Odkryj esencję luksusu i głębi dzięki "1270 EDP" od Frapin, wyjątkowej wodzie perfumowanej dla obu płci, debiutującej na rynku w 2008 roku. Ten wyrafinowany zapach przypomina bukiet z najszlachetniejszego koniaku, oferując bogactwo doznań zarówno dla dam, jak i panów. Kompozycja otwiera się zaskakująco, prezentując słodycz owoców i kwiatów: od nasączonych słodyczą pomarańczy, przez orzechy, po aromatyczne rodzynki i śliwki, wzbogacone o delikatny ton balsamiczny (z kakao, ziarnami tonka i kawy).
Serca zapachowego pulsują kwiatową elegancją, głównie dzięki przepięknych akcentach kwiatów winnych pochodzących ze szczepu Folle Blanche, słynącego z rzadkości. Tworzą one subtelne połączenie, które tonizuje, zapewniając jednocześnie ciepłość i wysmakowaną elegancję, a pikantne nuty pieprzu oraz ciepłe przyprawy dodają całej kompozycji niezapomnianego charakteru.
Zapach osiąga pełnię dzięki bazie z najcenniejszych gatunków drewna, wplecionych w zmysłową słodycz białego miodu i egzotycznej wanilii, co przypomina kompleksowość i głębię starannie wyselekcjonowanych koniaków. "1270 EDP" to dzieło skomponowane z najwyższej klasy naturalnych składników, które rozwijają się i zmieniają, pozostawiając na skórze wyjątkową, pełną głębi woń.
Perfumy "1270" są dedykowane tym, którzy życie traktują jak przygodę:
- dla podróżników, ceniących ciepłe, egzotyczne aromaty,
- dla osób o wrażliwej duszy, poszukujących osobistego, niepowtarzalnego scentu,
- dla estetów, którzy szukają w świecie perfum nie tylko elegancji, ale i mistycyzmu.
Kompozycja zapachowa:
Nuty główne: słodkie kandyzowane pomarańcze, różne rodzaje orzechów, suszone śliwki, kakao, tonka, ziarenka kawy.
Nuty serca: kwitnące kwiaty winorośli, nieśmiertelnik, lipa, pikantny pieprz, rozgrzewające przyprawy.
Nuta bazowa: eleganckie egzotyczne drewno, drzewo gwajakowe, słodki biały miód, otulająca wanilia.
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Dzisiaj wyjątkowo udało mi się uniknąć kryzysu decyzyjnego przy wyborze perfum. Patrząc na okrutną pogodę za oknem stwierdziłam, że natychmiast potrzebuje czegoś, co mnie ociepli, chociaż zapachowo. Kompozycja wprost stworzona do wylegiwania się z ciepłym kakao przed kominkiem w paskudne późno jesienne i zimowe wieczory. Suszone owoce przebijające w tle przygotowują do okresu świątecznego, miód przyjemnie otula, a przepiękna słodycz ananasa obiecuje, że nadejdą jeszcze słoneczne dni. Dla mnie zdecydowanie remedium na zimową chandrę. Niestety, bardzo szybko przestaję czuć ten zapach na sobie.
Nie wiem, czy to z moją próbką coś nie tak (a podobno jest z perfumerii Quality), czy to moja skóra nie współgra z tym aromatem, czy on po prostu tak ma, że o ile nuta głowy jest mocna, to po kilku sekundach zostaje już tylko leciutka mgiełka do wywąchania tylko po przyłożeniu nosa do skóry... Szkoda, bo zapach jest naprawdę uroczy, ciepły, przeprzyjemny słodyczą w dobrym gatunku, można nawet powiedzieć, że elegancki, bardzo uniwersalny, na różne okazje. Czuć dobrą jakość składników, nie razi natrętną sztucznością.
Na mnie pachnie przede wszystkim przemiłym, delikatnym drewnem pomieszanym z poziomkami. Trochę jakby z perfum Tam Dao odebrać nieco męskości i zastąpić ją poziomką. Zapach idyllicznego letniego popołudnia, gdy siedzisz na drewnianej ławeczce zajadając owoce lasu, a i sam zapach lasu dobiega z niedaleka...
Trwa na skórze długo, na pewno więcej niż 5 godzin, ale w postaci tak totalnie przyczajonej i delikatnej, że aż smutno, wielka strata dla takiego świetnego zapachu...
Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: próbka
jest to zapach, który obok gaiac micallef naprawdę mnie uspokaja. otula w zimne i mgliste dni, jest jak ciepły koc.
kojarzy mi się trochę z zapachem zaparzonej filiżanki rumianku , obok kubka kilka kostek mlecznej czekolady.
pachnę nim dzisiaj, gdy na dworze jest zimno i mglisto... i już mi lepiej. zapachy bardzo działaja na moje samopoczucie.
jest w nim dużo wspaniałych składników, pełen przepych, lecz perfumy te są delikatne, łagodne. jest to swego rodzaju trwałość i trzymanie się właściciela, ale nie narzucanie się w sposób oczywisty.
są równie dobre latem.
Używam tego produktu od: 1 rok
Ilość zużytych opakowań: 1x100ml
Lubię wino.
Lubię smak i zapach wina.
Nie dziwota więc, że pociągają mnie "winne" perfumy zwłaszcza, jeśli nie grzeszą słodyczą bukietu- bo trunki lubię wytrawne.
Frapin 1270 to właśnie półwytrawny, lekki, świeży i orzeźwiający resling pity podczas pikniku na świeżym powietrzu wczesnojesiennym popołudniem. Słońce przesącza się przez żółknące liście, w powietrzu unoszą się nitki babiego lata ale aura wciąż jest jeszcze łaskawa i ciepła, jesienne szarugi zdają się być pustą groźbą, ponurą ale niewypełnialną przepowiednią.
Wino, którym raczymy się siedząc na kocu nie z kieliszka jakby szlachetność trunku wymagała a a wprost z butelki to trunek młody, chłodny, lekko musujący na języku,lekki i zwodniczo słaby, z łatwo wyczuwalnymi nutami owocowymi- niedojrzałą, twardą brzoskwinią, słodkawą śliwką.
Czy to magia jesiennego popołudnia mami czas czy to czas się rozciągnął i w jesienne popołudnie się się zamienił i w wino, które sączymy- nie wiem- ale wino starzeje się, szlachetnieje i nim dopijemy butelkę a popołudnie się w wieczór zamieni nasz trunek nabiera mocy i ciężaru, wysładza się nie tracąc jednak swej chłodnej świeżości. Do bukietu wkradają się niepostrzeżenie koniakowe nuty, wonie kawy, pikantnych, dodających głębi przypraw oraz niezbyt słodkiego miodu. Ale gdy w butelce widać już dno okazuje się, że ktoś włożył do niej kilka listków świeżej mięty, które przysiadłszy na dnie schowały się u samej podstawy zapachu dodając magicznie dojrzewającemu winu lekkości, orzeźwiającego chłodu, świeżości i tajemnicy.
Trwałość taka sobie, pięciogodzinna.
Flakon piękny
Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: odlewka
"Strawberries cherries and an angels kiss in spring
My summer wine is really made from all these things" (Summer Wine)
Kompozycja Frapin jest piękna, owocowa i słodka. Kryje w sobie soczyste, mięsiste winogrona dojrzewające w południowym słońcu. Ciepłe promienie ogrzewają gładkie owoce. Kompozycję osładzają rodzynki i kandyzowane pomarańcze. Gdzieś w tle pojawia się aromat kawy.
Perfumy są jak gorące, leniwe popołudnie gdzieś we Francji. Butelka słodkiego, aromatycznego wina uprzyjemnia wypoczynek na drewnianym tarasie starej posiadłości, wśród krajobrazu bezkresnych winnic. Na talerzyku bakalie i orzechy, w radiu stare, francuskie piosenki... Słodycz miodu i wanilii rozlewa się po skórze, wprawia w rozmarzenie i błogostan...
Świetny, słodki otulacz na zimę :)
Elegancka i prosta buteleczka z drewnianym korkiem i płynem bursztynowo-koniakowej barwy.
Trwałość średnia, do ok. 5 godzin.
Używam tego produktu od: próbka
Ilość zużytych opakowań: próbka
Otrzymalam probke kilka miesiecy temu. Bylo za cieplo na dworze na taki zapach, wiec ja schowalam do szuflady. Przyszedl grudzien- i sprobowalam. Zapach, ktory powala od razu na kolana...Jest po prostu idealny, a zarazem bardzo zlozony- slicznie sie rozwija. Wyraznie czyje zielone winogrona (taka zielona skorke i sok wlasnie z zielonych winogron) i ich lodyzki (soczysto-zielone). TZ od razu skojarzyl zapach z orzechami, ja akurat tutaj ich nie znajduje. Z czasem do tego magicznego zapachu dolaczaja suszone owoce, skorka pomaranczy, pieprz i przyprawy, a baza- to po prostu poezja- drzewo i wanilia... :D Zapach cos mi przypomina, jakies urywki z dziecinstwa, ale go sobie jeszcze (albo juz) nie kojarze...:( I wlasnie z tego powodu kupilam sobie cala butle :) powiedzmy, na Swieta.
Troszke szkoda, ze nie wytrzymyje wiecej niz 5 godz...ogona nie ma juz, ale z nosem w nadgarstku jeszcze cos sie czuje.
Naprawde wyjatkowy zapach, ktory polecam wyprobowac. Naprawde warto.
Używam tego produktu od: grudzien 2009
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 100 ml