Lily Lolo Mineral Concealer Mineralny korektor

Korektor fajnie kryje niedoskonałości, stosuję go głownie na wypryski. Działa kojąco i przyspiesza gojenie pryszczy oraz ranek po rozdrapanych/wyciśniętych wypryskach. Jest mega wydajny i się nie psuje jak kremowe korektory. Nie trzeba pilnować daty przydatności, swoje opakowania mam już mega długo, a nadal jest do dużo. Nie zmienia koloru, nie utlenia się mimo długiego przechowywania. Jedyne minusy jakie mogą być to kwestia przyzwyczajenia się do sypkiej konsystencji. Ewentualnie opakowanie, moje spadło i pękło, ale raczej obwiniam o to siebie, niż producenta.

Korektor kupiłam razem z różem, podkładem i pudrem rozświetlającym tej firmy. Słyszałam same pochwały, a że lubię testować minerały byłam bardzo ciekawa efektu. No i cóż - zachwytu nie było. Wręcz przeciwnie, lekki zawód. O ile korektor kolorystycznie dobrany jest idealnie do skóry i podkładu (odcień blondie), jest w solidnym, pięknym opakowaniu z zamykanym sitkiem (wielki plus) to na tym pochwały się kończą. Korektor w ogóle nie trzyma się mojej twarzy-czy solo czy w różnych wariantach pielęgnacyjnych, po prostu się z nią nie stapia, nie przyczepia się. To mój pierwszy tak dziwny korektor minerlany. Szkoda, bo podkład i puder Lily Lolo sprawdza mi się bardzo dobrze.

Korektor mineralny Lily Lolo to mały cudotwórca i wraz z podkładem mineralnym tworzą świetny duet. Skutecznie zakrywa niedoskonałości i nie obciąża skóry. Sypka i beztłuszczowa formuła pozwala na szybką aplikację i dobre krycie. Do jego aplikacji najlepiej użyć pędzla do korektora lub gąbki do makijażu. Producent rekomenduje gąbkę, której niestety nie posiadam, ale pędzel też daje radę :) Inną możliwością jest wymieszanie odrobiny korektora i podkładu i nałożenie tej mieszkanki pędzlem kabuki, by uzyskać jeszcze mocniejsze krycie.

Mój odcień Blondie to blady, matowy korektor idealny do tuszowania skaz i wyprysków skórnych. Zdarza mi się przykrywać nim pojedyncze wypryski. Muszę przyznać, że poza tuszowaniem, przyspiesza także ich gojenie! Pod oczy nakładam go mięciutkim pędzelkiem z Ecotools. Po pierwszych użyciach byłam w szoku, jak pięknie kryje i rozświetla spojrzenie. Przy tym jest lekki i praktycznie niewidoczny. Krycie można oczywiście budować, ale mi na co dzień wystarcza jedna warstwa. Na wyjścia dokładam drugą. Nie wchodzi w zmarszczki ani ich nie podkreśla. Korektor jest trwały i bardzo wydajny. Wystarczy mi na pewno na kolejne miesiące używania jak nie dłużej! Oczywiście ma naturalny skład: glinka i tlenki cynku. Dzięki temu skóra oddycha i nawet po całym dniu jest wypoczęta.

Korektor bardzo się pyli. Łatwo aplikuje się go na twarz i świetnie przykrywa niedoskonałości, jednak ma w sobie coś takiego co powoduje efekt pudru. Kolor mój wpada trochę w róż, z tego powodu jest mi więc przykro. Podkład jednak potrafi wszystko przykryć. Absolutnie piękne opakowanie. Pomimo niedobranego odcienia, nie mam nic przeciwko niemu.

jestem perfekcjonistką i moja cera musi być nieskazitelna ;) tym samym lubię nakładać minerały na płynne kosmetyki dla uzyskania idealnie gładkiej cery. przede wszystkim już trochę minerałów w ciągu ostatnich lat przetestowałam i Lily Lolo póki co wygrywa. kocham podkłady mineralne tej marki, dlatego też co i rusz decyduję się na inne produkty. korektor jest świetnym dopełnieniem makijażu. mam delikatne cienie pod oczami, dodatkowo trochę kurzych łapek, a także dość mocno zaznaczoną dolinę łez. w połączeniu z płynnym korektorem ten kosmetyk wygrywa złoto :) idealnie rozświetla powierzchnię pod oczami, powodując, że żadna żyłka, nic nie przebija. nie ma uczucia suchości jak to często bywa po aplikacji pudrowych kosmetyków. utrwalam pudrem z Kryolanu i dzięki temu makijaż jest nie do ruszenia przez cały dzień. zaznaczę jednak, że lubię nałożyć ten korektor na korektor płynny lekko utrwalony zwykłym pudrem, gdyż na mokro potrafi zaskoczyć jakąś pomarańczową plamką nie do roztarcia. solo też bardzo dobrze się sprawdza, świetnie z podkładem mineralnym tej marki. w tym zestawieniu cera wygląda bardzo naturalnie, gdyż produkt lekko tuszuje. ten efekt też lubię, szczególnie w lato :) przykrywa moje naczynka przy skrzydełkach nosa. jest całkiem trwały, a nawet jeśli wyciera się w ciągu dnia, to wygląda to naturalnie. opakowania Lily Lolo są przygotowywane z najwyższą starannością, przez co nie ma szansy, aby produkt się zmarnował (świetnie przemyślane zamknięcie, czego brakuje często przy produktach tego typu). super wydajny. uwielbiam za naturalny skład.

Ten odcień kolorystycznie pasuje do podkładu jaki mam od Lily Lolo. Ma mocniejsze krycie niż podkład i stosuję go na przebarwienia. Zawartość białej glinki może wysuszać skórę i podkreślać wszystko to co chcemy ukryć. Przypomnę wam o nawilżaniu i odpowiednim przygotowaniu twarzy przed rozpoczęciem makijażu. Pamiętajcie, że wszystkie kremy, które dajecie pod makijaż muszą się dobrze wchłonąć, nie nakładamy tych kosmetyków od razu, będzie "ciasto". Opakowanie z sitkiem zawiera 5 g kosmetyku. Cena 51.20 zł.

W porównaniu do podkładu, ten korektor o wiele lepiej się aplikuje, nie przemieszcza się. Całkiem ładnie prezentuje sie na buzi ale nie ma boskiego krycia, jak za taką cenę. Produkt ujdzie w tłoku.

Używam korektora od ponad roku. Jestem z niego na tyle zadowolona, ze przestałam stosować podkład (zamiast niego korektor nakładam na całą buzię; w miejscach bardziej czerwonych jak policzki i broda troszke wiecej). Swietnie współgra z kremem nawilżajacym. Po aplikacji korektora nakladam TransculentSilk z tej samej firmy i musze przyznac ze makijaz trzyma sie caly dzien (bez pudru efekt utrzymuje sie pol dnia). Oczywiscie zalezy jaki efekt chcecie uzyskac - pod koniec dnia rzeczywiscie troszke sie swiece i widac ze mam jakis puder/makijaz na twarzy, ale nie oszukujmy sie to sa kosmetki mineralne, wiec powinny wygladac naturalnie. Dodam jeszcze ze cera bardzo mi sie poprawila, mam duzo mniej pryszczy - mysle ze wczesniej stosowane fluidy po prostu ją zapychaly. Na pewno przez dluzszy czas nie rozstan sie z tym produktem:)

Korektor jest zdecydowanie najlepszy z mineralnych, które próbowałam. Nakładam go okrężnymi ruchami pędzelkiem lily lolo. Jest bardzo wydajny, dobrze kryje cienie pod oczami, nie wysusza i nie robi ciasta, a także nie podkreśla zmarszczek. Bez problemu można dopasować odcień korektor do podkładu. Sprawdza się także do zakrywania plam potrądzikowych.

Ten korektor to niewątpliwie moje odkrycie roku! Kupiłam go razem z podkładem mineralnym i jakkolwiek do podkładu mam trochę mieszane uczucia i szukam wciąż idealnego sposobu aplikacji, tak korektor pokochalam od pierwszego użycia. Jest absolutnie rewelacyjny! Posiadam odcień Nude, który jest jaśniejszy od mojej karnacji i pięknie rozjaśnia mi okolice pod oczami. Odbija światło i wygładza wszystko co powinien, spojrzenie wydaje się świeże i wypoczete. Mam tendencje do worków pod oczami, opuchlizny i zasinien - zwłaszcza kiedy jestem niewyspana. Ten korektor nie wchodzi w zmarszczki, a przy tym ma cudowne krycie już przy jednej cienkiej warstwie. Używam go także na bruzdy wargowo nosowe, które są u mnie dość wyraźne i daje mi efekt wygladzenia jak w Photoshopie. Już nie wyobrażam sobie bez niego makijażu!

Plusy: - przdłuża trwałość podkładu (rozjasniam nim za ciemny podkład minerlany) - kryje mocno - o dziwo widzę te właściwości lecznicze, moja skóra trądzikowa jest nieco uspokojona - skład Minusy: - cena - dostępność - oczywiście zakup przez internet, i żle dobrany odcień, uwaga kolor blondie jest barrrdzo jasny, jak dla mnie za jasny nawet dla odcienia Revlon CS150 Używam tego produktu od: 1 m-ca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie w trakcie

To po prostu cudo :) Miałam wiele korektorów wszelkiego rodzaju, jednak jeśli chodzi o minerały ten jest moim pierwszym i nie zamienię go na inny. Świetnie rozjaśnia cienie pod oczami i maskuję wszelkie niedoskonałości. Oczywiście, najpierw musimy nauczyć się jego aplikacji, jeżeli nigdy wcześniej nie używałyśmy tego typu kosmetyków, jednak, jeśli opanujemy to, nie będziemy chciały innego korektora. Mój odcień to blondie, który jest idealny dla osób z bardzo jasną karnacją jak moja. Jego wydajność to również duży plus, używam go co najmniej trzy razy w tygodniu od trzech miesięcy, a praktycznie jest go tyle ile było na samym początku. Jak dla mnie to hit. Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

MOJA SKÓRA TWARZY : Trądzikowa. Przetłuszczająca się w strefie T i przesuszająca na policzkach. ZALETY: +Wydajność (kupiłam w grudniu a jeszcze mi zostało trochę ;)) +świetnie kryje moje małe i duże niedoskonałości <a niestety jest ich pełno ;c> +kolor stapia się ze skórą +leczy trądzik +nie zapycha +skład +łatwa aplikacja +duża gama kolorystyczna +mimo upałów , nie schodzi z twarzy tak szybko Po prostu idealny! Warty swojej ceny. Nie znalazłam minusów :) Używam tego produktu od: od roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Do czego służy korektor? Tak, to pytanie, którego NIE ZADAŁ sobie twórca tego właśnie produktu... Nie kryje on niczego, w żaden sposób i w żadnej ilości zaaplikowany. Jedyne co robi, to nienaturalnie wygląda i szybko znika z twarzy- nie radzę mu ufać. Generalnie nie mam problemów z cerą- ledwie kilka pozostałości (blizn)- kompletnie sobie z nimi nie radzi. Także jeśli ktoś ma jakiekolwiek problemy- nie polecam. A jak nie ma- to po co korektor. POD OCZY nawet nie proponuję! Nie mam dużych cieni, ale ich też nie jest w stanie zakryć. Co gorsza- włazi w załamania skóry i sprawia, że mam pod oczami bruzdy jak starowinka! A do zmarszczek mi jeszcze daleko... Na stronie Costasy (gdzie można zakupić kosmetyki Lily Lolo) znajduje się rada, że korektor Barely Beige pasuje m.in. do podkładów Blondie i Barely Buff- nie wierzcie temu! I o dziwo nie jest on za ciemny, a ZA JASNY. Dużo za jasny. Jest on prawie biały, w żaden sposób nie dostosowuje się do koloru całej reszty w związku z czym nawet na mojej jasnej cerze wygląda jak białe plamy... białe plamy z czerwoną/brązową kropką w środku, bo kompletnie nie kryje! Po prostu pomyłka... nie zużyje go do końca życia, bo nie wiem do czego... Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

przydatny, używam mineralnych podkładów, jeśli po nałożeniu podkładu dalej widać zaczerwienienie czy wyprysk użycie \'zwykłego\' korektora (w kremie, albo dowolnej innej \'mokrej\' konsystencji) się nie sprawdza bo odznacza się na twarzy. Wtedy zawsze sięgam po odrobinę tego i po problemie. +bardzo wydajny +długo się trzyma +ładnie kryje i stapia się ze skórą +duży wybór kolorów -nie próbowałam wiele razy, ale u mnie słabo sprawdza się na większe partie twarzy, odznacza się (jakoś dziwnie podkreśla pory) Używam tego produktu od: paru miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Korektor jest świetny. Mam odcień Barely Beige. Zdarza mi się użyć do pod oczy i spełnia swoją funkcję. Ładnie kryje zaczerwienienie i wypryski, o dziwo prawie nie podkreśla suchych skórek i strupków. Opakowanie jest ładne, zgrabne i praktyczne. Sprawdza się lepiej od większości kremowych korektorów, które kiedykolwiek testowałam. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Używam tego korektora od 2 lat. Jest dobry, ale kolor faktycznie za jasny, z kolei barely bage czy nude są już za ciemne, no ale jakoś to przebolałam. Plusy: -dobre krycie -fajna konsystencja -oczywiście dobry skład -piękne opakowanie :) minusy -cena (mimo wydajności jest dosyć duża) -trwałość - mam wrażenie że inne korektory lepiej się trzymały -kolor Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 3 duże