Deborah Gel Kajal & Eyeliner Waterproof Żelowa kredka do oczu

W końcu znalazłam coś, co utrzymuje się na mojej linii wodnej kilka godzin, mimo że w tym czasie zakraplam oczy, a dodatkowo noszę soczewki. Poprzednio używałam kredki Nabla Magic, ale najjaśniejszy odcień jest już nie do dostania, więc byłam zmuszona poszukać innej. Kredka Deborah ma rozbielony beżowy, ale w odróżnieniu od Nabli, wyraźnie chłodny odcień. Jest to jasny brudny chłodny beż. Kolor dobrze otwiera oko, a mnie, jako że jestem chłodnym zimowym typem urody, pasuje także jego zimna tonacja. Trwałość jest powalająca, łatwość aplikacji również. Kredka ma doskonałą przyczepność do linii wodnej. Uzyskanie wyraźnego koloru linii wodnej to kwestia kilku sekund. Kredka jest idealnie miękka i nie łamie się podczas temperowania ani użytkowania. Świetnie się ją temperuję. Nie widzę jej wad. Najlepszy Kajal, jakiego do tej pory używałam.

Jak w tytule. Używam cielistego odcienia 06 - „butter”. Stosuję ją absolutnie nietypowo, bo jako kamuflaż rozszerzonych naczyniek oraz wszelkich innych przebarwień na twarzy i nogach. Przez lata-lata wypróbowałam już wiele produktów, nawet te „profesjonalne” kamuflaże - ŻADEN nie spełnia zadania tak, jak ta kredka. Żaden TAK TRWALE I DOKŁADNIE nie kryje niedoskonałości, a ponadto forma kredki daje mi niespotykaną precyzję - po prostu prowadzę rysik po żyłkach itp. tak jak one biegną, od razu (!!!) lekko rozcieram i voila. Trwałość? - po wieczornym prysznicu i po przespanej nocy ONA NADAL TAM JEST! Szkoda, że nie ma bardziej opalonego odcienia, ale ja się nie opalam, więc dla mnie także pod względem kolorystycznym jest to ideał. Super uczucie - maluję po żyłce, a ona znika. Właśnie zrobiłam zapas, bo nie porzucę czegoś tak świetnego.

Mam te kredkę już długo w mojej kolekcji.Kupiłam ją chyba dwa lata temu na promocji w Rosmannie. Kosztowała po zniżce ok.16 zł.Uważam że to i tak dużo jak na kredkę do oczu ale potrzebowałam wtedy coś w kolorze kobaltu i taka kredkę znalazłam w szafie Deborah.Swoją droga kosmetyki tej firmy nie są dostępne w każdym Rosmannie .U mnie w mieście jest w jednym na trzy . Wybrałam kolory brązowy nr 05 i kobaltowy nr 03. Jest to kajal i eyeliner w jednym i z tym się zgodzę.Nie zasycha szybko więc można kreskę delikatnie rozetrzeć ale po chwili jest już nie do zdarcia. Robi się faktycznie wodoodporna. Kredka ma miękką konsystencje przez co łatwo się nią rysuje, sunie lekko po powiece i jest dla niej niezwykle delikatne.Absolutnie nie drażni skóry i nie powoduje dyskomfortu podczas używania Nie jest to kredka automatyczna, trzeba ja ostrzyć i tu robi się mały problem bo ze względu na jej miękkość łamie się i dużo jej ubywa. Pigmentacja świetna-jedno pociągnięcie i mamy mocny kolor bez prześwitów.Kredki nie maja żadnych drobinek, w moim odczuciu są matowe. Nie powodują żadnej alergii czy zaczerwienień skóry. Przypominają mi troszkę kredki żelowe z Avonu.

To była pierwsza z kredek, która stała się dla mnie wyznacznikiem jakości! Konsystencja: 5, żelowa, miękka Aplikacja: 4, cudownie gładko i lekko sunie po powiece. Nie trzeba dociskać. Widać od razu kolor. Spokojnie można ją prowadzić gdzie się chce a ona się dopasuje. Minus za temperowanie. Bardzo dużo tracimy kredki. Trwałość: 5, nie znam lepszej. Cały dzień aż do demakijażu. Co najwspanialsze łatwo zmywa się płynem. Nie podrażnia. Ogólnie: 4,66 https://ladybeatrycze.blogspot.com/

Na tę kredkę zwróciłam uwagę podczas oglądania makijażowych vlogów. Niestety jest ona trudno dostępna, dlatego długo nie mogłam jej nigdzie dostać. Gdy już wpadła w moje ręce zrozumiałam, że warto było jej szukać. Masełkowa i miękka konsystencja sprawia, że idealnie się nią maluje, nie jest tępa. Nakładam ją na linię wodną oka, dzięki czemu rozświetla moje spojrzenie, a makijaż wydaje się świetlisty i świeży.