bebeauty Glitter Mask, Brokatowa maseczka do twarzy peel-off oczyszczająca `Kamień księżycowy i olej ze słodkich migdałów` 

Uwielbiam maseczki peel off , dlatego patrząc, że kosztuje w Biedronce grosz e- skusiłam się. Maseczka długo się wchłania i pachnie lekko trochę alkoholowi co jest jej minusem. Twarz po niej jest miękka i fajna w dotyku.Nie ma efektu wow,taki średniak.

o jak się ucieszyłam, dostałam te świąteczne maski w prezencie. Każdy pakiecik składa się z 2 części (czyli tak naprawdę dwie maski). Cena bardzo przyjemna, jak to kosmetyki z Biedry. Maska ma formę peel off czyli zastyga w formie grubszej hmmm folii? i sciąga się ją w kawałku. W masce pływają urocze brokatowe choineczki :) Działanie tej maski jest dość przyjemne. Co prawda nigdy nie udało mi się takiej maski ściągnąć w 1 kawałku a jakieś pierdołki zawsze zostają na skórze. Lubię efekt ściągnięcia na skórze, kiedy tak sobie zastyga :D Skóra po niej jest nawilżona i ujędrniona , jakby delikatnie zgęstniała od niej. Zauważam działanie olejku z migdałów - skóra jest odżywiona. Co jakiś czas lubię sobie zaaplikować tego typu maski. Chociaż peel off nie należą do moich ulubionych

Maseczka ma konsystencję żelową w kolorze zielonym. Zapach średni, nic szczególnego. Dosyć długo zastyga, także można spokojnie obejrzeć odcinek ulubionego serialu i po nim pięknie, w jedne części zdjąć maskę z twarzy. Efekt oczyszczania bardzo słaby, ale nawilżenie, odżywienie i super wygładzenie jest. Mi nie trafiły się żadne drobinki brokatu, pewnie zapomnieli dosypać bo powinny być.

Generalnie całą ta seria bardzo przypadła mi do gustu - bo raz, że super się błyszczy i ma w sobie małe choineczki, a dwa że faktycznie działa. Twarz po zdjęciu maseczki jest gładka, widocznie oczyszczona i wygląda na prawdę zdrowo. Dodatkowo czuć nawilżenie pozostające na skórze.

Kupiłam tą ,maseczkę w promocji. Bardzo ładne opakowanie. Piękna nazwa. Łatwo się aplikuje. łatwo się ją zdejmuje a skóra zostaje gładka i odprężona. Jestem fanką maseczek peel off i ta maseczka mnie nie zawiodła.

Znalazłam ją dopiero ostatnio na wyprzedażach w Biedronce po niecałe 3zł, razem z czerwoną wersją. Zielona okazała się o wiele lepsza, mimo że na początku się tak nie zapowiadało, bo maseczka bardzo szybko zastygała i nie dało się jej równomiernie rozłożyć na twarzy. Jedna saszetka w zupełności wystarczyła na pokrycie całej twarzy. W całości zastygła po 30 minutach, ale poczekałam kolejne kilka, żeby na 100% móc zdjąć ją w całości i żeby nie zostawiła mokrych resztek. Skóra była wygładzona i miękka w dotyku, oczyszczona, a pory mniej widoczne.

Jakby nie patrzeć te maseczki nadają się jedynie na instagram. Bardzo lubię kosmetyki marki Be Beauty, ale maseczka mnie troszkę rozczarowała. PLUSY - ładnie się prezentuje - niska cena - cera jest po niej miękka MINUSY - nic nie robi konkretnego na twarzy - nie zasycha, ile byśmy nie miały jej na buzi to i tak w całości nie zaschnie co jest ogromnym minusem bo taką lepką ciężko zmyć

Maseczkę kupiłam oczywiście w Biedronce za kilka zł. Spodobała mi się ze względu na brokat oraz aplikację Peel off.Maseczka to dwie saszetki, które mamy na dwie aplikacje. Produkt jest bardzo gęsty, przez co trochę ciężko jest go równomiernie rozprowadzić. Bardzo pomału zasycha- pół godziny murowane, czasami dłużej. Przy zasychaniu kurczy się i ściąga odrobinę skórę, przez co jest bardziej napięta. Aby ją ściągnąć w całości musi naprawdę dobrze zaschnąć. Musimy uważać, aby nie ubrudzić brwi, czy włosów przy skroniach- depilacja gwarantowana. Trochę nie podoba się zapach- wyraźnie wyczuwa się w niej alkohol. Jedna saszetka bez problemu wystarczy na jedną aplikację. Po ściągnięciu czuć, że skóra jest napięta, rozjaśniona,a pory skóry zminimalizowane. Niestety nie jest to efekt długotrwały, już na drugi dzień po aplikacji skóra wraca do stanu poprzedniego. Myślę, że fajnie się sprawdzi jako maseczka przed większym wieczornym wyjściem, oczywiście o ile ktoś ma czas siedzieć z maseczką przez co najmniej 30 min. I jeszcze ten kamień księżycowy, który brzmi jak z bajki.... ;)

Maseczka, która fajnie oczyszcza i wygładza skórę twarzy. Dodatkowo ciekawa forma zielonego brokatu. Wbrew zapewnienion producenta, do jednorazowego użycia potrzebne są obie saszetki. Aczkolwiek poza tym na plus.

Jestem fanką maseczek peel-off. Uwielbiam wygodę związaną z jej używaniem. Ta maseczka mimo niskiej ceny (około 3zł) jest naprawdę dobra! Efekt po uzyciu jest jak najbardziej zgody z opisem producenta. Sciąga się ją w jednym kawałku, nie pozostawia resztek produktu a skóra jest zmatowiona (to czego najczęściej oczekuję) i rozswietlona. Po kilku uzyciach kondycja skóry jest wyraźnie poprawiona co bardzo mnie ucieszyło. Już po pierwszym zastosowaniu widziałam różnicę :) Konsystencja i ten piękny brokat umilaja aplikację i sam czas spędzony w maseczce :D (ok.25 minut)

Maseczka zamknięta jest w dwóch saszetkach po 10ml. Jedna saszetka starcza na jedną aplikację ze względu na bardzo gęstą konsystencje. Maseczka zawiera urocze choinki oraz brokat, co bardzo uprzyjemnia oczekiwanie do Świąt. Zasycha na twarzy ok. 20-30min, jak napisane jest na opakowaniu. Ściągnięcie maseczki jest bezproblemowe. Jeśli dobrze wyschnie to oderwie się spokojnie w jednym kawałku. Jednak nie jestem zadowolona z efektu końcowego jaki pozostawiła na mojej skórze. Skóra była napięta, ściągnięta. Nie zauważyłam oczyszczenia skóry. Jedyne co zrobiła to ładnie zmatowiła skórę, ale po chwili musiałam nałożyć serum aby zniwelować efekt ściągnięcia.

Maseczkę kupiłam ostatnio w biedronce. Produkt ma formę ala przeźroczysto-zielonego żelu. Nie jest za gęsty ani za rzadki, dość dobrze się go nakłada. Ma w sobie drobinki zielonego brokatu w postaci małych zielonych choineczek. po nałożeniu dość długo się wchłania, u mnie ok 20 paru minut ( jednakże producent wskazuje, iż maseczka powinna być trzymana na twarzy 20 min).poprawa kondycji cery i oczyszczenie porów oraz olej ze słodkich migdałów dla odżywienia skóry. W zapachu jest neutralna , nie daje uczucia ściągnięcia skóry. Odrywa się bardzo przyjemnie dobrze, raczej bezboleśnie - w odróżnieniu od tej biedronkowej maseczki węglowej. Po jej ściągnięciu skóra jest wyraźnie odświeżona, wygładzona a zarazem rozjaśniona. Dzięki maseczce skóra twarzy staje się również miękka i delikatna, bardziej aksamitna.

BeBeauty,maseczka oczyszczająca z brokatem. Ten kosmetyk upolowałam ostatnio w Biedronce. Ceny niestety nie pamiętam,ale wydaję mi się,że kosztowała coś ok.4 zł. Maseczka jest zamknięta w dwóch połączonych ze sobą saszetkach. Każda z nich ma 10 ml. Kosmetyk ma przyjemny,delikatny zapach. Konsystencja jest gęściejsza,ale mimo wszystko produkt łatwo się nakłada. Bardzo fajnie wygląda na twarzy ze względu na zawartość zielonego brokatu. Maseczka zasycha w ciągu 20 minut i można ją usunąć z twarzy. Robi się,to szybko,bezboleśnie i w jednym kawałku. Maseczka delikatnie oczyszcza cerę,nie podrażnia jej oraz nie wysusza. Skóra po użyciu tego kosmetyku jest miękka,lekko nawilżona i rozjaśniona.

Nowiutkie glitterowe maseczki typu peel-off Be Beauty Care od Marion zdecydowanie ogrzały moje serducho w te grudniowe, zimne dni. Zielona maseczka oczyszczająca zawiera ekstrakt z kamienia księżycowego, którego zadaniem jest poprawa kondycji cery i oczyszczenie porów oraz olej ze słodkich migdałów dla odżywienia skóry. Maseczka ma konsystencję lepkiego żelu, który przyjemnie rozprowadza się na buzi. Posiada w sobie drobiny brokatu i urocze małe choineczki. W zapachu jest dość alkoholiczna, co może niektórych bardzo drażnić. Zastyga dosyć długo, bo aż 30 minut, ale nie daje uczucia nieprzyjemnego ściągnięcia skóry. Odrywa się bardzo przyjemnie i bezboleśnie, pozostawiając skórę oczyszczoną i mięciutką. Kupując jeden produkt za (tylko) 3,99 zł, tak naprawdę otrzymujemy 2 porcje maseczek, co również jest dużym plusem. Jak najbardziej moją skóra polubiła się z wersją glitterową słynnych maseczek Be Beauty.

Jest to świąteczna edycja z brokatem w kształcie choinki 2x10g. Przyznam, że jestem z niej zadowolona po mimo tego , że za specjalnie to nie oczyszcza. Maseczka ma gumowata treść z której o dziwo fajnie i miło się korzysta. Łatwo rozsmarowuje się ja na buzi, wysycha do ok 20minut a później śmiało możemy ją odrywać. Kosmetyk ma ładny zielony kolor z drobinkami brokatu i maleńkimi zielonymi choineczkami. Ściąganie maseczki jest całkowicie bezbolesne i praktycznie w całości odrywa się ona od skóry. Jaki efekt? oczyszczenie jest ale nie za duże, za to skóra jest bardzo miła w dotyku, pachnie i jest dobrze nawilżona że nie musiałam używać żadnego kremu po niej.