Krem kupiłam z myślą o stosowaniu dzień, dwa po użyciu rollera, kiedy skóra jest uwrażliwiona i dużo intensywniej chłonie wszystko co jej się aplikuje, więc nie chciałam atakować jej alkoholami ani innymi świństwami, postawiłam na naturę. W tej roli sprawdził się doskonale czyli przede wszystkim nie podrażnił, nie zapchał ani w żaden inny sposób nie zaszkodził, przy okazji ładnie zregenerował i nawilżył. Jednak nie wiem czy mogłabym używać go na codzień ze względu na specyficzną konsystencję, która dla niektórych może być akurat dużą zaletą.
Krem jest gęsty, 'śliski', świetnie się rozprowadza i szybko wchłania, zostawia natomiast jakby silikonowy cieniutki film, nic tłustego ani lepkiego, wręcz przeciwnie, skóra jest ślicznie matowa i gładka, natomiast jest on wyczuwalny, a zanim wyjdę z łazienki to zdarzało się, że na i pod nosem miałam malutkie kropelki, jakby skóra pod nim się bardziej pociła. Nie powoduje zapychania czy innych nieprzyjemności, być może właśnie ta warstwa ochronna zapewnia długie i skuteczne nawilżenie, są też takie osoby, jak moja mama, która nie lubi kiedy krem wchłania się całkowicie, bo lubi czuć, że tam jest i ten krem będzie dla niej idealny. Z tego powodu nie zamierzam oceniać konsystencji, bo szkody żadnej nie robi, po prostu kwestia gustu i potrzeb, ja kremu używam sporadycznie w dzień, nieco częściej na noc i jestem bardzo zadowolona.
Doskonale i na długo nawilża, zostawia skórę cudownie gładką, ma bardzo dobry skład. Nie ma szans na przesuszenie skóry w ciągu dnia, a makijaż super się na nim trzyma, bo krem działa jednocześnie jak baza wygładzająca.
Pachnie przyjemnie, delikatnie, po prostu kremowo.
Kupiłam go w Hebe, które często przecenia naturalne kosmetyki o 40-50%, więc naprawdę warto spróbować.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie