To już mój chyba 4 peeling do ciała Nacomi, każdy z innej serii (wszystkie recenzowałam na Wizażu). Tu nie trzeba by mnie było długo prosić, jestem fanką kawowych zapachów w kosmetykach, więc to była kwestia czasu, kiedy kupię ten ;).
Pojawiła się korzystna promocja i dodałam go do koszyka przy okazji innych zakupów. W cenie regularnej kompletnie się nie opłaca, bo ta nie jest niska, a te scruby są bardzo niewydajne.
Ten jest cukrowy, więc sądziłam, że będzie w działaniu bardzo podobny do tego o zapachu truskawkolady, ale bardzo się rozczarowałam. Ale po kolei.
Zapach kosmetyku jest bardzo nieoczywisty. Na początku pachnie mocną kawą, potem jakby kawą z cukrem i na końcu jakby kawą z popcornem i ten ostatni aromat czuję przez większość czasu.
Ma postać bardzo zbitej masy z cukrowymi drobinami. Używałam już takich niejednokrotnie, więc sądziłam, że nic mnie już nie zaskoczy, a jednak.
Zaczęłam pocierać nim ciało i czuć było porządne złuszczanie, jak to przy gruboziarnistych peelingach. W miarę, jak dokładałam go na inne partie ciała zaczęłam obserwować, że on zostawia bardzo tłustą warstwę na skórze. Ale ten truskawkoladowy też nie zostawiał skóry wysuszonej, więc sądziłam, że ich działanie będzie identyczne. Niestety, szybko się spotrzegłam, że woda w wannie jest tak tłusta, jakbym pływała w rosole, nic miłego, uwierzcie mi.
Do tego na ciele pozostawały drobinki kawy, nie dające się spłukać wodą z prysznica. Po takim peelingu całe ciało było jak nasmarowane olejem. Ja mam bardzo suchą skórę, która najbardziej domaga się balsamu po kąpieli, ale nawet dla mnie było to za wiele. Trzeba najpierw wyszorować wannę, bo jest tłusta i oblepiona brązowymi drobinami, a potem umyć się powtórnie, tylko żelem. Nawet potem nie mogłam nic dotykać, bo wszystko było zatłuszczone, nawet z rąk te oleje tak łatwo nie schodzą. Bez mycia żelem pobrudzicie ręcznik, wycierając się, a i tak uczucie tłustej skóry z wami pozostanie.
Gdybym chciała kupić sobie scrub natłuszczający to byłoby ok, ale ja chciałam tak, jak napisano na opakowaniu - taki, który usuwa martwy naskórek.
Na zawsze wyleczyłam się z tej serii.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie