Kobo Professional Mineral Series, Concealer Mineralny korektor sypki

Jestem bardzo rozczarowana tym produktem. Nałożony pod oczy wygląda ciężko i sucho. Efekt okropny. Podkreśla zmarszczki, zbiera się w każdym załamaniu skóry. Krycie średnie. Mam odcień 03 Nude. Wydawał się najbardziej neutralny z dostępnych. Po nałożeniu tworzy tak ziemisty odcień , że twarz wygląda na mocno zmęczoną. Trik z pudrowaniem nim korektora daje ten sam efekt. Jeśli chcesz sobie dodać lat, to polecam.

Po zachwycie wywołanym podkładem mineralnym od KOBO, postanowiłam zakupić również korektor z tej serii. Niestety dostępna gama kolorystyczna jest jeszcze mniejsza niż podkładów więc posiadam odcień 02 BISQUIT (chłodne, lekko oliwkowe tony) i 03 NUDE (ciepłe, żółte tony), których używam w zależności od aktualnego kolorytu mojej skóry. Odcień 01 SAND jest jasny ale wpada bardziej w różowe tony. Opakowanie podobnie jak podkładów ma czarną nakrętkę i sitko zabezpieczone przesuwaną zatyczką. Mimo, że jest niewielkie to wystarcza na bardzo długo, chyba nawet dłużej niż podkład. Korektor jest bardzo lekki, ma bardzo dobre krycie (mi wystarcza jedna warstwa). Aplikując go w okolicach oczu nie wysusza i nie podkreśla zmarszczek (ale nie mam też ich wiele z racji na wiek). Utrzymuje się cały dzień, także nie potrzeba poprawek (oczywiście jeśli celowo go nie naruszam). Zapach jest neutralny. Niestety ostatnio bardzo ciężko z jego dostępnością, można go kupić w drogeriach Natura ale nie zawsze jest dostępny stacjonarnie, a ze strony internetowej także bardzo szybko jest wyprzedawany. Cena również jest zaskakująco niska, a często możemy go spotkać na promocji. Na pewno będę do niego wracać.

Kiedyś oglądałam filmik na YouTube gdzie testowana była metoda w której na zwykły, płynny korektor nakłada się jeszcze mineralny, sypki w celu lepszego utrwalenia makijażu. I stwierdziłam, że muszę tę metodę przetestować. Bardzo polubiłam ten sposób i zakochałam się w efekcie końcowym. Do tego celu kupiłam w Drogerii Natura korektor mineralny z marki Kobo. Ja używam 01 Sand o beżowym kolorze. Korektor jest bardzo miałki, ma neutralny zapach. U mnie utrzymuje się cały dzień ale czasami delikatnie zbiera mi się w zmarszczkach pod oczami. Także ja zawsze uważam i nakładam cienką warstwę tego korektora. Osobiście uwielbiam.

Od wiosny do jesieni używam minerałów - one służą mojej skórze. Tego korektora używam już od dawna (w duecie z podkładem mineralnym Kobo z tej serii, a także z innymi podkładami mineralnymi sypkimi). Miałam wszystkie trzy kolory - w obecnej chwili mój kolor to 02 Bisquit - jasny beżowy kolorek. Aplikuję go pędzlem Zoeva 142 Concealer Buffer wymiennie z pędzelkiem o identycznym kształcie z Real Techniques - oba syntetyczne i mięciutkie, a jednocześnie dość gęste - idealne do aplikacji korektora mineralnego. Niewielką ilość proszku wysypuję na pokryweczkę. Wtedy mocno wprowadzam korektor we włosie pędzla i aplikuję na twarz, w miejsca które potrzebują dodatkowego krycia. Korektor kryje bardzo dobrze, choć nie jest to krycie zupełne. Jako osoba obdarzona przez naturę mocnymi cieniami pod okiem, najpierw nakładam leciutką warstwę zwykłego korektora w miejsca gdzie moje cienie są najbardziej widoczne, a dopiero w drugim kroku podbijam krycie poprzez nałożenie 1-2 warstw mineralnego korektora sypkiego. Dzięki tej technice praktycznie nie mam cieni pod oczami :-) To lepsze niż najbardziej kryjący korektor i na dodatek wygląda naturalnie, nic się nie zbiera w zmarszczkach, nie warzy. Efekt utrzymuje się cały dzień. Korektor mineralny Kobo dobrze przykrywa wszelkie przebarwienia, ślady po trądziku, widoczne naczynka krwionośne. Nie trzeba go wcale aplikować dużo - z czasem nabrałam wprawy i wiem ile tak naprawdę potrzebuję tego kosmetyku żeby twarz wyglądała na ładnie ujednoliconą, a jednocześnie była mega naturalna. Jest to dobre rozwiązanie gdy chcemy zakamuflować pryszcze - minerały sprawiają że szybciej się goi takie "ognisko". Nie przesusza, nie podrażnia. Minerały poprawiają wygląd cery - widać to już po kilku tygodniach stosowania. Dla mnie to świetny kosmetyk. Ma dobry skład i bardzo przystępną cenę. Kupuję w Naturze, zwykle gdy jest promocja na markę Kobo. Jedno opakowanie wystarcza mi na kilka miesięcy (!) A wydaje się że 3 gramy to tak mało... Jest bezzapachowy. Opakowanie małe, poręczne. Jedynie z czasem wycierają się napisy z wieczka. Dzięki zamykaniu na sitku możemy utrzymać wnętrze w czystości i kontrolować ilość wysypywanego proszku. Jak lubisz kosmetyki mineralne to polecam Ci ten korektor. Uważam że jest bardzo dobry, ma świetną cenę, a na dodatek to bardzo wydajny kosmetyk.

Korektor kupiłam razem z podkładem mineralnym jako duet. Opakowanie wydaje się malutkie, ale produktu jest dużo w opakowaniu i na dodatek nie trzeba wcale dużo go używać. Dziurki do dozowania korektora są zasłaniane przesuwaną zaślepką, dzięki czemu nic nam się nie wysypie poza opakowanie :) Wybrałam kolor najjaśniejszy w gamie i jest on jasny z żółtym pigmentem. Nadaje się przez to bardzo dobrze do neutralizacji zaczerwienień na twarzy. Nakładam korektor na pojedyncze wypryski, zdarzyło mi się stosować go pod oczy. Używam do nakładania kulkowego pędzla do korektora z małą główką. Rozcieram minimalną ilość na wieczku i następnie kolistymi ruchami aplikuję go na wybrane miejsca. Najlepszy efekt krycia uzyskuję nakładając go na wcześniej już zaaplikowany płynny krem CC albo podkład. Przykleja się wtedy w odpowiednim miejscu i można uzyskać dużą kumulację pigmentu. Potem normalnie go przypudrowuję i trzyma się dzięki temu w miejscu przez cały dzień, nie migruje, nie warzy się, wygląda dobrze do demakijażu. Pod oczami również dobrze się sprawdza - ładnie rozświetla okolicę oka, jednak zdarza się, że zbiera się w zmarszczki pod oczami. Ale na spokojnie można rozetrzeć go palcem i po problemie. Aplikowany bezpośrednio na czystą skórę nie daje już takiego mocnego efektu krycia jak na podkładzie czy płynnym korektorze - jest to taki bardziej naturalny efekt, delikatnego zamaskowania.

Mam na twarzy przebarwienia, co sprawia, że używam dużo korektorów - czasem nakładam kilka warstw, a efekt wciąż nie jest dobry. Ten korektor kupiłam z ciekawości, miałam zakupić płynny catrice, ale zobaczyłam ten w promocji i pomyślałam, że w razie czego nada się do utrwalania korektora korygującego, który leży niemal nieużywany, bo nie do końca się sprawdził. Wypróbowałam na inne korektory, ale i sam. O dziwo - o ile nie dzieje się coś strasznego, sprawdza się nawet samodzielnie. W dobre dni wolę go niż inne, bo daje naturalny efekt, maskuje co trzeba, ale nie tworzy efektu maski. Używam razem z podkładem z tej samej serii i pod koniec dnia krycie jest mniejsze - ale nadal dość dobre, bym nie bała się wyjść bez niego w torebce. Jestem zachwycona, ten się kończy i już zakupiłam nowy, by nie zostać bez niego. To mój nowy sposób na naturalny wygląd twarzy.

Produkt kupiłam razem z podkładem mineralnym z tej samej firmy w promocji w Naturze. Jak puder mineralny podbił moje serce to ten korektor niestety mnie rozczarował. Po pierwsze ciężka kolorystyka w doborze z podkładem. Podkład posiadam 02, a korektor 01. Polecam przetestować i dobrać na miejscu ( ja niestety kupiłam przez internet i korektor jest za jasny w stosunku do podkładu mineralnego, spokojnie mogłam wziąć 02). Korektor nie kryje, wchodzi w zmarszczki. Źle się nakłada nawet małym pędzelkiem i niestety po jakimś czasie na twarzy znika.

Jestem zachwycona efektem jaki daje. Używam tego korektora mineralnego na korektor płynny, pod oczy jak to sugerowała swego czasu Małgorzata Smelcerz. Moja skóra pod oczami jest wymagająca, mam duże zasinienie, cienką skórę, pierwsze zmarszczki i ogromnym problemem dla mnie było utrwalanie korektora pod oczami tak aby nie podkreślać zmarszczek i nie wyglądać sucho. Kiedy usłyszałam o tym sposobie postanowiłam kupić ten produkt i sprawdzić tą metodę. W moim przypadku efekt jest pozytywny, nie ma ciężkości pod okiem, nie jest sucho, zmarszczki są mniej widoczne. Wybrałam odcień 02 BISQUIT.

Zakupiłam korektor wraz z podkładem mineralnym Kobo. Podkładem jestem wręcz zachwycona, korektor nie spełnia moich oczekiwań. Po pierwsze ciężko dobrać kolor. Numeracja nie pokrywa się z podkładami. Ciepłota kolorów też odbiega. Dużo czasu spędziłam w drogerii, żeby jako tako grało. Po drugie o ile podkład się trzyma długie godziny, korektor się osypuje. W pierwszym momencie wszystko wydaje się zakryte, po chwili problem wyłazi, jakbym nic tam nie nałożyła. Okolica pod oczami też nie wygląda dobrze, przy cienkiej warstwie wszystko po chwili się ulatnia, przy dokładaniu zaczyna wchodzić w zmarszczki i mam wrażenie, że nie działa dobrze na moją cienką skórę pod oczami. Widziałam na youtubie, że niektóre dziewczyny mieszają go z podkładem, ale chyba nie dysponuję takim podkładem, z którym on dobrze by zagrał. Jednym słowem to nie moja bajka. Jednocześnie nie przekreślam go całkowicie, możliwe, że na innej cerze, na innej bazie, może z innym pędzlem on ma szanse się spisać.

Kupiłam ten korektor po obejrzeniu na yt triku nałożenia go na zwykły korektor. Moja skóra pod oczami jest dość wymagająca. Jestem właścicielką ogromnych i wcale nie przesadzam, genetycznych cieni pod oczami. Mam bardzo cieniutka skórę pod okiem przez którą widać żyły bo to nie są żyłki tylko ogromne żyły. Co za tym idzie moja skóra jest bardzo delikatna i przesuszona. Kupiłam ten korektor na promocji w Naturze za niecałe 13 zł i powiem że ten trik z yt naprawdę działa! Jako właścicielka wymagającej skóry pod okiem muszę oczywiście bardzo uważać z ilością nakładania tego korektora w sumie jak i każdego. Nałożony małym pędzelkiem do blendowania, na korektor mój aktualny hit Too Faced (którego też nakładam cienką warstwę) i do tego pudruje małą ilością pudru pod oczy Artdeco Claudia Schiffer i efekt jest naprawdę super. Spojrzenie jest takie świeże i wypoczęte. Ten efekt utrzymuje się u mnie bez problemu cały dzień aż do zmycia makijażu. Nie widzę w tym korektorze jakiś drobinek brokatu więc nie jest to jakiś nachalny rozświetlajacy produkt. Trzeba też bardzo uważać z ilością, żeby nie zrobić sobie ciastka ale jak już wyczujemy to efekt jest naprawdę super. Zapewne najlepiej się sprawdzi u osób które nie mają cienkiej i wysuszonej skóry i które nie muszą używać mocno kryjacego korektora pod spodem. Dodam, że próbowałam ten patent z korektorem mineralnym firmy Earthnicity i to nie było to samo, a jest dużo droższy. Mam odcień 02 i jest to taki chłodny bardzo delikatnie żółty kolor. Mam skórę w żółtych tonach. Może najlepiej zobrazuje tym że używam sławnego kremu BB z Bourjois w kolorze Medium. Korektor jest dużo jaśniejszy i zmniejszy ale pod okiem nic mi się nie odcina. Korektor nie daje sam w sobie jakiegoś krycia także raczej do stosowania razem ze zwykłym korektorem no chyba, że jesteście szczęśliwymi kobietami bez zasinień pod oczami. Korektor jest w porządnym pudełeczku gdzie można przesuwać i mieć kontrolę nad wysypywaniem produktu. Biorąc pod uwagę fakt, że wystarczy bardzo niewielka ilość jest to produkt mega wydajny. Ogólnie naprawdę polecam wypróbować, ja bardzo się cieszę, że odkryłam ten trik na yt :-) Buźka od razu inaczej wygląda, a cena na promocji jest bardzo przystępna.