Catrice Dewy-ful Lips Conditioning Lip Butter Odżywiający balsam do ust

Błyszczyk kupiłam zainteresowana fajnym składem - masło shea ma zapewnić ustom nawilżenie, a do tego błyszczyk ma dać kolor i piękny połysk. Opakowanie to tubka z klasycznym, miękkim aplikatorem. Ma przyjemny, słodki, cukierkowy zapach. Posiadam kolor 010 i jest to dziewczęcy, jasny róż. Formuła produktu jest dosyć gęsta ale błyszczyk ma słabe krycie. Przy jednej warstwie kiedy jest komfortowy w noszeniu, kolor jest niemalże nie widoczny. Daje jedynie ładny połysk. Chcąc uzyskać kolor trzeba nałożyć go więcej ale wtedy lubi się smużyć, kleić i nie jest już tak komfortowy jak przy jednej warstwie. Trzeba więc wybierać - alb kolor, albo komfort w noszeniu. Wykończenie na ustach jest bardzo ładne, kolor który posiadam nie zawiera drobinek, daje efekt mokrych ust. Błyszczyk faktycznie nawilża usta i to czuć, są miękkie i zadbane. Nie jest to zły produkt ale dla mnie za mało napigmentowany, kiedy kupuje błyszczyk z kolorem chce żeby było go widać, a komfort noszenia był przy tym zachowany. Nie jest trwały - bardzo szybko się znajda, nawet kiedy nie jemy i nie pijemy ale producent nie obiecuje dużej trwałości więc nie ma co tego oczekiwać. Plusem jest niska cena.

Posiadam odcień 020 Let's DEW This!. Bardzo ładny delikatny nudziak wpadający w opalizujący brąz. Ten balsam to czysta przyjemność zarówno w aplikacji jak i w komforcie noszenia na ustach. Dosłownie otula usta, sprawia, że stają się miękkie, nawilżone, wyglądające na pełniejsze. Polubiłam go już po pierwszej aplikacji. Wargi są odrobinę lepkie, ale nie jest to uczucie nieprzyjemne. Jest bardzo wydajny, jedna tubka na kilka miesięcy. Nakładam samodzielnie jako balsam, lub stosuję często jako topper na szminki aby dodać dodatkowego blasku. Poprawki co mniej więcej 3-4 godziny, z reguły nie dokładam ale ścieram pozostałość balsamu z ust chusteczką i nakładam nową warstwę. Jedyne za czym zbytnio nie przepadam to bardzo słodki zapach wanilinowy tego kosmetyku, który jest najbardziej "oklepanym" i pospolitym zapachem w produkcji kosmetyków. Wpadłam niczym śliwka w kompot i planuję już zakup kolejnych kolorów.

Chciałam znaleźć produkt , który dobrze nawilży usta i jednocześnie nadać im pięknego koloru. Produkt spełnił się w tej roli idealnie. Jestem brunetką i wybrałam kolor 030 dr. DEWlittle. Można powiedzieć , że jest to balsam i błyszczyk jednocześnie. Pięknie nadaje ustom wyrazistości. Ma gęstą, kremową konsystencję. Utrzymuje się około godziny (nie jest zbyt trwały). Tubka ma wygodny aplikator ułatwiający użytkowanie balsamu . Nie trzeba używać lusterka, by pomalować usta (nie zrobimy sobie krzywdy). Ponadto łatwo gu usuną za pomocą chusteczki.

Fajny balsam, chociaż szybko się ściera i trzeba poprawiać, ale kolor super. Dobry balsam do ust, ładny zapach. Odkąd zaczęłam stosować usta mniej pękają, są bardziej miękkie. Kupiłam w promocji także cena też OK. Koloru jest w nim mało, ale pięknie wygląda na ustach. Nie klei się. Wygodny aplikator. Minusem jest mała ilość produktu.

Zauroczyly mnie bardzo te błyszczyki. Mam dwa odcienie jak widać w załączeniu na zdjęciach. Obydwa są idealne do lekkiego looku na codzień. Nadają piękny blysk, odżywiając przy tym i nadając delikatny kolor. Nie są lepkie na ustach. Opakowanie jest urocze, aplikator klasyczny jak przy błyszczykach. Nakłada się bardzo łatwo. Błyszczyk jest zamknięty w takiej miękkiej tubce. Jak upadnie nie ma żadnego ryzyka. Zapach właściwie niewyczuwalny. Właśnie mam nim pomalowane usta. Nakładalam ponad godzinę temu. Pije kawę a ona nadal jest wyczuwalny na ustach. Będę kupować kolejne kolory.

Nie mam jakoś szczęścia do produktów do ust tej formy. Jedynie zachwyciła mnie czarna pomadka a tutaj znowu taki średniak bez zachwytu. Mam kolor 070 Be You!DEW You! taki delikatny beżo-róż? Nie ma to jednak większego znaczenia bo to masełko daje jedynie delikatny połysk a nie kolor. Konsystencja jest bardzo lekka, nieco wodnista bym powiedziała, odrobinkę tłusta. Ultra delikatny balsam, krem. Nosi się przyjemnie, przez swoją lekkość nie obciąża ust, niemal go nie czuć. Wygląda bardzo naturalnie, dziewczęco i świeżo. No ok fajnie ale niestety u mnie ten balsam ma trwałość ok 20-30 minut, nawet jak nie jem, nie piję i nie mówię za dużo. Przez swoją lekkość ulatnia się z ust w ekspresowym tempie. No ok, nie wysusza i nie ściąga specjalnie ust, jak zniknie jest w porządku, skóra nie woła o warstwę ochronną. Niemniej kosmetyk, który wytrzymuje na ustach tylko chwilę nie ma u mnie specjalnego zastosowania bo nie lubię się co chwila poprawiać. Opakowanie przyjemne, aplikator dobry. Zapach delikatny, jakby waniliowo-budyniowy, smaku brak. Cena niska ale ja go więcej nie kupię.

Kosmetyk 2w1 – pielęgnujący balsam/masełko i błyszczyk jednocześnie. Odcień 020 to ładny beżo-róż, idealny nude na co dzień. Pięknie podkreśla naturalny kolor ust, nadaje im wyrazistości i zdrowego wyglądu. Ma gęstą, kremową, ale nie lepką konsystencję. Nie skleja warg, nie przyklejają się do nich włosy na wietrze. Utrzymuje się około godziny, nie jest to produkt długotrwały. Tubka z wygodnym aplikatorem ułatwia użytkowanie balsamu poza domem. Spokojnie umalujemy się bez lusterka.Kupiłam go za ok 10 zł na promocji.

Błyszczyki kocham od zawsze. Próbowałam matowych pomadek, ale to nie dla mnie. Te klasyczne są ok, ale to błyszczyk jest kosmetykiem, który prawie zawsze mam na ustach. Z tej serii mam odcień 20 Let's DEW this. Jest to nudziak w pięknym kolorze herbacianej róży. Jakoś tak wyszło, że jest to mój pierwszy kosmetyk od Catrice i jest naprawdę ok. Bardzo pomysłowe jest jego opakowanie- niby z aplikatorem, ale tubka. Więc nawet jak będziemy zbliżać się do końca, nie będzie problemu z wydobyciem resztek że ścianek- wystarczy ścisnąć i pogmerać aplikatorem. Trochę mi przeszkadza, że aplikator jest bardzo giętki i odgina się przy nakładaniu błyszczyka, a to trochę utrudnia precyzyjne umalowanie ust, ale da się nad tym zapanować. Działanie pielęgnacyjne jest w porządku. Nałożony nawet na wysuszone i spękane po chorobie usta błyszczyk jest w stanie je nawilżyć i zmiękczyć. Po kilku aplikacjach usta są wypielęgnowane jak po mega odżywczej pomadce! Jeśli chodzi o wygląd na ustach to też jest ok, choć na mój gust pigmentacja mogła by być ciut mocniejsza, bo kolor jest przepiękny, ale na ustach ginie, zostaje głównie blask. Usta błyszczą się i mienią, faktycznie jak zroszone, z lekką mgiełką koloru. Jest to bardzo delikatny i dziewczęcy efekt. Dla wzmocnienia koloru można nałożyć dwie warstwy. Trwałość niestety jest słaba, jak to z błyszczykami bywa. Trzyma się na ustach godzinę- półtora, więc jeśli chcemy długotrwałego makijażu z nim szybko może się skończyć. Na pewno nie poprzestanę na jednym opakowaniu, w końcu znalazłam błyszczyk, który daje mi konkretną pielęgnację i ładny wygląd

Ja traktuje ten produkt jako balsam a nie szminkę, więc na wydajności mi nie zależy, opakowanie jest prześliczne, nakłąda sie mega wygodnie, zapach jest przyjemny, cena przystępna a kolor kosmetyku typowo na codzień. w promocji za okolo 12 zl to sie opłaca jak nie wiem :D Bardzo go lubię, uzywanie go to sama przyjemność.

Mam numer 020 to taki standardowy nudziak beżowo różowy, czyli taki w sam raz na codzień. Balsam jest w tubce z cienkim i długim aplikatorem, którym łatwo się nakłada. Bardzo fajny produkt, za jednym razem otrzymujemy nawilżenie ust, pielęgnację oraz delikatny nudziakowy kolor. Zapach jest taki słodziutki, czuć masło Shea ale nie jest on drażniący. Może nie jest ona jakiś trwała, nie wytrzyma nam na ustach kilku godzin ale nie o to tu chodzi,bo to nie jest szminka, także trwałość jest porównywalna do balsamów tak ok 40 min. Polecam dla osób które za jednym pociagnieciem chcą mieć pielęgnację i kolorek na ustach . Dla mnie jest super

Ile bym nie miała pomadek i błyszczyków - ciągle mi mało :) Pewnie większość kobietek tak ma. Ja ciągle trafiam na jakieś nowości albo kosmetyki, które aż się proszą o przetestowanie :) Tym razem, w Hebe trafiłam na błyszczyko - balsam do ust od Catrcie. Wyglądał całkiem ciekawie także zdecydowałam się na zakup odcienia 030 - Dr. Dewlittle :) Kolor to ciemny róż, lekko wpadający w czerwień. Kosztował około 17 złotych za 8 ml. Moje pierwsze zaskoczenie? Aplikator z gąbeczką :) Myślałam, że jest to pomadka wyciskana prosto z tubki. Moim zdaniem bardzo fajny pomysł - aplikacja jest bardziej precyzyjna - i powiem szczerze, po prostu bardziej lubię takie aplikatory. Muszę jeszcze dodać, że jest to kolorowy balsam z masłem Shea - ma zadbać o kondycje ust. Opakowanie - tuba także bardzo mi się podoba - kolorowa tubka ze złotą zakrętką dobrej jakości. Cały czas mieszka w torebce i jest w stanie idealnym :) Zapach też fajny -przyjemny, lekko słodki - może waniliowy? Balsam ma dość gęstą konsystencję i łatwo rozprowadzić go na ustach bez wyjeżdżania za linię. Kilka ruchów aplikatorem i gotowe :) Jest bardzo dobrze napigmentowany -w każdym razie mój odcień i ma ładne, jedwabiste wykończenie. Balsam nie podkreśla skórek - nawet minimalnie. Bardzo duży plusik :) Pięknie prezentuje się na ustach - jak na balsam bardzo dobra robota :) Używam go dwa tygodnie i potwierdzam, że nie wysusza i dobrze wpływa na kondycję ust. Jedyny w sumie minus jaki w nim znalazłam to słaba trwałość - bardzo szybko się zjada, ale na szczęście ładnie - nie mamy tu efektu pozostawionych smętnie konturów :) Zjada się po całości :) Czy go polecam? Oczywiście. To bardzo fajny balsam - na szybie malowanie, na co dzień. Kolorek też trafiony. Ja używam go z przyjemnością i pewnie pokuszę się o kupienie innego odcienia balsamu :)

Coraz częściej sięgam po produkty Catrice, bo można znaleźć ciekawe perełki jak np.ten balsam. Do wyboru było kilka odcieni. Mam 040 DEW You Care? Jest to bardzo ładny taki nudziak. Coś z różem, beżem i brązem. Śliczny kolor. Bardzo neutralny i pasujący go wszystkiego. Jeszcze jeden mi się podobał. Nie pamiętam numerku, ale zamierzam go sobie kupić. Opakowanie jest świetne. Tubka z wyciąganym aplikatorem. Produkt wydaje się połączeniem balsamu z błyszczykiem. Świetna i kremowa konsystencja. Bardzo nawilżająca. Nie jest zbyt lepki. Bardziej taki odżywczy. Świetny gdy mamy suche, spierzchnięte usta a jednak chcemy je pomalować. Nie podkreśla suchych skórek. Ładnie nabłyszcza usta. Lekko wylewa się poza kontur górnej wargi, ale w przypadku mojego koloru nie jest to aż tak widoczne. Trwałość jest naprawdę jak na balsam czy błyszczyk spoko bo ok.3 godzin. Wydajność ?. To już kwestia jak często kto nakłada. Ja w 1,5 mies prawie go zużyłam le nakładałam kilka razy dziennie. Cena ok. 5 e. Nie jest to ideał, ale ma cudowne opakowanie, piękny kolor, ładne wykończenie i nawilża usta. Cena jest przystępna. Minusem będzie trwałość i wydajność. Jednak uwielbiam ten produkt. Jeśli nie wiem czym pomalować usta to sięgam po ten balsam. Niedługo zamierzam kupić kolejne opakowanie tego 040 i jeszcze inny kolor.

Kupiłam w grudniu, byłam zachwycona że taki tani produkt a tak dobrze się spisuje. Ładny kolor (DEW you care), fajnie nawilża, nie skleja ust, utrzymuje się dość długo i wyglada bardzo korzystnie na ustach. Jedynie opakowanie jest trochę irytujące, gdyż produkt zbiera się mocno na zakrętce i przy wylocie tubki. Niestety od kilku dni błyszczyk zaczął zmieniać smak na bardzo dziwny i nieprzyjemny a zapach zmienil się z pięknego i słodkiego na przypominający zapach rybny (co dziwne pachnie tak dopiero po chwili na ustach). Nie wiem z czego to wynikło, bo trzymałam go w torebce jak każdą inną szminkę. Na opakowaniu pisze, że powinien być dobry do stosowania przez 18 miesięcy po otwarciu. Szkoda, bo bardzo fajny i niedrogi produkt. Niestety smak i zapach tak mnie zniechęcił, że nie będę go już używać.

Mój kolor 020 Let's DEW This! - dla mnie to nudziak idealny :-) Kupiłam przeszło trzy miesiące temu w Hebe. Borykałam się z problem przesuszonych ust, który nasilił się wraz z nadejściem zimy, a dodatkowo używałam wcześniej namiętnie matowych szminek w płynie, a wiadomo że to na dłuższą metę dla ust dobre nie jest. Wśród czterech dostępnych kolorów wybrałam ten, który wydał się mi najbardziej nudziakowy dla moich ust. Ten produkt jest naprawdę super. Przy jednej warstwie daje świetne krycie. Lubię go używać po obrysowaniu warg konturówką, bo wtedy kształt ust wygląda o wiele lepiej, a dodatkowo błyszczyk jest bardzo trwały i wytrzymuje wiele godzin bez poprawek. Ma błyszczące wykończenie, jest lekko lepki, czuć go porostu na ustach. Optycznie powiększa wargi, co w moim przypadku jest ważne. Ogólnie wygląda ładnie i elegancko, jak poszaleję z makijażem oczu to ten błyszczyk jest jak znalazł. Odkąd go stosuję to kondycja moich warg jest o niebo lepsza. Są nawilżone, gładkie, żadnych suchych skórek ani dyskomfortu. Ten produkt nie tylko pięknie wygląda, ale jednocześnie świetnie dba o moje usta. Ja jestem zachwycona i na pewno kupię następną sztukę. Opakowanie jest wygodne, kompaktowe, idealne do torebki. Aplikacja łatwa i przyjemna, nie trzeba babrać paluszków. Połączenie tubki i aplikatora do błyszczyka. Design przyjemny dla oka. Po trzech miesiącach użytkowania nic się nie wytarło, wszystko wygląda ładnie i jest nadal funkcjonalne. Błyszczyk pachnie słodko, bardzo przyjemnie. Konsystencja jest dosyć gęsta, ale jednocześnie bezproblemowa w aplikacji. Wydajność bez zarzutu. Te 8ml starczy na długi czas. Dla mnie to świetny produkt. Moje usta wyglądają teraz jak marzenie, co jest dość rzadkim zjawiskiem o tej porze roku, bo zwykle było z nimi krucho. Nawet nie muszę używać go codziennie, wystarczy że co drugi dzień zaaplikuję, albo raz pod koniec dnia, gdy zjem już swoją ukochaną matową szminkę :-) Do tego kolor jest dla mnie nudziakiem doskonałym i wygląda obłędnie na ustach. Szczerze polecam! Naprawdę warto wypróbować.

Nie jestem fanką błyszczyków- nie lubię lepkości jaką pozostawiają na ustach, i że ta lepka formuła łapie wszystko (łącznie z włosami w wietrzny dzień). Ale produkt Catrice to nie jest do końca błyszczyk- to kremowy balsam do ust posiadający tylko część właściwości błyszczyka. I dlatego go lubię.