REN Ready Steady Glow Daily AHA Tonic Rozświetlający toner z kwasami AHA

Jestem trochę zdziwiona tym, że ten tonik ma tak niską ocenę w oczach innych wizażanek ale cóż, wiadomo co jest dobre dla jednych niekoniecznie sprawdza się u innych. Na mojej skórze tonik ten sprawdza się bardzo dobrze, co oczywiście nie oznacza, że nie zauważam jego drobnych wad. Tonik sprzedawany jest w różnych pojemnościach, w estetycznej ale bardzo przeciętnej z wyglądu buteleczce, zważywszy na jego nie najniższą cenę. Moje pierwsze wrażenie po użyciu toniku, jest takie, że bardzo nie odpowiada mi jego zapach. Niby cytrusy, ale podbijają czymś plastikowym i nieświeżym. Na dodatek dość długo zapach utrzymuje się na skórze. Moja mało wrażliwa, tłusta skóra z początku reagowała na niego lekkim pieczeniem a nawet zaczerwienieniem, z czasem to uczucie trochę osłabło. Zresztą nie było mocne i dokuczliwe, bardziej przeszkadzało mi uczucie lekkiej lepkości. Klejąca się warstwa znika po zastosowaniu kremu z serii ;) Musze przyznać, że z tych powodów, początki używania toniku nie były zachęcające do dalszego stosowania. Ale cena czyni cuda, szkoda mi było wydanej kasy więc postanowiłam wykorzystać go do końca. No i bardzo dobrze się stało, gdyż on naprawdę fajnie działa na mojej skórze. Efekty jakie zauważyłam już po tygodniu, może ciut dłużej to to, że bardzo rozjaśnił mi przebarwienia posłoneczne, które miałam na dekolcie, nie były one może super napigmentowane i duże ale były. A teraz są ledwo widoczne i mam nadzieje, że lada moment znikną całkiem. Mam tłusta cerę, więc mam tez rozszerzone pory i zaskórniki na nosie. Tonik, tu zaznaczam, że w połączeniu z kremem z serii, bo nie stosowałam go osobno, bardzo ładnie zwęził moje pory, skora jest wyraźnie bardziej jednolita. Zaskórniki ulegają stopniowemu rozpuszczeniu i znikają. Skóra jest rozświetlona, kolor ujednolicony, pory zwężone, drobne zmarszczki ulegają spłyceniu. Poza tym tonik jest niesamowicie wydajny. Podsumowując, daję mu 5 gwiazdek za działanie, pomimo zapachu i uczucia lepkości. Dla mnie ważniejsze jest jego skuteczne działanie, a na mojej skórze widzę pozytywne efekty. Od pięknego zapachu są perfumy ;)

Mam z nim problem, bo niby jest ok, ale bez szalu. Nie widze za bardzo roznicy po jego zastosowaniu. Jest lekkie pieczenie skory, ale na tym chyba koniec. Dla mnie to taki sredniak. Skore mam sucha i dosyc wrazliwa, ale jednak znam lepsze zamienniki ktore mnie nie podrazniaja a jednoczesnie widze fajne efekty. Ogolnie to niezly produkt, moze po prostu nie dla mnie.

Tonik jest tak silny, że szczypie skórę prawie od razu po jego użyciu. Skóra staje się czerwona a efekt szczypania utrzymuje się do momentu, w którym się go nie zmyje. Tonic jest zbyt mocny , ale producent zapomniał nas o tym poinformować. U mnie został zużyty do czyszczenia łazienki. Nie polecam.

Trafiłam na ten tonik, gdy poszukiwałam toniku złuszczającego, który wygładzi strukturę mojej skóry i poprawi jej ogólny wygląd. Posiadam cerę mieszaną, borykam się z problemami zaskórnikami otwartymi oraz zamkniętymi, czasem miewam też większe zmiany. Kupiłam wersję 100ml i cieszę się, że nie większą ponieważ jest niesamowicie wydajny, mam wrażenie że używam go od wieków. Dodatkowo została mi jeszcze jakaś 1/6 produktu i straciłam już motywację do używania go. Jako, że moja skóra jest przyzwyczajona do częstego złuszczania kwasami to używałam tego toniku codziennie wieczorem. Niestety nie doczekałam się żadnych zauważalnych efektów oprócz braku ewentualnych suchych skórek. Po użyciu twarz jest bardzo lepka co mi się jeszcze nigdy nie przydarzyło jeśli chodzi o toniki. Dodatkowo zauważyłam, że po tym toniku skóra mi się bardziej przetłuszcza niż na przykład po użyciu Pixi "Glow Tonic" czy innych toników z kwasami. W kwestii wyrównania kolorytu skóry, rozjaśnienia, wygładzenia czy zwalczenia chociaż w najmniejszym stopniu niedoskonałości nie wydarzyło się nic. Używałam go bardzo sumiennie przez długi czas mając nadzieję na jakiekolwiek pozytywne działanie, ale niestety nie doszło do tego. Nie mogę go polecić, moim zdaniem istnieje mnóstwo o wiele lepszych rozjaśniających/złuszczających toników. Daję jedną gwiazdkę więcej za to, że nie zrobił krzywdy skórze oraz nie miałam podczas używania go problemu z suchymi skórkami.

Bardzo lubię markę REN, ale ten toner mnie nie zachwycił. Przyjemny w użyciu, przyjemny zapach i wygodne opakowanie, ale czułam jedynie, że moja twarz się po nim lepi. Toner nie zrobił nic dobrego, ale nie zrobił też nic złego. Raczej bardziej na siłę wymęczyłam całe opakowanie.

Kolejny produkt z mojego kalendarza adwentowego z Sephory został wykorzystany. Tym razem tonik Ren Clean Skincare. To kolejny produkt, do którego mam mieszane uczucia. Ja miałam możliwość testowania małej pojemności produktu (100 ml), dużym plusem, że jest to ekologiczne opakowanie. Tonik ma lekko wyczuwalny zapach. Jego zadaniem jest złuszczenie martwego naskórka i wygładzenie cery oraz nadanie jej blasku. Moja cera jest bardzo wrażliwa i pierwsze użycie tego produkt, nie spodobało się mojej cerze, która po umyciu twarzy tym tonikiem, zrobiła się czerwona i cała twarz piekła. Stwierdziłam, że dam kolejna szansę, bo może cera musi się przyzwyczaić i tak było. Skóra już nie została podrażnioną jak za pierwszym razem, martwy naskórek usunięty, koloryt skóry wyrównany i cera odpowiednio przygotowana do wykonania makijażu. Natomiast gdy moja skóra była w gorszej kondycji, to podrażnienie po zastosowaniu toniku znów się pojawiało. Tonik zawiera kwas mlekowy i ekstrakt z kory dębu. Skład w 90% jest pochodzenia naturalnego. Produkt przyjazny weganom, bez pochodzenia zwierzęcego. Czy wrócę do tego toniku? Raczej nie, ponieważ też cena pełnowymiarowego produktu jest duża więc chyba poszukam czegoś innego.

Zużyłam pojemność 100 ml. Tonik przyjemnie pachnie i dobrze tonizuje skórę, zabiera z niej przykre uczucie ściągnięcia. Czy wyrównuje koloryt - tego nie zauważyłam, ale kosmetyki z kwasami to kwestia bardzo indywidualna. Przy jakichś niedoskonałościach trochę szczypał, ale nie podrażniał mi skóry i przyjemnie ją odświeżał. Raczej drugi raz go nie kupię. Nie zauważyłam poprawy wyglądu porów.

Moim zdaniem kosmetyki z kwasami są rzeczą bardzo indywidualną. Trzeba próbować różne produkty i analizować ich działanie. Ja mam mieszaną cerę z tendencją do wyprysków na czole i brodzie. Mi ten tonik pomaga, wyrównuje kolor cery, wyprysków jest mniej a istniejące goją się szybciej. Używam go 2 razy dziennie, nie odczuwam, że podrażnia. Polecam ten tonik spróbować każdemu, REN często ma zestawy z mini produktami, gdzie pojemności są wystarczające do wyrobienia opinii. Na lookfantastic są też mniejsze pojemności tego toniku. To jest produkt poniekąd kultowy, więc moim zdaniem nie zawiedziecie się :) Pamiętajcie, że produkty z kwasami najlepiej sprawdzają się jesienią i zimą, nie zapominajcie o kremie z SPF.

Jest to dobry tonik, ale moja skóra chyba bardziej potrzebuje BHA niż AHA. Mam mieszaną, wrażliwą cerę, więc używam toniku co kilka dni. Czuć lekkie szczypanie, czasem muszę nawet zmyć tonik, bo pojawia się zaczerwienienie. Przy tym toniku moja skóra potrzebowała intensywnego nawilżenia. Raczej nie powrócę do tego produktu, moja skóra toleruje tylko Paulas Choice.

Produkt kupiła mi siostra na urodziny, bardzo trafiony prezent. Jest to tonik do codziennego użytku, sama stosuję go wieczorami przed nałożeniem kremu. Zauważyłam u siebie znaczne wyrównanie kolorytu, ale też powierzchni skóry. Producent zaleca używanie mocnego SPFu, ze względu na składnik, ktory wpływa na produkcję melaniny.

Tonik, poza tym, że jest naturalny, pięknie, cytrusowo pachnie. Ma mocne stężenie kwasów AHA. Dobrze złuszcza, rozjaśnia i spłyca drobne zmarszczki. Ale jak masz wrażliwą skórę, to zastanowił bym się 2 razy. Dla mnie sprawdza się ale maksymalnie raz dziennie.