Z korektorami Annabelle Minerals jest tak, że albo są wystarczające samodzielnie albo absolutnie zbędne. O ile używam podkładu na całą twarz, nie potrzebuję już korektora. Zarówno matująca, jak i kryjąca wersja podkładu AM ma naprawdę niezłe krycie, a jeśli coś się nie przykryło tak jak powinno można nałożyć drugą warstwę. Jeśli i to nie pomogło, jest jeden świetny sposób, zamoczyć w proszku palec, a potem nałożyć na to, co chcemy zakryć, np. wyprysk. Korektor jest wtedy niepotrzebny, bo już sam podkład daje radę. Natomiast, jeśli ktoś nie musi używać podkładu na całą twarz, tak jak ja w dobrych momentach (mam cerę normalną, od czasu do czasu z wypryskami, nie mam przebarwień, blizn, mam równy koloryt), wystarczy mu korektor nałożony w ten sam sposób, punktowo. Palcem, ale można też mokrą gąbeczką. Próbowałam też nakładać korektor jako podkład, ale to nie był zbyt dobry pomysł, konsystencja korektora jest bardziej sypka i ma o wiele więcej pigmentu (co jest raczej oczywiste), na skórze wygląda trochę jak maska, ale najgorsze jest to, że jest super pudrowy, taki suchy, jakbyśmy się posypały glinką. Nie polecam, chyba, że tak jak u mnie, zajdzie potrzeba, a podkładu nie będzie pod ręką. Z tydzień go tak używałam, a potem kupiłam wreszcie podkład i zobaczyłam, że jest jednak duża różnica.
Pod oczami, tak jak i podkład, podkreśla trochę zmarszczki, ale pięknie kryje, więc i tak wolę go używać. Płynne korektory migrują, zbierają mi się, a on nic takiego nie robi. Poza tym podkreśla zmarszczki z bardzo bliska, a kryje z daleka, więc moim zdaniem korzystniej jest go nakładać, mimo wszystko. Producent tego nie poleca, bo może wysuszać, ale mnie przez kilka lat używania podkładu/korektora mineralnego pod oczy nic się nie stało.
Zalety:
- produkt polski,
- wspaniały, naturalny skład,
- cena rozsądna jak na tę pojemność, skład i działanie,
- nie powoduje pogorszenia stanu cery, nie podrażnia,
- doskonale kryje, nie wiem czy jest jakiś kosmetyk, który tak kryje (podobnie z kryjącym i matującym podkładem od AM),
- od biedy można go użyć jako podkładu, rewelacji nie ma, ale tragedii też nie,
- nada się jako jedyny kosmetyk makijażu, jeśli palcami (opcjonalnie gąbką lub pędzlem) wklepiemy go tam, gdzie potrzebujemy krycia,
- bardzo dużo kolorów do wyboru
Wady:
- ogromne opakowanie i wydajność, co w tym przypadku jest minusem, skoro używamy tego kosmetyku punktowo, to na ile ma nam starczyć, na 20 lat?
- jeśli ktoś używa podkładu mineralnego kryjącego/matującego to jest kosmetykiem absolutnie zbytecznym,
- jest drobno zmielony i sitko wyrzuca go o wiele za dużo,
- pyli się, jak to minerał, trzeba uważać,
- opakowanie, takie samo jak podkład i róż, więc o pomyłkę nietrudno
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie