L'biotica Chusteczki peelingujące z mikrowypustkami `Peeling i oczyszczanie` 

Chusteczki te kupiłam z dwóch powodów: 1) promocja w jednej z topowych drogerii 2) nowa, ciekawa dla mnie forma peelingu. 15 sztuk chusteczek, a więc całkiem sporo zamkniętych jest w opakowaniu z "zaklejką" (u mnie trzymała dobrze i zawartość nie wysychała). Chusteczki są delikatnie nasączone płynem zawierającym w swoim składzie dobroczynne składniki o działaniu złuszczającym martwy naskórek, czyli kwas migdałowy oraz ekstrakt z papai, a także składniki nawilżające jak kwas hialuronowy czy gliceryna. Znajdziemy tutaj również inne, dość liczne ekstrakty i oleje o działaniu kojącym czy przeciwzmarszczkowym. Szkoda tylko, że na topowych miejscach w składzie są PEG-i, które są składnikiem kontrowersyjnym, gdyż mogą powodować stany zapalne u osób z AZS, a także być zanieczyszczone rakotwórczym dioksanem. Przechodząc jednak dalej, do wyglądu i właściwości. Chusteczki na swej powierzchni zawierają mikrowypustki, które dodatkowo mechanicznie peelingują i masują skórę, tym samym pozytywnie wpływając na jej ukrwienie. Jest to bardzo ciekawy dodatek oczyszczający. Minus za zapach: chemiczny i dość odpychający, który z pewnością nie umila użytkowania... Z racji, że producent zachęca nawet do codziennego stosowania chusteczek, na początku tak też postanowiłam zrobić, jednak szybko musiałam przejść na rzadsze stosowanie z prostej przyczyny: moja twarz stawała się coraz bardziej podrażniona. Może i pory rzeczywiście się oczyściły, a zaskórników na nosie było mniej, ale kosztem czerwonej i spiętej skóry. Nawet, gdy stosowałam produkt rzadziej, efekt był taki sam. Jestem rozczarowana, nie sięgnę ponownie - ba, nawet nie byłam w stanie zużyć ich do końca i poszły w świat. Szkoda skóry...

Czegoś takiego jeszcze nie miałam w swojej kosmetyczce i za to duży plus, bo naprawdę lubię testować nowości. Rzuciły mi się w oczy będąc w Hebe, nie kosztowały dużo, więc stwierdziłam, że wypróbuję. Chusteczki naprawdę dobrze oczyszczają buzię. Jest po nich ładnie wygładzona. Buzia sprawia od razu inne wrażenie, jakby bardziej zregenerowanej. Fajny element w pielęgnacji. Niby peeling, ale nie do końca. ;) Tak jakbyśmy wykonywały masaż buzi. Polecam!

Z zatkanymi porami na nosie borykam się już od dawna, stosując z większym lub mniejszym skutkiem przeróżne preparaty. Te chusteczki rzeczywiście poradziły sobie z ich odetkaniem, jednak nie od razu. Różnica była u mnie zauważalna po około 3 tygodniach regularnego stosowania. Czarne kropeczki na nosie stały się niewidoczne. Zawsze przy okazji oczyszczania nosa robię także peeling całej twarzy. Dzięki temu buzia staje się oczyszczona, bardziej gładka i rozświetlona. Super, że chusteczki nie zawierają w swoim składzie składników zapachowych. Polecam spróbować!

Chusteczki zakupiłam w Hebe, kiedy były na promocji 1+1 i skusiłam się ???? Po kilku użyciach już widziałam ładne oczyszczenie i wygładzenie twarzy. Pozostałości makijażu ładnie zmyte do końca, buzia rano jakby jaśniejsza i gładsza. Stosowałam regularnie do czasu aż nie zaczął przeszkadzał mi zapach. Czytałam tez opinie o tym ze strasznie śmierdzą, jednak mi to nie przeszkadzało wręcz podobał mi się ten zapach. Ale ostatnio zwróciłam uwagę na to, ze po użyciu chusteczki zostaje nieprzyjemny zapach na buzi jak i na rękach. Nie wiem od czego to zależy:) Ale ogólnie polecam ze względu na działanie, jednak nie wiem czy nie poszukam czegoś z przyjemniejszym zapachem :)

Chusteczki poleciła mi makijażystka, kiedy to usuwała suche skórki z mojego nosa przed przystąpieniem do makijażu. Odtąd stosuje je co jakiś czas właśnie przed makijażem. Na moim nosie i czole ciągle pojawiają się suche skórki, dlatego te chusteczki są świetne, bo dzięki mikrowypustkom w delikatny sposób się ich pozbywają. Później makijaż wygląda nieskazitelnie na tak wypeelingowanej twarzy ;) Dodatkowo bardzo fajny produkt w podróż, a cena też w porządku, na promocji w Hebe można je upolować za około 8 zł.

Na te chusteczki trafiłam przypadkiem w aptece , jako że nigdy nie miałam do czynienia z takim produktem - wzięłam do sprawdzenia. Chusteczki mają mikrowypustki dzięki którym zapewniamy swojej twarzy peeling oraz dość przyjemny masaż. Chusteczki spokojnie radzą sobie ze zwykłym, codziennym makijażem, skóra po nich jest miękka, oczyszczona i nawilżona. Minusem jest zapach, ale powiem szczerze że skupiłam się na nim i zaczął mi przeszkadzać dopiero, gdy wspomniano mi o tym problemie i zaczęłam się go doszukiwać. Dlatego nie odejmę za to punktów ponieważ jak nałoży się makijaż to już tego nie czuc, podobnie gdy nałożone po nich coś z zapachem na twarz.

Kupiłam te chusteczki mając nadzieję że pomogą mi w szybkim peelingu twarzy przed nakładaniem maseczek (nie znoszę zwykłych peelingów, podrażniają mi skórę dlatego robię je bardzo rzadko). Produkt spełnił moje oczekiwania, pięknie oczyszcza i wygładza skórę, jest o wiele bardziej promienna, rozświetlona. Maseczki i inne produkty pielęgnacyjne rewelacyjnie się wchłaniają i wzmacniają działanie po użyciu tych chusteczek. Polecam z całego serca

Uwielbiam te chusteczki. Zauważyłam je w hebe i z ciekawości kupiłam i przetestowałam. Skóra po nich jest mięciutka i oczyszczona. Gdyby nie zapach, który dla niektórych może być nieznośny dałabym 5/5

W aptece w której najczęściej robię zakupy obok kasy jest półka z produktami L'biotica.Chusteczki te rzuciły mi się w oczy przypadkiem,nie miałam nawet pojęcia że takie coś istnieje. Mój niepełnosprawny syn ma mocno rozszerzone pory na nosie a ze względu na swoją chorobę nie pozwala na żadne zabiegi czy oczyszczanie.Sama pianka niewiele daje.Zakup tych chusteczek to był strzał w dziesiątkę.Wypustki świetnie oczyszczają zapchane pory.Mimo,że chusteczki są czymś nasączone to i tak wcześniej nakładam mu na buzię piankę a dopiero potem czyszczę twarz chusteczką i spłukuję wodą.Jedyny minus to ohydny zapach,dla mnie nie do zniesienia,ale syn nie protestuje ;)

Chusteczki są dość ciekawą alternatywą dla standardowych produktów do demakijażu. W opakowaniu jest 15 sztuk, chusteczki mają wypustki, w końcu mają być peelingujace. Dobrze oczyszczają twarz, zmywają wszystko co położę, jednak boję się trochę je stosować w okolice oczu ponieważ mam bardzo wrażliwą i cienką skórę pod oczami i te wypustki trochę mnie przerażają. Chusteczki mają jedną wadę, strasznie śmierdzą, ten zapach naprawdę odpycha. Złużyłam co prawda opakowanie i napewno ich nie kupię drugi raz przez ten smród. Może skuszę się i kupię z innej serii na wyjazd, bo w życiu codziennym stawiam jednak na tonik i piankę.

Jakiś czas temu będąc w Hebe zobaczylam chusteczki peelingujące z miktokapsułkami od Lbiotica, a że chusteczki węglowe tej firmy spisują się dobrze, postanowiłam wziąć peeling w chusteczkach. Chusteczki te wzbogacone są o kwas migdałowy i ekstrakt z papai o aktywnych właściwościach złuszczających. Zawierają również kompleks ekstraktów z aloesu, czerwonej herbaty, melisy i rozmarynu, które wspierają regenerację skóry oraz regulują poziom nawilżenia. - Chusteczki zapakowane są w praktyczne opakowanie z naklejką która nie przestaje się przyklejać po drugim otwarciu - Chusteczki mają wypustki - Są delikatnie nasączone - Mikrokapsułki są owalne i nie podrażnają skóry ale jednocześnie dobrze peelingują, co ja bardzo lubię. By było mocno i porządnie - Twarz po zmyciu tymi chusteczkami jest bardzo dobrze oczyszczona, odświeżona, nawilżona, gładka, miękka i elastyczna - Wszystko było by super gdyby nie zapach tych chusteczek... Dla mnie jest obrzydliwy, odpychający i ja mam przy używaniu tych chusteczek dosłownie odruch wymiotny. Podczas aplikacji muszę mieć zatkany nos... Bardzo podoba mi się efekt jaki dają te chusteczki, bo na prawdę ładnie peelingują skórę ale ten zapach-smrodek porażka. I byłby to mój hit gdyby nie właśnie zapach.

I nie dlatego, że chusteczki są beznadziejnie. Wręcz przeciwnie, pomysł i wykonanie jak najbardziej na plus. W opakowaniu znajdziemy 15 chusteczek, które z jednej strony posiadają mnóstwo wypustek, a na rewersie są gładkie. Kupiłam je z myślą o szybkim demakijażu przy równoczesny wykonaniu delikatnego peelingu skóry i spełniły tę rolę. Podreślam jednak, że noszę delikatny makijaż, który łatwo zmyć (podkład mineralny sypki, puder matujący i cień na brwi)i tak też łatwo radzą sobie z nim te chusteczki. Funkcja peelingująca również się sprawdza, chociaż jeśli ktoś lubi solidne i konkretne peelingi, jak ja, niech nie spodziewa się tego po tych chusteczkach. Dla mnie dają one efekt odświeżenia skóry, jak po delikatnym zabiegu, ale skóra jest miękka, więc działąją. Przyjemnie też masują skórę i mogłyby działać relaksująco, gdyby nie wada, o której napiszę za chwilę. Przy moich wymaganiach są one czymś pomiędzy zabiegami wykonywanymi za pomocą peelingu mechanicznego. Co ważne. nie podrażniają skóry i w żaden inny sposób jej nie szkodzą. Nasączone są odpowiednio i w trakcie wykonywania masażu nie zdarzyło się, żeby zdążyły wyschnąć Ale jest jedno wielkie i śmierdzące "ale" - ten zapach. O matko kochana, czy w trakcie produkcji nikt nie zwrócił na to uwagi?! Nie wiem, czy powinnam wchodził w szczegóły.... dla mnie to jest woń przetrawionego tego, co wraca się nam górą z żołądka. I pozwólcie, że na tym zakończę opowieść, bo wszyscy wiedzą, co autor ma na myśli. Gdyby nie ten, jakże istotny, szkopuł, chętnie bym sięgała po chusteczki bo wprowadzają w pielęgnację ciekawy element, coś w rodzaju połączenia subtelnego demakijażu, delikatnego peelingu i przyjemnego masażu skóry twarzy.

Ostatnio świetnie sprawdziły się u mnie chusteczki micelarne L`biotica, tym razem dla odmiany sięgnęłam chusteczki peelingujące z mikrowypustkami. Małe praktyczne opakowanie kryje 15 szt chusteczek o wymiarach 15x20cm. Chusteczki z jednej strony są gładkie a druga strona pokryta jest małymi drobnymi wypustkami. Po użyciu chusteczek skóra jest odświeżona, oczyszczona i zregenerowana. Nie uczulają, nie podrażniają.