HappyBrush Super Black Zahnpaste Wybielająca czarna pasta do zębów z węglem aktywnym

Zużywam już jej drugie opakowanie. Jest świetna. Na poczet jej odstawiłam prawie wszystkie inne pasty do zębów. Stosowana regularnie delikatnie wybiela, usuwa lekkie przebarwienia. Pasta mocno się pieni. W smaku jest delikatnie miętowa, przyjemna.Kolor czarny. Dość wydajna. Nie trzeba jej dużo nakładać. Dokładnie myje zęby. Nie podrażnia. Jest wręcz mega delikatna. Nie brudzi ani szczoteczki ani języka. Znaomicie odświeża oddech. Dla mnie najlepsza pasta na tę chwilę. Cena w porządku. Płacę na polskie ponad 10zł. Stosuję również płyn do płukania jamy ustnej z tej samej serii. Polecam! Opakowanie można spokojnie postawić na umywalce. Jest miękkie, ale stabilne.

Wiadomo, że pasta nie zadziała tak jak paski wybielające czy wybielanie u dentysty. Ona usunie tylko osad i przebarwienia z kawy, herbaty,itp. Więc osoby o dosyć jasnym szkliwie mogą zauważyć różnice "wybielania". Kupiłam ją z ciekawości, bo czarna i z węglem. Do tego była niedroga w porównaniu z innymi pastami, bo 2 e za 75 ml. Pasta jest w czarnej tubie z miękkiego plastiku, jest stawiana na głowie i zamykana na klik. Opakowania wygląda super i jest bardzo wygodne. Pasta jest gęsta i oczywiście czarna a ja kocham wszystko co czarne. Nie brudzi zębów czy języka. Szczoteczkę minimalnie. Producent zaznacza, że może być stosowana że szczoteczkami elektrycznymi. Ja używam zwykłej, ale dla kogoś to może być istotna kwestia. Pasta super odświeża z chociaż nie jest mocno miętową, tylko bardzo delikatnie. Nie muszę myć zębów dwukrotnie jak niektórymi pastami. Super oczyszcza zęby i usuwa osad z herbaty i przebarwienia na zębach. Mam dosyć jasne szkliwo i widzę jak herbata sprawia, że robi się żółte. Dzięki tej paście zęby są jaśniejsze. Widać różnicę. Oczywiście nie taką, że każdy mnie widzi i mówi wow ale masz białe zęby xd Ale ja widzę różnice i czuję się lepiej. A herbatę kocham pić litrami. Na pewno działa lepiej niż wiele past "wybielających". Dla mnie działa tak samo dobrze jak Colgate Max White One (która u mnie dawała taki sam efekt, a wiele innych past wcale). Jednak w porównaniu z nią HappyBrush nie podrażnia dziąseł i nie powoduje ich krwawienia co przy Colgate mialo miejsce. Używam jej z miesiąc i jeszcze trochę zostało. Używa jej też mój chłopak chociaż nie wiem czy tak regularnie jak ja, bo ma swoją inną pastę :p Także wydajność patrząc że używają jej dwie osoby prawie miesiąc jest mega jak dla nas, bo potrafimy zużyć taka tubke w mniej niż 2 tyg.