Elizabeth Taylor, Gardenia EDP

Wielokrotnie zabierałam się za sporządzenie opinii o tym zapachu i nie do końca wiedziałam co Wam na temat Gardenii napisać. Myślę, że wrażenia zapachowe nie skłaniają do dłuższej refleksji, taki zwykły prosty, jednotonowy zapach. Częściowo zgadzam się z opinią poprzedniczki, że mają w sobie coś z kartki papieru ( :D ), ogólnie są wyjątkowo niewyróżniające się, niestety przy dłuższym używaniu bardzo męczą, stają się mdłe. Uporczywie czekały na komplement a ja dawałam im kolejne szanse, w końcu siostra stwierdziła, że nie da się z nimi przebywać w jednym pomieszczeniu i zapytała czy nie boli mnie od nich głowa.

Używam tego produktu od: 4 mcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Te perfumy to była własność mojej mamy, pamiętam je jako trwałe, eleganckie, na wyjątkowe okazje.
Możliwe, że spodobał mi się bardzo dlatego, że po pierwsze nie był mój :) a po drugie wiele zapachów mnie męczy, a te kwiatowe są zawsze lżejsze i lepiej mi się je nosi.
Jeśli będę mieć potrzebę i możliwości, to chyba je kupię już dla siebie.
Flakon natomiast na żywo wygląda jeszcze lepiej niż na obrazku i jest to najpiękniejszy flakon jaki trzymałam w rękach :D

Używam tego produktu od: 5 lat
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Zapach raczej z tych prostych - jeden kwiatek czyli gardenia, trochę świeżości ale takiej kojarzącej mi się z papierem (taki zapach czystej kartki) i to wszystko, przynajmniej na mnie. Plusem jest to, że jest dość trwały - z 5 godzin go na sobie czułam, ale może to dlatego, że nie przepadam za gardenią w zapachach (o dziwo ten mimo to był dla mnie strawny). No i drugi plus - panowie (mniejsi i więksi) twierdzili, że jest bardzo kobiecy.
Dostałam kiedyś w prezencie wraz z żelem pod prysznic i mleczkiem do ciała - oba z przyjemnością zużyłam, a zapach prawie nietknięty puściłam dalej. Buteleczka bardzo ładna.
Używam tego produktu od: Około 5 lat
Ilość zużytych opakowań: żel pod prysznic i mleczko, oraz 1/20 z 50 ml.

Szczerze mówiąc gardenii w Gardenii nie czuję-a sam zapach pozostawił tak nikłe wrażenie,że aż szkoda tego uroczego flakonu w moim ulubionym odcieniu zieleni.

Początek to słodki,soczysty kompot z mirabelek-smak i zapach tych owoców zawsze kojarzył mi się z poczatkiem wakacji i błogim uczuciem,że jeszcze przede mną calutkie,słoneczne i beztroskie 2 miesiące wolnosci.Tak więc początek Gardenii pozytywnie mnie zaskoczył i zrodził apetyt na więcej.

Powoli do zapachu dołącza nuta tuberozy-słodkiej i dość delikatnej.Jest miło,wiosennie i kwiatowo i kiedy trwałam tak w zachwycie,błogosławiąc dzień,w którym kliknęlam Gardenię w ciemno-nagle zapach zniknął.Ulotnił się ze skory błyskawicznie,pozostawiając słabiutką mgiełkę we włosach:(

Brak trwałości dyskwalifikuje u mnie choćby i najpiękniejsze perfumy-nie widzę sensu w posiadaniu zapachu,który czuć najwyżej 2 godziny,a dopsikiwać się nie lubię.Szkoda czasu na takie zapachy.

Używam tego produktu od:w trakcie 15 ml
Ilość zużytych opakowań: