z jego działania. Ma też bardzo fajny skład, co jest dla mnie bardzo istotne, bo wiele balsamów podrażniało, a z tym wszystko w porządku - zero podrażnień, zero uczuleń i innych cudów.

Biorąc sterty leków na alergie w pewnym momencie niestety sporo przytyłam, i zaczęły się pojawiać na wewnętrznej stronie ud i na brzuchu megaa rozstępy. Bardzo byłam tym faktem przygnębiona i próbowałam naprawdę wielu specyfików ale niestety nic nie przynosiło pożądanego efektu. Az do czasu kiedy szperając i przegrzebując kopalnie wiedzy jaką jest internet natrafiłam na ten produkt. Stwierdziłam a co spróbuję... Na pewno nie zaszkodzi a może pomóc, choć nie spodziewałam się powalających efektów, A jednak się pomyliłam. Okazał się totalnym hitem. Moje rozstępy zniknęły a te głębsze sporo się zmniejszyły tak że już bynajmniej nie kalą tak oka (mojego :) ). Skóra stała się wyraźnie ujędrniona i nawilżona. Krem fajnie się wchłania i ma piękny zapach. Polecam każdemu kto ma taki problem jak ja. Produkt naprawdę warty uwagi i swojej ceny

Zaczęłam regularnie stosować Strialys na skórę brzucha od 3 miesiąca ciąży. Codziennie po wieczornym prysznicu wcierałam pompkę kremu w brzuch. Codziennie bez wyjątku. Za kilka dni mama termin porodu i nie mam ani jednego rozstępu. Nie wiem czy to zasługa genetyki czy samego kremu ale fakt faktem - 0 rozstępów. Osobiście polecam bardzo mocno. Produkt jest dość wydajny, na całą ciążę wystarczyły mi dwa opakowania. Niestety jest dość drogi.

Nigdy nie wierzyłam, że kiedyś spotkam kosmetyk na rozstępy, który naprawdę będzie działał. Ale spotkałam ten produkt i zmieniłam zdanie. Kosmetyk działa, ale nie z dnia na dzień, trzeba mu dać trochę czasu, by zaczął przynosić rezultaty Ja pierwsze efekty zauważyłam po ok. 3 tygodniach. Tak jakby rozstępy zaczęły się "sklejać, zlepiać" Działanie tego kosmetyku można porównać do opatrunku :) Cena jest dość wysoka jak za 100 ml, myślę jednak, że jak komuś zależy to powinien sprawdzić u siebie ten kosmetyk. Jego konsystencja jest przeźroczysta, żelowa, praktycznie bez zapachu. Dobrze się wchłania, ale mógłby lepiej, ponieważ zostawia leciutko lepiącą warstwę. Ale to jest warte efektu jaki on daje.