Adolfo Dominguez Aqua Fresca de Rosas Blancas EDT 

Nie spodziewałam się nie wiadomo czego, ale opinie wcześniej poczytałam i większość postrzegała zapach bardzo dobrze, jako klimaty dawnej Coco mademoiselle, tylko bardziej noszalnej. I ja na szczęście też tak je odbieram, ładna niesyntetyczna, chyba taka herbaciana róża z cyklamenem, paczulą. Czuć na wstępie cytrusy ale krótko. Miałam kiedyś Jil Sanders Eve, mam jeszcze Jil Sanders Everose i dla mnie to bardzo podobny zapach. Ze składu wynika, że Rosas Blancas to znacznie bogatszy zapach, jednak w odbiorze są bardzo podobne - róża, greipfrut, jaśmin, paczula i wanilia są w obu, Everose ma lepszą projekcję i znakomitą trwałość na ubraniach , Rosas Blancas póki co ma projekcję dobrą tylko przez godzinę, potem bardziej bliskoskórna, ale trwała i nie ma tu zgrzytów, nic nie męczy, Zużyję z przyjemnością, to jakby taka letnia wersja wspomnianych wyżej zapachów, pachnie a jednocześnie nie drażni latem, zobaczę jak jesienią się zachowa. Kupiłam poniżej 100 zł za 120 ml - w tej cenie naprawdę warto :)

ciepły, jasny zapach, dojrzały i poważny. aż byłam zdziwiona, gdy dokonałam pierwszej aplikacji. spodziewałam się po prostu klasycznych róż na cytrusowym podbiciu, trochę z dodatkiem szczypty szypru rodem z Mademoiselle Chanel. cóż, owszem, jest tutaj jakiś nikły element z MCH, ale absolutnie nie da się tych zapachów porównywać, ani jednego zastąpić drugim. co za niemądry pomysł. pierwsza aplikacja i dostajemy piękny obłoczek mandarynkowej woni. to bardzo naturalne owoce, żadne tam z puszki. etap drugi - do głosu dochodzi róża. piękna, ale dostojna, w pełni rozkwitu róża. wydawało mi się, że to żółty kwiat, herbaciany, ale podobno to róża biała. jest więc ta róża w akordzie kwiatów, które z powodzeniem moglibyśmy ofiarować komuś jako bukiet na imieniny. naręcze jaśminu, bzu i cyklamenu. ten ostatni nadaje bukietowi lekkiej goryczy. jest ładnie, spokojnie i miło. pojawia się herbata i wetyweria. nasz bukiet pachnie odurzająco, choć na pierwszym planie nadal panuje róża i jaśmin. po 2 godzinach czuć nieco piżma i wanilii, trochę paczuli, ale bardzo delikatnej. niestety, Rosas Blancas nie są ani trwałe, ani ekspansywne. projekcja jest mizerna. sięgnęłam po ten zapach, ponieważ ostatnio poszukuję mojej doskonałej róży. miałam nadzieję, że znajdę ją u pana Adolfo, ale to nie jest to, o co mi chodziło. czuję się w tym zapachu jak z innej epoki. nawet w wiekowej Chanel 19, czy w Jardins de Bagatelle Guerlain nie czułam się tak staroświecko.