Cantu Coconut Curling Cream Krem podkreślający naturalny skręt loków

Niedawno zakochałam się w moich kręconych włosach i teraz szukam produktów, które pomogą podkreślić ich naturalne piękno. Używam kremu od około sześciu miesięcy. Ma przyjemny aromat kokosowy i gęstą konsystencję. Podkreśla loki, ale słabo radzi sobie z puszeniem się włosów i ma słabe utrwalenie.

Niestety, krem nie sprawdza się, był stosowany na włosach typu 4d, powoduje jeszcze większe puszenie, zamiast definiować, nawet wmasowanie dużej ilości produktu niczego nie zmienia, krem wg. mnie jest za mało treściwy, zbyt lekka formuła, na takich włosach nie robi żadnego wrażenia. Po wmasowaniu włosy nawet na moment nie stają się podatne na rozczesanie czy choćby ułożenie palcami, są tępe i suche. Nawet na moich delikatnych falach krem zachowuje się jakby składał się jedynie z wody i zagęstnika, bo nie robi nic, a mam wrażenie, że wręcz wysusza włosy. Nie mogę polecić.

Uwielbiam ten krem, za zapach jak woda kokosowa i za świetną konsystencję, po spienieniu w rękach idealnie wgniata się w ociekające włosy. Idealnie je nawilża i odżywia, wystarczy odrobina, a naprawdę działa i nie obciąża. Po kremie zawsze daję jeszcze żel z tej samej serii, aby domknąć stylizacje i uzyskać suchary. Moje idealne kombo, a włosy mam naprawdę cienkie i daleko mi do afro... No i ta wydajność!!! Co najmniej na 2 lata!

Czytam opinie na temat produktu Cantu i mam wrażenie, że ja używam czegoś innego...Krem ma konsystencję kremu, nie żelu jak we wcześniejszej opinii, wydaje mi się, że zrecenzowano inny produkt Cantu, a jest ich sporo, również w formie żelowej. Produktu Cantu Coconut Curling Cream do stylizacji włosów kręconych używam od dobrych kilku lat. Na moment "zdradziłam" go z wersją awokado ale ta była dla mnie za lekka i wróciłam do wersji coconut. Mam kręcone, wysokoporowate włosy, bardzo dużo baby hair więc są bardzo nieposłuszne i trudne w układaniu. Krem ma fajną konsystencję, zapach kokosowy, bardzo przyjemny. Bardzo małą ilość kremu nakładam codziennie na mokre włosy, ugniatam je palcami, lekko podkręcam na palcach i pozostawiam do wyschnięcia. Nigdy mokrych włosów nie suszę suszarką! Gdy włosy podeschną, jest wrażenie skorupy na włosach ale wtedy wystarczy pougniatać włosy palcami lub lekko podsuszyć słabym strumieniem chłodnego powietrza i jest bomba! Włosy mają ładny naturalny skręt, krem dobrze nawilża ale w ciągu dnia czasami stosuję na suche włosy dodatkowo eliksir Loreal albo Cantu aktywator skrętu, dosłownie odrobinę. Krem nie wysusza moich włosów, nie zawiera alkokolu denat.! bo tylko ten może wysuszać włosy. Krem ma bardzo dobry skład. Ps. Cetearyl alcohol to emolient więc nie będzie wysuszał a nawilżał - ktoś w innej recenzji pisał o alkoholach w składzie, więc nie każda substancja mająca w nazwie alcohol będzie działała wysuszająco. Produkt jest bardzo wydajny. Ogólnie z czystym sumieniem polecam!

Produkt kosztuje ok 40 zł, a to niemało. Nie stylizuje włosów, bardzo trudno ułożyć fale, nic się nie utrzymuje. Produkt ma okropny zapach - bardzo „chemiczny” kokos, który niestety utrzymuje się cały dzień. Nawet gdyby produkt fajnie stylizował włosy, właśnie ten zapach by mnie powstrzymał. Nie polecam!

O nie ! Duże rozczarowanie Produkt nie nadaje się na moje kręcone po trwałej włosy. O ile żel taft czerwony robi cała piękna robotę to to coś - ani to żel ani krem- szkodzi moim włosom. Są spłatane , suche i mam puch zamiast loków Być może to wina alkoholu wysoko w składzie. Nie wiem dlaczego u mnie nie działa Na dodatek potrafi się zważyć przy używaniu z innymi produktami - cóż u mnie laduje w koszu Nie polecam do suchych włosów

Krem do stylizacji loków moim zdaniem pasuje do moich cienkich, puszystych włosów. Po umyciu i osuszeniu nakładam naprawdę niewielka ilość kremu uprzednio rozsmarowując go na dłoniach. Nadmierna ilość może obciążyć włosy! Krem jest niesamowicie wydajny i nie wiem czy zdołam go zużyć zanim nie minie jego termin. A teraz i właściwościach.. Loki są różne.. Przy moich cienkich i puszących się włosach sprawdza się nakładany na mokre włosy.. Po paru jednak godzinach mam wrażenie że działanie kremu mija i włosy zaczynają się puszyć.. Wielki plus za zapach.. Tropikalne Kokosowe szalenstwo:) Kupiłam go na promocji za ok 20 parę złotych więc nie żałuję, napewno posłuży..

Jak w tytule. Jedno wielkie nie. To chyba moje największe rozczarowanie roku. Mam naturalny, mocny skręt. Zachęcona dobrymi recenzjami na innym portalu kupiłam w sklepie wysyłkowym. Po pierwsze od razu zdziwienie po otwarciu słoiczka - owszem piękny zapach, ale zamiast konsystencji kremu przywitał mnie raczej żel, ale też taki dziwny, bo po nałożeniu na dłoń sprawiał wrażenie tłustego. Pierwsza aplikacja na wilgotne włosy po myciu. Włosy po wyschnięciu (bez suszarki) były przesuszone, puszyły się, z miast zdyscyplinowanych loczków miałam siano na głowie. Podobnie, gdy wysuszyłam suszarką. Próbowałam też nakładać na suche włosy. Za każdym razem efekt beznadziejny. I jeszcze jedno, po kilku godzinach krem-żel zaczął się na włosach jakby krystalizować, widać było na nich coś białego. Ogólnie ja jestem na nie.