Sisley Eau de Sisley 1 EDT 

Niby delikatny i świeży, ale niesamowicie intensywny zapach przypominający nieco męskie perfumy. Wyczuwalny kwaśny zapach grejpfrutów, cytryn i mandarynki zmieszany został z przyprawą korzenną dając zadziwiające połączenie, które nie wpasowuje mi się ani w świąteczny klimat, ani w wakacyjną świeżość. Na szczęście nie kupiłam całego flakonika - otrzymałam 1,5 ml próbki, która wystarczyła mi na jakiś tydzień testu. Już po pierwszym powąchaniu wiedziałam, że nie jest to "mój" zapach, bo po prostu kompozycja zapachowa nie wpada w mój gust. Trzeba przyznać, że jest on niesamowicie oryginalny i jak dotąd nigdzie nie spotkałam się z takim połączeniem. Trwałość dość słaba - zapach jest wyczuwalny gdzieś do godziny, max dwóch, co akurat dla mnie nie było zbyt dużym problemem, bo chciałam się go jak najszybciej pozbyć.

Pierwsze wrażenie męska woda kolońska, pierwsza nuta pachnie jak stary polski Bond, ale dałam im szansę i spryskałam nadgarstki. Po kilkunastu minutach zapach zaczął się pięknie rozwijać, początkowe wrażenie wody kolońskiej ulotnił się i pozostał ciepły nietuzinkowy zapach, choć nadal, gdzieś tam wyczuwalna pozostaje ostra zielona nuta. Na pewno nie jest to duszny słodziak i całe szczęście, bo unikam takich zapachów jak ognia. Największym minusem tych perfum, to ich trwałość. Nie rozumiem jak perfumy kosztujące prawie 300 zł, mogą tak szybko się ulatniać. Na skórze rozwijają się pięknie, ale po dwóch godzinach prawie w ogóle ich nie czuć, szkoda bo gdyby trwałość była na przyzwoitym poziomie z pewnością kupowałabym je systematycznie. Używam tego produktu od: kilka dni Ilość zużytych opakowań: początek przygody

Mam próbkę, ale szybko ja wykończę. Myślałam, że to będzie perfum z innej kategorii. A to aromatyczno zielona. Nie mój typ. Może być śmiało męskim zapachem. Grejpfrut i liście herbaty, taki świeży daje nurt. A tylko ciut potem jaśminek daje kwiatowego smaczku, ale niestety pomimo w porządku trwałości, ja podziękuje.

Pierwsza chwila - skojarzenia z bardzo lubianą przeze mnie wodą toaletową Chloe. Zapach zaliczany przeze mnie do tzw "trawiastych", świeżych, rześkich... Nic bardziej mylnego, rozwinął się zupełnie inaczej. Świeży był tylko na początku. Później zrobił się lekko duszący, średnio przyjemny, trochę słodkawy, trochę też odpychający... Jak ktoś wcześniej to określił - zapach delikatnego potu (?!). Nazwałabym go także lekką wonią świeżego moczu... No nie, nie o to mi chodziło. Dlatego w tytule napisałam, że dziwny, wręcz dziwaczny. Nie podoba mi się ta jego końcowa woń. Po pierwszym wrażeniu wyczuwam też zapach wody kolońskiej (?!). Znów nie rozumiem zamysłu autora, nie wiem komu dedykowany jest ten zapach. Nie wydaje mi się, żeby woda kolońska + pot i trochę zielonej nuty były czymś pożądanym w szkole, w pracy, na ulicy, a już zwłaszcza przy wysokich temperaturach, jakie akurat teraz u mnie panują. No i na koniec trwałość, jedna z gorszych z jakimi się spotkałam. A może to plus? Szybciej można się tej woni pozbyć... Podsumowując: Dla mnie nie wart zakupu, ale wypróbowania oczywiście tak, może jest to czyiś ideał ;) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: próbki

Owocowo-zielono-drzewnie, tak na mnie pachną te perfumy. Mamy cytrusy i przyprawy, bardzo dobrze współgrajace z nutami zielonej herbaty i jaśminu, ja czuję też coś trawiastego. O ile nie lubię takiej nuty, o tyle tutaj jest delikatna i pasuje do całości. A paczulowo-piżmowa baza dodaje zapachowi głębi. Wada - fatalna trwałość, szczególnie w odniesieniu do ceny. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Ach, ach, wspaniały lekki szypr. Jak sportowa marynarka, którą można założyć do wszystkiego (wszystkiego casualowego). Coś jakby rozwodniona wersja mojego ulubionego killera Soir de Lune. Wspaniały typ na lato, żeby dodać trochę szyku tenisówkom. - słaba trwałość (niestety...) Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: 100ml

Kamera, akcja!Wschód słońca. Młody, przystojny mężczyzna, świeżo ogolony, taki po porannej toalecie gdzieś na bagnach, zrywa tatarak. Scena druga. W domu ona. Ma na sobie delikatną halkę i wspaniały, szlachetny puder, którego pyłki unoszą się w powietrzu pełnym słońca. Popija owocowy koktajl ze świeżo wyciśniętych cytrusów. I byłoby naprawdę pieknie, gdyby nie taka krucha i ulotna trwałość...Oryginalny, zmysłowy, magiczny. Mój mąż jest nim oczarowany.

• Na początku odurzają mocną owocowo- kwiatową nutą z wyczuwalnymi cytrusami, jednak już po chwili znacznie słabną (jakby wyeksploatowały cały swoją moc w kilku pierwszych minutach),a po godzinie nie czuć ich już zupełnie. Są bardzo, bardzo ulotne i jest to ich główna wada. Mają za to piękną oprawę: elegancki flakonik i pudełeczko (nawet miniaturki- próbki są z taką pieczołowitością pakowane). W innym przypadku stanowiłoby to dodatkowy atut, ale tu uważam, że nastąpił przerost formy nad treścią. Reasumując: szata w porządku, ale wnętrze ulotne, a dominująca nuta taka trochę dusząca i zmierzająca w kierunku starych babcinych perfum ,,Być może”. Jakoś nie przypały mi do gustu, chociaż tak naprawdę zanim zdążyłam się porządnie ,,wwąchać” już uleciały. Plusy: - owocowy (z wyczuwalnymi cytrusami), dobrze zapowiadający się początek - ładny mały flakonik i kartonik Minusy: - nikczemnie krótka trwałość - gdy znikną nuty owocowe, pojawia się dusząca nuta retro Używam tego produktu od: 11 lutego 2012 Ilość zużytych opakowań: 2x 2ml

Dostałam te perfumy, pomijam więc cenę, bo jest kosmiczna. + Bardzo trwałe + Oryginalny zapach, świeży, rzadko spotykany + piękne opakowanie, proste a zarazem wyrafinowane + wydajny (mam prawie 2,5 roku 50ml i 1/3 buteleczki, przy częstym stosowaniu) - Nie jest to mój zapach, natomiast bardzo go cenię. Używam w zależności od nastroju. Lecz jest to kwestia indywidualna. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: kończę 1

Jest to zapach, na ktory czekalam przez wiele lat. Do tej pory uzywalam na zmiane ALLURE I CHANEL19. Woda Sisleya jest dla mnie czyms co laczy powyzsze zapachy. Jest poczatkowo swieza, pozniej troche slodsza, jakby miodowa. Dla mnie to zapach na kazda okazje. Raczej nie polecam bardzo mlodym dziewczynom.Używam tego produktu od:miesiaca Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Początek jest bardzo rześki, świeży, cierpki i soczysty, jest masa cytrusów, grejpfrut, pieprz, są przyprawy, gdzieś przebija się nuta zielonej herbaty. Zaskakujące i niesamowite są tylko pierwsze minuty, potem już nie jest tak optymistycznie, ja wyraźnie czuję tutaj ambrę, kwaśniejącą na mnie, dającą odór skwaśniałego potu. Zapach zapowiadał się pięknie, jednak nie polubił się z moją skórą. Trwałość ok.4 godziny, z czego tylko pierwsze minuty mi się podobają, reszta to droga przez mękę. Zapach 2*, tylko za pierwsze nuty, reszta oceniana poniżej zera. Flakon ładny, bo prosty. Szczegółowa ocena zapachu: Zapach 2* za pierwsze nuty Trwałość 3* Flakon 4* Używam tego produktu od: kilka testów Ilość zużytych opakowań: firmowa próbka z atomizerem

Ten zapach to ten, którego latami szukałam dla siebie. Poza Eau de soir wreszcie producent wysłuchał błagań o wodę toaletową i no1 - to jest to. Na mojej skórze pachnie cudownie i twale, ten zapach poprawia mi humor i czuję sie ubrana luksusowo niezaleznie od faktycznej szaty. Tak, zdecydowanie francuski szyk. Tak "ubrana" od razu noszę się prosto i ładnie, a po twarzy błądzi uśmiech przyjemności i mam błysk w oku. To jest to! Odradzam młodym dziewczynom, faktycznie pasuje do nieco dojrzalszej skóry. Zresztą nie każdy zapach który sie ogólnie podoba bedzie dobrze pachnieć na kazdej skorze - podstawa.. Na mężczyzn działa bez 2 zdań, zachwyt pełen - przynajmniej na mnie ;-) Z pewnością zostanę wierną klientką tego zapachu, bo po tej wodzie jest długo, długo nic, a potem eau de merveilles - Hermesa. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: 1- w trakcie

Wlasciwie to moge tylko podsumowac wczesniejsza opinie - zapach ten to mieszanka Eau de Soir i Eau de Campagne. Czyli - szypr, ale jakby lzejszy, mniej duszny (ale tylko troche) oraz woda kolonska, ale lzejsza,mniej meska, mniej swiezsza. Jest to zapach na skraju dusznosci i swiezosci. Dla mnie akurat szypry pachno swiezo i wyrafinowanie wiec zapach jak najbardziej trafia w moje gusta :D Gdzie go nosic? Do biura, na miasto, na spotkania...raczej nie na 30C, bo mimo wszystko szypry na takie okazje moga byc zabojcze. Butelka super, jak to Sisley;) Nie wiem czy kupie, bo jednak wole Eau de Campagne lub Eau de Soir;) Używam tego produktu od:probka Ilość zużytych opakowań:probka

Świetny zapach na lato, rześki i świeży, taki w stylu klasycznych szyprowych zieleni, ale bardziej kobiecy, milszy, nowocześniejszy. Porównuję go w myślach z innymi nieco podobnymi zapachami i ciągle wygrywa - z Chanel Cristalle, bo ciut słodszy i przez to przyjemniejszy, z klasyczną Eau de Campagne, bo bez kolońskich nut jest bardziej kobiecy, za starszymi zielonymi zapachami - bo lżejszy i nowocześniejszy... Nawet z ogródkami Hermesa zaczął mi wygrywać, bo nie ma w nim wody, za to więcej zielska... Czyżby ideał?... No, jeszcze nie wygrał mi z 24 Fabourg Eau Delicate Hermesa - bo tamten bardziej kwiatowy, niby nic zobowiazującego, ale pięknie pachnie do kwiecistej sukienki, a Sisley to już na sukienkę za charakterny... No, i Hermesa mam, a za Sisleya musiałym zapłacić, i to sporo... Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:testy

Zaczyna się wibrującą, cytrusowo-ziołową nutą, wytrawną, gorzkawą i obiecującą fantastyczne orzeźwienie w upale :) Niestety zapach bardzo szybko blednie, słabnie i pozostawia rachityczne muśnięcie świeżości na skórze. Godzina i po zabawie... Buteleczka ok Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:test

Spośród trzech nowych wod Sisleya nr jeden przypadł mi do gustu najbardziej,w dodatku co wiecęj nigdy nie przepadałam za zapachami tej marki..a ten jest sympatyczny i powiedziałabym wręcz idealny dla mnie na lato. Testowalam kilka razy,jak na świeży zapach to bardzo długo utrzymuje się na skórze i wśrod tych wszystkich letnich wód nie jest jakiś taki nijaki obojętny,ale oryginalny i rozpoznawalny-klasa sama w sobie. Sama buteleczka nie jest zaskakująca (jedynie korek-jak zwykle-na miare Sisleya),a cena dość powalająca co studzi mój zapał przed zakupem ;(. Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:2 tygodnie