Delia Sun Fun, Balsam do ust w sztyfcie z SPF 25 

Otrzymałam go dość dawno w pudełku subskrypcyjnym. Nie widziałam go chyba w żadnej drogerii. Zostawiłam go na okres letni i zapomniałam używać. Ze względu na kończącą się datę przydatności /06.2020/ używam od miesiąca. Produkt ma formę zbitego masełka, nie złamał mi się ani raz jak koleżance poniżej .Łatwo się nim smaruje usta. Ostatnio cały czas używałam sztyftów z Vianka. Ten moim zdaniem ma słabsze działanie i szybciej się zużywa. Czy głęboko nawilża ? Nie, raczej przeciętnie. Zapach delikatny, kosmetyczny, słabo wyczuwalny. Po miesiącu użytkowania pozostało mi ok 60 % opakowania. Czyli nie jest źle. Doceniam to, że sztyft zawiera filtr SPF, mało który produkt do ust je zawiera. To co mi się w nim nie spodobało to lekkie barwienie ust na kremowo. Czy kupię ponownie ? Nie wiem. Z jednej str filtr, który skłania mnie do zakupu, z drugiej średnie nawilżenie, którego moje usta aż tak bardzo nie potrzebują latem. Czas pokaże.

Ten balsam znalazłam w jednym z beauty box. Mimo negatywnego nastawienia do marki postanowiłam dać mu szansę i tym sposobem pojechał ze mną na karaibskie wakacje. Opakowanie nie wyróżnia się na tle innych sztyftów, wykręcana. Na początku nakładka dobrze się trzyma, ale szybko się wyrabia i po pewnym czasie zwyczajnie zaczyna spadać, a tym samym trzeba uważać gdzie się trzyma pomadkę, bo można przypadkiem wszystko wybrudzić. Balsam jest pastelowego, żółtego, koloru. Konsystencja masełkowata i to ona jest tu wadą. Z jednej strony super się rozprowadza na ustach, ładnie przylega, nie utrudnia nakładania, ale jest to balsam ochronny z SPF, czyli stworzony na lato, a w wysokich temperaturach jest na tyle miękki, że łatwo złamać. Ja swój połamałam w 2 miejscach w trakcie 2 tygodniowych wakacji, a wcale nie wykręcałam jej dużo przed nałożeniem na usta! Na ustach jest wyczuwalna, ale nic się nie lepi i nie skleja. Wygląda naturalnie, niby taka tafla, ale w stronę matu. Co do samego działania to nie ma się do czego przyczepić, moje usta po wakacjach nie wyglądały źle. Fajnie nawilża, chroni, odżywia. Usta po jej zastosowaniu są miękkie i gładkie, nie ma suchych skórek, nie powoduje pękania. Co do wydajności to ciężko powiedzieć. Z jednej strony poszło mi jej sporo jak na sztyft, ale z drugiej smarowałam się nią bez przerwy - wiadomo, wyjścia z wody itp. Nałożona na usta nie zjada się szybko, więc myślę, ze wydajność jak u większości, bez wyróżnień na tym tle ;) Z działania jestem bardzo zadowolona, wiec mimo problemów z łamaniem się sztyftu, z chęcią zakupię na następny wyjazd :)