Fitokosmetik Krem - glina, Antycellulitowy peeling do ciała na bazie zielonej gliny i cukru trzcinowego 

Kupiłam już dawno temu ten peeling ale dopiero teraz dodam recenzję która będzie krótka ale treściwa bo to był dobry kosmetyk który porządnie zdzierał martwy naskórek a zwłaszcza w problematycznych rejonach ciała.Peeling na bazie cukru oraz zawartości glinki oczyszcza i wygładza skórę a zapach jest przyjemny lekko morski.Saszetka produktu wystarczyła na kilka aplikacji więc uważam że był to korzystny zakup i nie wiem czy można go jeszcze kupić,ja go znalazłam na popularnej stronie internetowej gdzie można było znaleźć kosmetyki tej marki ale jak będzie jeszcze dostępny to polecam go wypróbować.

Peeling dostałam od Mikołaja, który wie, że kosmetyk w paczce zawsze wywoła u mnie uśmiech na twarzy :) Bardzo lubię peelingi i lubię testować nowości, więc tej kategorii kosmetyków u mnie nigdy za wiele. Ostatnio rozglądałam się za kosmetykami od Fitokosmetik, więc nie mogłam się doczekać pierwszych testów. Peeling zapakowano w lekką tubkę, zakończoną korkiem. Szata graficzna - typowa dla marki, dużo opisów, informacji w języku rosyjskim - szału nie robi, ale i nie odrzuca od kupna. Tubka wydaje się być idealna do zabrania ze sobą w bagażu. Są tylko trudności z wydobyciem resztek, trzeba ją rozciąć, bo w zakamarkach pozostaje sporo kosmetyku. Zapach? Spodziewałam się zapachu błota, gliny, borowiny czy alg :D a nawet miło się zaskoczyłam. Zapach specyficzny, nie umiem przyrównać go do żadnego innego kosmetyku - pachnie miksem morskich, świeżych nut, z czymś lekko ziołowym, ale i lekko słodkim, lukrowanym, głównie ze względu na zawartość cukru trzcinowego. Raczej wpasowuje się w typ zapachu "spa" i uprzyjemnia kąpiel. Gdy macałam tubkę, to byłam święcie przekonana, że będzie to bardzo drobnoziarnisty i bardziej myjący, niż szorujący produkt. Tymczasem, daje radę! Kolor - zielonkawy, z mnóstwem drobinek. Drobinki to grubszy cukier i jest ich na prawdę sporo. Gęsta, przyjemna konsystencja - szorowanie się nim to czysta przyjemność. Dobrze masuje i myje, w trakcie mycia drobinki powoli rozpuszczają się, a scrub staje się nieco bardziej olejkowy. Po umyciu ciało jest bardzo gładkie, wypolerowane i miękkie - tak, jak być powinno. Co więcej, czuję się na tyle komfortowo, że nie potrzebuję balsamu. Skład jest super - sporo ekstraktów, z resztą niemal wszystkie rosyjskie kosmetyki mają świetne składy. Daję mocne 4+, myślę, że nie raz skuszę się na peeling od Fitokosmetik :)