Bosphaera Babeczka do kąpieli żurawinowa 

Produkt naturalny, barwiony tylko glinkami, nawilżający skórę - czego chcieć więcej od kąpieli? Poza tym ta babeczka jest bardzo urokliwa. Wygląda pięknie i osobiście wypchałam tymi babeczkami wszystkie prezenty świąteczne. Pachniało. Całe szczęście, że jest ta folia, bo można by było paść od tej ilości aromatów. ;DD Co do zapachu tej akurat babeczki, ja tam zbyt wiele żurawiny nie czuję, ale uważam, że jest lepiej, niż można było się spodziewać. Bo żurawina mi sie tylko z kwasowością kojarzy a tu mamy piękny, kojący zapaszek. Polecam.

Mam już spore doświadczenie z solą do kąpieli i babeczki Bosphaera zdecydowanie mnie zachwyciły. Często standardowa sól oraz kule kąpielowe, pachną tak mocno, że ciężko potem się w tych oparach oddycha. Tymczasem babeczki przedstawione wyżej pachną bardzo subtelnie, przez co nie drażnią, pozwalają się zrelaksować. Skład jest idealny, nie ma w tym produkcie żadnej chemii.

Tę babeczkę dostałam w prezencie przy okazji większych zakupów w sklepie Bosphaera. Przyznam, że ogólnie nie przepadam za owocowymi zapachami, ale ten mnie urzekł. Jakoś tak do dzieciństwa mnie sprowadza. Na szczęście mam wannę więc mogłam przetestować ten prezent i oto stał się cud. Moja skóra była tak pięknie nawilżona i mięciutka i pachnąca po kąpieli (a lubię siedzieć długo, aż mi się palce marszczą), że szok. Uczucie miękkości skóry pozostało ze mną do rana. Wówczas biorę prysznic, ale gdybym została w domu to bym wolała nie myć się do wieczora - taką miałam piękną skórę.

Przyznam, że po tę babeczkę do kąpieli wracam regularnie. Zwłaszcza, gdy Bosphaera pojawia się na targach w Krakowie. Wpadam wówczas i kupuję babeczki hurtowo, a żurawina jest w liście top 3 zapachów, o których nie mogę zapomnieć. Ciało po kąpieli w tym kosmetyku jest miękkie i pięknie nawilżone. Dokładnie tego oczekuję od soli do kąpieli, a naprawdę różnie z tego typu produktami to bywa.

Jestem fanką kuli do kąpieli, jednak... zdarzyło się, że któreś tego typu drogeryjne cudo mnie uczuliło. To jest produkt do pielęgnacji, a nie efektów specjalnych (a jedną kulę miałam nawet z brokatem ;D). Zrozumiałam to, gdy trafiłam na babeczki do kąpieli od Bosphaery. Świetny skład i totalnie delikatne działanie dla skóry. Piękny, nienachalny i nieduszący zapach. Właśnie dlatego wrzucam babeczki także do kąpieli dla mojego dziecka. Zdecydowanie polecam dla wszystkich fanów pielęgnacji naturalnej. :)

Babeczkę dostałam w prezencie, to taka fikuśna babeczka do kąpieli, której pewnie sama bym nie kupiła. To taki kosmetyk-gadżet idealny na prezent dla kobiety. Wygląda bardzo słodko i efektowanie. No ale potem jest nieco gorzej. Moja babeczka była o zapachu żurawinowym i zapach był lekko wyczuwalny po odpakowaniu z folii. Natomiast po wrzuceniu do wody, jak dla mnie szybko zniknął. Babeczka rozpuściła się dość szybko, ale nie zabarwiła specjalnie wody. Może jakiś leciutki różowawy odcień się pojawił. Natomiast na brzegach zrobiła się taka mało estetyczna piana Jak dla mnie efektów specjalnych nie ma. Właściwości zapachowe słabe, pielęgnacyjne też niespecjalne, nie ma też wielkich efektów przyjemnych dla oka. Podsumowując nie kupię ponownie, ponieważ nie warto. Babeczka ładnie wygląda, ale zupełnie nie spełnia swojej roli, nie daje zupełnie nic.