Neutrogena Formuła Norweska, Odżywczy sztyft do ust z maliną nordycką 

Pomadka do ust całkiem dobra jeśli chodzi o działanie. Opakowanie tradycyjne dla większości pomadek to sztyft. Łatwo się spłukuje, łatwo sunie po ustach . Pomadka nawilża, regeneruje i odżywia usta. Chroni przed przesuszeniem ust. Pomadka jest wydajna, nie zjada się w kilka sekund. Smak nie drażniący.

Już pora jesienna gdy dni stają się chłodniejsze to moje usta są spierzchnięte i przesuszone. Tego sztyftu używam od jakis 10 lat i niezmiennie co rok jesienią znajduje sie w każdej kurtce aby miec go pod ręką. Pomadka ta super nawilża usta ale co najważniejsze regeneruje je i poprawia komfort na ustach. Dzieki temu, że jest w sztyfcie to mozna trzymac ja w kieszeni i aplikowac w sposob higieniczny.

Pomadka Neutrogena to moje wieloletnie odkrycie, które nigdy mnie nie zawodzi. Doskonale nawilża usta, zapewniając im długotrwałą ochronę. Dodatkowo ma neutralny zapach, co jest dla mnie dużym plusem. Zdecydowanie polecam ten produkt wszystkim, którzy szukają skutecznej pielęgnacji ust.

Jak dla mnie pomadka idealna! Niezwykle przyjemna w użytkowaniu. Usta po niej zawsze były zdrowe i nawilżone. Nie zdarzały mi się przesuszenia. Przepiękny delikatny, niechemiczny zapach. Nie pozostawiała nieprzyjemnego posmaku. Konsystencja idealna, łatwo się rozprowadzała nawet przy ujemnych temperaturach na zewnątrz. Opakowanie nigdy mi się nie połamało, nie otwierało się samo w torebce.  Piszę w czasie przeszłym, bo pomadka chyba została wycofana z rynku. Nigdzie nie mogę jej znaleźć :( i to jest jej jedyny, ale ogromny minus. Bardzo nad tym ubolewam, bo przetestowałam już dużą liczbę pomadek i żadna nie jest aż tak dobra...

Jesienią moje usta wymagają specjalnej troski. Są bardzo spierzchnięte i przesuszone, dlatego muszę je intensywnie nawilżać. Ten balsam do ust mi w tym pomaga. Poprawia wygląd moich ust o 100%! Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku i szczerze polecam wszystkim.

Neutrogena Formuła Norweska, Odżywczy sztyft do ust z maliną nordycką to produkt, który zdecydowanie zasługuje na uwagę, jeśli szukasz skutecznego sposobu na nawilżenie i ochronę ust. Testowałam go przez kilka tygodni, aby dokładnie sprawdzić, jak radzi sobie z codziennym nawilżaniem i regeneracją. Opakowanie jest bardzo funkcjonalne i estetyczne – klasyczny sztyft, który jest łatwy w użyciu i można go zabrać wszędzie. Jego mechanizm działa płynnie, dzięki czemu aplikacja jest wygodna i bezproblemowa. Samo opakowanie jest kompaktowe i zmieści się w każdej torebce. Konsystencja sztyftu jest lekka i kremowa. Po nałożeniu na usta, produkt natychmiast wchłania się, nie pozostawiając tłustego, lepkiego filmu. Usta stają się gładkie i nawilżone, co odczuwam jako bardzo przyjemne uczucie. Balsam ma również przyjemny, delikatny zapach malin, który jest subtelny i nie przytłaczający, co sprawia, że stosowanie go jest przyjemnością. Formuła sztyftu zawiera maliny nordyckie, które są znane z wysokiej zawartości witamin i antyoksydantów. Te składniki odżywcze pomagają w regeneracji skóry, poprawiają jej elastyczność i chronią przed działaniem czynników zewnętrznych. Używając go regularnie, zauważyłam znaczną poprawę w kondycji moich ust – stały się one gładsze i bardziej nawilżone, a wszelkie oznaki suchości zniknęły. Jedynym minusem, który zauważyłam, jest to, że sztyft dość szybko się zużywa, szczególnie przy częstym stosowaniu. Może to być nieco kłopotliwe, jeśli używasz go kilka razy dziennie, ale biorąc pod uwagę jego skuteczność, jest to drobna niedogodność. Podsumowując, Neutrogena Formuła Norweska, Odżywczy sztyft do ust z maliną nordycką to świetny wybór dla osób szukających skutecznego i wygodnego rozwiązania do pielęgnacji ust. Jego efektywność w nawilżaniu i regeneracji, połączona z przyjemnym zapachem i lekką konsystencją, sprawiają, że jest to produkt, który warto mieć zawsze pod ręką.

Pomadka ta ma bardzo przyjemną formułę. Dobrze rozprowadza się na ustach. Ma komfortową formułę. Nie maże się oraz nie pozostawia uczucia lepkości. Posiada wygodny, wysuwany sztyft. Umożliwia on szybkie wysunięcie sztyftu. Sztyft pozostawia cienką warstwę produktu na ustach. Przynosi natychmiastową ulgę spierzchniętym ustom. Długo utrzymuje się na wargach, ściera równomiernie. Rzadko powtarzam ponowną aplikację, stąd oceniam, że jest bardzo wydajna. Ma rewelacyjne działanie ochronne. Z pewnością kupię ponownie i przyjemny malinowy zapach.

Pomadek ochronnych używam cały rok ponieważ często pierzchną mi usta Na tą chwilę ta jest moim numer jeden. Jest to moje drugie opakowanie i na pewno nie ostatnie. Zwykły wykręcany sztyft w białym kolorze ale dzialanie już nie takie zwykłe:) Świetnie sprawdza się przez cały rok. Chroni przed wysuszeniem, dobrze radzi sobie z popękanymi ustami. Zapach bardzo przyjemny, delikatny. Nie pozostawia dziwnego posmaku w buzi co się zdarza przy niektórych pomadkach. Konsystencja zbita ale dobrze się rozprowadza. Pozostawia lekko tłustą warstwę przy czym usta się nie lepią a pomadka nie rozmazuje. Usta są dobrze nawilżone i miękkie, nie ma potrzeby co chwilę nakładać kolejnej warstwy bo uczucie nawilżenia utrzymuje się długo. Jest bardzo wydajna.

Od dłuższego czasu jestem maniaczką pomadek do ust , mam jakąś zawsze przy sobie w żakiecie lub torebce. Moje usta często są przesuszone i pękają więc muszę mieć je pod stałą ochroną. I tak o to w moje ręce wpadła pomadka od Neutrogeny. Jest to produkt bogaty w jeśli chodzi o składniki i konsystencję jednak nie jest on ciężki po nałożeniu na ustach. Pięknie pachnie i dobrze działa. Usta po nałożeniu tej pomadki są miękkie i nie pękają. Z pewnością kupię ją ponownie. Pomadka warta swojej ceny i z pewnością do niej wrócę.

Klasyczna pomadka w sztyfcie z Neutrogeny. Powiedziałabym, że jest to pomadka z ich klasyczną formułą z dodatkiem maliny nordyckiej. nie przeszkadza mi to. Pomadka nawilża usta, odżywia je i pozostawia je miękkie. Ma również przyjemny owocowy zapach, który nie jest nachalny oraz sztuczny. Nie mam zastrzeżeń.

Od zawsze miałam problem z przesuszającymi i pękającymi ustami. Rzadko która pomadka jest w stanie sprostać zadaniu i odpowiednio nawilżyć moje usta. Na szczęście pomadki firmy Neutrogena stają na wysokości zadania. Opakowanie pomadki jest proste i minimalistyczne, jak wszystkich pomadek ich firmy. Dla mnie to akurat plus. Zapach jest delikatny i przyjemny, nie jest nachalny ani sztuczny. Konsystencja jest gęsta i treściwa, ale nie tłusta, Po nałożeniu na usta od razu czuć ulgę i nawilżenie. Pomadka dobrze nawilża usta oraz zabezpiecza je przed wiatrem i mrozem, idealnie sprawdza się również w zimę.

Klasyczna pomadka Neutrogeny wysusza mi usta, natomiast ta z maliną to prawdziwe cudo. Cudownie nawilża i koi. Po aplikacji na noc, usta rano są gładkie, nawilżone i miękkie. Formuła jest dość gęsta, ale pomadka ładnie się rozprowadza. Niestety trudno ją kupić.

W okresie zimowym bardzo lubię sięgać po nawilżające pomadki. Moją ulubioną jest Neurogena z maliną norweską. O ile dobrze sobie przypominam, raz się pomyliłam i kupiłam tę podstawową wersję, ale zdecydowanie bardziej wolę tę malinową. Jest bardzo kremowa, świetnie nawilża usta i dość długo się utrzymuje. Przy regularnym stosowaniu efekt jest najlepszy. Jest wydajna, ma przyjemny zapach i widocznie przyśpiesza regenerację (jako fanka kolorowych pomadek z efektem mat często mam problem z wysuszanymi skórkami)

Zużyłam już kilka opakowań pomadki od Neutrogeny. W mojej kosmetyczce pojawia się masa sztyfcików, ale zawsze co jakiś czas wracam do Neutrogeny. Kosmetyk kupuję zwykle w drogerii Rossmann. Uważam, że cena jest bardzo uczciwa w stosunku do jakości. Moje usta potrzebują wyjątkowej ochrony zwłaszcza zimą. Są wrażliwe, pękają, mają masę odstających skórek. Wystarczy chwila zaniedbania z mojej strony, a pojawiają się bolesne pęknięcia aż do krwi. Opakowanie bardzo praktyczne w postaci wysuwanego sztyftu. Zużyłam już baaardzo wiele opakowań i nigdy nie miałam wadliwego opakowania. Szata graficzna z logiem "Neutrogena" i krótkim opisem. Zapach jest dla mnie bardzo przyjemny, określiłabym go nawet jako lekko gorzkawy, nie jest to zapach chemiczny za co daję plusika. Sztyft jest twardy, ale nie tępy. Idealnie pokrywa usta i zapewnia im ochronę. Świetnie nawilża i chroni, nawet w zimę daje sobie rady. Jestem bardzo z niego zadowolona, bo spełnia wszystkie warunki które stawiam sztyftom do ust. Myślę, że to pewniaczek i warto go przetestować :) Polecam !

Pomadka Neutrogena z maliną nordycką jest produktem po który chętnie sięgam w okresie jesienno-zimowym, ale nie tylko wtedy, bo jest super do stosowania przez cały rok. Opakowanie to najzwyklejszy plastikowy sztyft , niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ja pierwszy raz kupiłam ta pomadkę sugerując się marką. Z pielęgnacji ciała od Neutrogeny (balsamów, kremów do stóp, czy rąk) zwykle byłam zadowolona, więc bez zastanowienia kupiłam pomadkę do ust. Ta recenzowana wyróżnia się przyjemnym malinowym zapachem. Nie jest on przesłodzony, ani też sztuczny co bardzo mi się podoba. Jest on taki lekko gorzkawy i delikatny (a na ustach już niemal niewyczuwalny w ogóle). Pomadka ta ma bardzo fajną, zbitą konsystencję. Aplikacja jest bardzo przyjemna. Nie maże się i nie błyszczy przesadnie, nie zostawia uczucia lepkości. Sztyft pozostawia cienką warstwę produktu na ustach, który wtapia się w skórę, ale tez długo utrzymuje się na wargach. Pomadka ta jest nawet odporna na ścieranie, co mnie zaskoczyło biorąc pod uwagę tego typu produkty. Jest wydajna i naprawdę bardzo dobrej jakości. Produkt nie roztapia się i nie traci swojej struktury nawet podczas długotrwałego używania. Pomadka ta przynosi ulgę spierzchniętym ustom i ma rewelacyjne działanie ochronne przed wiatrem i mrozem, bo naprawdę długo się utrzymuje. Po aplikacji usta są subtelnie błyszczące co mi się bardzo podoba. Od razu po nałożeniu skóra warg staje się mięciutka i wygładzona, wygląda zdrowo. Pomadka ta dobrze odżywia - regularne stosowanie przyczynia się do redukcji suchych skórek i zmiękczenia skóry ust. Efekty są według mnie długotrwałe. Nawilżenie jest całkiem dobre, choć nie ukrywam, ze mogłoby być jeszcze lepiej, ale jak za taką cenę to i tak jestem bardzo zadowolona. Aplikować trzeba na pewno kilka razy dziennie. Ale dzięki temu usta nie pękają, są gładkie i miękkie. Ja na pewno jeszcze nie raz sięgnę po ten sztyft, bo jest bardzo przyjemny w aplikacji, nietłusty i wydajny, a na ustach tworzy ładny, zdrowy, naturalny efekt.

Uwielbiam pielęgnacje ciała od Neutrogena. Jest bezpieczna dla skóry, nawilża ją i odżywia. Ten sztyft do ust jest totalnym hitem! Moje suche i spierzchnięte usta zostały uleczone z tym balsamem. Świetnie nawilża i pielęgnuje delikatną skórę. Pozostawia transparentną poświatę, delikatnie pachnie. Lubię mieć go w swojej kosmetyczce i używać zgodnie z moimi potrzebami. Malutkie opakowanie, zmieści się na pewno również w damskiej torebce. Polecam także dla Panów! Ten sztyft to lek na suche i popękane usta. Wcześniej próbowałam wiele wynalazków z apteki, jednak ten drogeryjny produkt podbił moje serce. Polecam szczerze!

Pomadka bardzo skuteczna. Poprzedniczka również się spisywała bardzo dobrze, ale wolę tą ze względu na owocowy zapach. Używam cały rok, daje radę w zimę. Pozostawia na ustach tłusty przyjemny film. Nawilża, usta są miekkie, natłuszczone, koi popękane i spierzchnięte. Chroni przed mrozem, przed poparzeniem słonecznym.

Ten sztyft do ust to złoto! Używałam wielu pomadek nawilżających do ust, przyjmuje leki, które bardzo wysuszają moje usta, ciągle byly popękane. Odkąd zaczęłam używać tego ten problem się zmniejszył. Ma super konsystencje, taka troszkę mięciutka. Idealna na cały rok. Wydaje mi się, że byłaby hitem dla każdego na zimę! Zdecydowanie polecam!