Skin in the City Clouds of Joy!, Soothing Micellar Cleansing Foam Łagodząca pianka micelarna do demakijażu

Bardzo dobra pianka do demakijażu. Dostałam ją w prezencie i nie miałam w związku z nią wielkich oczekiwań, ponieważ rzeczywiście jest bardzo delikatna. Ale ta delikatność nie przeszkadza jej w byciu skutecznym produktem micelarnym. Pianka bardzo dobrze oczyszcza, nie podrażnia, nie wysusza, pachnie w porządku i jest bardzo wydajna.

Pianka jest naprawdę super. Ma ładny zapach i jest łagodna dla skóry. Zmywa makijaż bardzo dobrze, w kilka sekund rozprawia się z mocnym makijażem oka. Używam jej do czyszczenia twarzy szczoteczką soniczna i świetnie sprawdza się również w tej roli.

Jak pisze producent pianka ta jest delikatna i łagodząca, nie powoduje poczucia ściągnięcia skóry czy jej wysuszenia. Ma dobry skład, pozbawiony parabenów czy wysuszającego alkoholu i trzeba to docenić. Jednak nie do końca spełnia swoje zadanie w kwestii oczyszczania twarzy i demakijażu. Na co dzień nie stosuje mocnego makijażu a i tak musiałam zmywać pozostałości płynem do demakijażu. Stosuje ją raczej w formie odświeżenia twarzy w ciągu dnia, zmywanie makijażu zostawiam innym specyfikom. Mimo wszystko pianka nie jest zła. Jest zgodna ze swoim opisem: łagodna, hipoalergiczna i pomaga w oczyszczaniu. Łagodzi stany zapalne i jest delikatna dla skóry, na pewno będzie odpowiednia dla osób w wrażliwą skórą. Kupiłam ja za około 10-12 zł, teraz sprawdziłam że cena sięga 17 zł.

Piałam o piance w drugiej wersji, tej niebieskiej. Obie pianki są dla mnie w porządku, nie podrażniają mi skóry, usuwają delikatnie makijaż. Na mojej skórze się spisały, nie mam zastrzeżeń.

Kupiłam tylko dlatego że była w promocji. Wtedy miałam jeszcze problemy z zaczerwieniami więc napis na etykiecie o właściwościach łagodzących zachęciło mnie jeszcze bardziej. To że jest pompka to chyba jedyna dobra rzecz. Pianka nie spełnia nawet swojego zadania. Nie usuwa nawet resztek makijażu, z którymi nie poradził sobie olejek, a to już jest szczyt nie poradzić sobie z tak prostym zadaniem. Skończyła się niebywałe szybko po jakiś dwóch tygodniach już prawie jej nie było. Pewnie dlatego że do użycia potrzebuje przynajmniej dwóch lub trzech pompek. Pianka po styczności z twarzą zostaje natychmiastowo wchłonięta więc nie mam jak jej wmasować w skórę.

Fajnie usuwa delikatny makijarz, z gąbeczką do twarzy poradzila sobie nawet z tuszem do rzęs. Ciekawa jestem jak poradzi sobie jako "oczyszczacz" bo demakijażu olejem ???? Dam znać! Póki co jest fajna, bez zapachu.

Producent obiecuje, że produkt oczyszcza twarz z makijażu i pozostawią ją czystą i bez zanieczyszczeń. Po kilku tygodniach używania mogę śmiało napisać - nic z tych rzeczy. Pianka w minimalnym stopniu usuwa makijaż. I mam na myśli tylko zmycie podkładu. Nie pokusiłabym się nawet zmywać szminki tą pianką :O trzeba użyć naprawdę solidnej ilości pianki, żeby zauważyć efekty. Skończę to opakowanie (co nie będzie trudne, bo wydajność jest słaba) i zapomnę o tym produkcie.