Wibo #Wibomood, Sparkling Eyeshadow Gliterowo- metaliczne zastygające cienie do powiek

Opakowanie: Opakowanie produktu wykonane jest z grubego plastiku, o prostokątnych ścianach o prostych, niezaokrąglonych rogach. Prezentuje się elegancko i solidnie z powodu kształtu i minimalistycznego, przezroczystego opakowania z brzoskwiniową zakrętką, pokrytą bladoróżowymi napisami. Aplikowanie: Produkt posiada aplikator w formie włochatego patyczka (jak przy niektórych produktach do ust), który pozwala na łatwe i higieniczne dozowanie. Ja najczęściej aplikowałam produkt bezpośrednio na powiekę z opakowania, czasami rozcierając palcem - należy natomiast zwrócić uwagę, że produkt zastyga więc trzeba go od razu rozcierać, ponieważ po zastygnięciu będzie z tym problem. Kolor 1: Ja zakupiłam odcień 1. Jest to ciemniejsze złoto o lekko brązowej bazie. Jeśli światło pada na cień widać piękną taflę brązowo-złotego cienia oraz skrzące drobinki, które bardzo mi się podobają. Trwałość: Produkt zastyga więc nienajgorzej utrzymuje się na powiece, ale niestety czy to na suchej powiece, innych cieniach czy bazie z czasem zbiera się dość mocno (tworząc wyraźniej odcinającą się linię) a iskrzące drobinki osypują się na twarz. Podusmowanie: Za tę cenę myślę, że produkt jest naprawdę niezły, szczególnie na niezbyt długie wyjścia i myślę, że jeśli będzie ponownie dostępny zakupię inne kolory.

Pamiętam jak mialam go i liczylam,że zamiast wchodzić w załamania powieki to będzie dawał mi cudne drobinki. Finalnie otrzymam zastygniętą brolatowa pasę ze słabym połyskiem. Na szczęście łatwo się to zmywalo.

W dobie tak rozwiniętego rynku kosmetycznego czas wymyślić świecidełka, które nie migruja po twarzy. Niestety ten produkt do takich nie należy. Oceniam odcień 02. Kolor chłodny z brązowym kolorem i drabinka też chłodniejszy. Ma coś srebrnego w sobie. Konsystencja jest pomadkowa, pod palcem czuć delikatnie drobinki, po roztarciu na oku robi się bardziej transparentny, pozostawiając jedynie lune koloru i drobinki. Bardzk mi się ten efekt podoba..po chwili od aplikacji produkt zastyga i nie czuc mokrej powieki. Niestety wraz z zastyganiem, zaczynają migrować też drobibki. Czy nakładany na podkład do gliterow czy solo efekt jest ten sam. Dodatkowo po roku od zakupu go i uzywaniu może 5 razy maks produkt zastygł na wiór. Więc wylądował w smietniku. Nie polecam go, po co się męczyć skoro można znaleźć coś lepszej jakości

Kiedyś miałam taki kremowy cień z INGLOTA i myślałam że znalazłam zamiennik- ten cień służył mi do codziennego makijażu. Naprawdę bardzo go lubiłam.. Ale niestety nie jest to zamiennik, cień ten kiepsko się nakłada: -nakładany aplikatorem dozuje się w zbyt dużej ilości - nakładany palecem zostaje na palcu i kiepsko transferuje się na powiekę. Szkoda bo jego cena bardzo zachęca do zakupi, testowałam kilka wersji kolorystycznych i żaden mi nie odpowiadał.

Cienie wibo mood kupiłam kiedyś na promocji w rossmannie i bardzo dobrze mi się sprawdziły. Cienie mają opakowanie à la pomadki do ust. Bardzo wygodnie korzysta mi się z takiej formy produktu. Można je nałożyć aplikatorem z opakowania, palcem lub osobnym pędzelkiem. Jedynie trzeba uważać, bo dość szybko zastygają i żeby nie nałożyć zbyt dużej ilości, ponieważ ta skorupka może się kruszyć i "łamać" na powiece. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane. Posiadają drobinki brokatu, które pięknie mienią się na oku. Idealnie sprawdzają się na jakieś wyjścia czy imprezy. Za niską cenę możemy uzyskać wręcz spektakularny efekt. Wystarczy nałożyć jakiś ciemniejszy kolor w załamanie powieki i te cienie na powiekę ruchomą i można wychodzić. Makijaż oczu spokojnie wytrzyma cały wieczór. Produkt jest dość wydajny, starczy na kilka miesięcy. Nie podrażnia, nie uczula. Niestety na obecny moment chyba już niedostępne.

Cienie metaliczne od Wibo bardzo mi się spodobały. Za taką cenę, a w dodatku łatwą dostępność w drogerii, cienie prezentują jakość wysokopółkową. Nie są pozbawione wad, ale ich wygląd i efekt, jaki udaje się osiągnąć dzięki nim, przykrywają nieco te niedogodności. Cienie dają bardzo metaliczny, trójwymiarowy efekt. Wyglądają niczym płatki folii na powiekach. Rezultat ich aplikacji jest piorunujący i zachwyca! Można go zaaplikować w małej ilości i uzyskać rozmyty, lecz wciąż ładny i elegancki wygląd. Można nałożyć go też grubszą i bardziej kryjącą warstwą, przez co efekt tafli jest gwarantowany. Cienie są dość trwałe, jednak po czasie lubią się rozkruszać i odpadać płatkami. Nie podoba mi się również to, jak szybko zastygają. Praca z nimi jest przez to utrudniona, bo trzeba się spieszyć i jak najszybciej nakładać równomierną warstwę. Po zastygnięciu jest już po wszystkim, nic się nie przemieści. Dodatkowo cienie szybko zasychają w opakowaniu. Wyjęcie zabezpieczającego korka powoduje, że ten proces przebiega jeszcze szybciej. Produkt Wibo ma także dość mocny zapach. Może drażnić oczy. U mnie niestety tak się kilka razy stało. A szkoda, bo efekt tych glitterowych produktów jest wspaniały.

+ piękne kolory + rewelacyjny efekt + wydajność + wygodna aplikacja + bezproblemowa aplikacja + niska cena + dostępność w Rossmannie + trwałość + uniwersalne odcienie - edycja limitowana

nie dla mnie takie kremowe cienie. Zastygają niby, ale po jakimś czasie przynajmniej na mojej powiece się rolują. Kolory są ładne, ja wybrałam ten taki złocisty. Aplikator nie za dobrze nakładał cienie. Wolę celikatniejsze rozcieranie palcem. Niestety ta forma cieni nie jest dla mnie

produkty z którymi trzeb wiedzieć jak pracować . mała ilość nie pokrywa powieki, zbyt duża powoduje osyp, pękanie i dziury w makijażu. bardzo fajnie sprawdza się do detali i kresek . bardzo szybko wysychają tez w opakowaniu. sam aplikator jest bardzo wygodny, spokojnie można dojechać w każde miejsce którego potrzebujemy

Genialny cień w kremie z marki Wibo. Niesamowity błysk. Bardzo efektownie prezentuje się na powiekach. Dobrze łączy się z innymi cieniami. Jest trwały i bardzo intensywny. Nie spodziewałam się, że w taki niskiej cenie znajdę produkt doskonały. Posiadam kolor nr 1. Uważam, że może konkurować z kosmetykami marek premium. Polecam.

Gliterowo-metaliczne zastygające cienie do powiek Wibo mnie nie zachwycają. Faktycznie ładnie błyszczą na powiece i są intensywne. Ten efekt jest tylko możliwy, gdy nakładamy je bezpośrednio aplikatorem na powiekę i nie ruszamy. Jeśli dotkniemy palcem tego cienia, zanim on zastygł, bo np. za dużo sie go nałożyło, to cały pigment zostaje na naszym palcu, a na powiece tylko drobinki. W skrócie mówiąc aplikacja nie należy do łatwych i przyjemnych. Trwałość tych cieni jest słaba, bo dosyć szybko zbierają się. Do tego wszystkiego są dostępne tylko 2 kolory. Trochę słabo.

Bardzo żałuję, że nie można ich już znaleźć :( Posiadam oba odcienie. Są fajnym zamiennikiem cieni Stilla. Posiadam jedne i drugie. Stilla mają delikatniejsze drobiny, jakby okruszki sproszkowanego minerału- są bardziej szlachetne, w Wibo są bardziej widoczne, jakby brokatowe. Zrobiłam porównanie (na jedno oko nałożyłam W na drugi S, próbowałam dobrać kolory)- koleżanki nie widziały zbytniej różnicy ;) Cienie może nie należą do najbardziej wydajnych, ale efekt który robią na oku jest bardzo fajny. Nakładałam na całą powiekę nie blendowałam.

Kolory i opakowanie piękne! Jednak przy jakiejkolwiek próbie roztarcia znikają z powiek. Robiłam wiele podejść, jednak nawet przy samym wklepywaniu w powiekę te cienie znikają. Mała wydajność.

Szkoda, że go wycofali z oferty. Kolor miedziany był po prostu piękny. Nałożony solo na całą powiekę robił robotę. Nadawał spojrzeniu świeżości. Fakt, był średnio wydajny, ale trzymał się cały dzień. Aplikator też sprawdzał się świetnie. Cena również na plus.

W internecie wydawał się bardzo fajny ale po zakupie zmieniłam zdanie. Cienie te osypują się , przy roztarciu znikają z powieki i ciężko później jest je nałożyć żeby utrzymały się na miejscu. Jedynie nadaje się do rozświetlenia wewnętrznych kącików oka.

Cienie pięknie się mienią, niestety występują tylko w dwóch kolorach. Łatwo się je aplikuje ale kiepsko rozciera, długo się utrzymują na powiece, nie tracą drobinek w ciągu dnia, szybko zastygają. Jest to edycja limitowana. Stosunek ceny do jakości adekwatny.

Mały wybór kolorów, natomiast te które są q ofercie są w porządku. Wygodny aplikator, najniżej cienie nie są super trwałe ( używam ich z bazą). Tworzą ładny błysk.

Kupiłam je zaraz po premierze aby je przetestować niestety nie spełniają moich oczekiwań. Kolory są standardowe, eleganckie i ładnie iskrzą. Opakowanie bardzo estetrczne, a aplikator wygodny. Niestety jeśli chodzi o trwałość to słabo się trzymają i brzydko się rolują. Na szczęście nie są za drogie więc niespecjalnie żałuję straconych pieniędzy,