Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody toaletowe damskie

Diptyque L'Eau Trois EDT 

4,2 na 56 opinii
flame2 hity!
67% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,2 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 67% osób
  • wonsacz
    wonsacz
    5 / 5
    5 kwietnia 2013 o 17:00
    OMG
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    kościół kadzidło i drewno.wrażenie jakbym się zamknęła w starym drewnianym konfesjonale (który był okadzany przez wieki)i wtuliła nos do kratek jak podczas spowiedzi.najbardziej sakralny i święty zapach jaki do tej pory poznałam.absolutny majstersztyk.fenomenalny.po tym jak go poznałam zaczęłam chodzic znowu do kościołów i wąchac konfesjonały i ławki.zapach który przenosi w inna rzeczywistosc.kocham wielbie a dla posiadania tego boskiego zapachu jestem w stanie ukraść zabić i nawet pójść do piekła ps:z racji ilości niewielkiej nawet się nim nie psikam.po prostu wącham butelkę:) Używam tego produktu od: 1rok Ilość zużytych opakowań: 10ml
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 14 maja 2011 o 22:34
    Amulet mądrości
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    A ja bardzo lubię kontakt z L’Eau Trois tuż po jego rozpyleniu na skórze: Niezwykle czyste, przestrzenne, niesione nurtem dość wyraźnie wyczuwalnych przypraw kadzidło wędruje przez nozdrza kierując się najpierw w górę, aż pod sklepienie czaszki (przy czym nie uderza w nią pieprzną mocą znaną z Bois D’Encen). Tu rozpływa się, ulega prze-eteryzowaniu, unosi się jeszcze chwilę i powolutku opada, zaczyna się robić płynno – balsamiczne, otulające, nie tracąc jednak jeszcze prawie nic ze swojej czystości. Po chwili nieznacznie się ociepla, ale jest to proces skutecznie hamowany wyraźnym przeciwstawnym działaniem aromatu igieł sosnowych, które dość bezczelnie wysiedlają pierwotnie moszczące się tu oregano i rozmaryn. Kadzidło uspakaja się, szczodrze podbite mirrą i w towarzystwie nieco wysładzającego kompozycję tymianku tworzy wokół „nosiciela” coś na kształt mistycznej aury. Dla mnie jest to zapach spokoju, równowagi duchowej, życiowej mądrości zbudowanej na stoickiej konstrukcji. Ale mądrość ta nie musi wcale być tożsama z doświadczeniem, które przynoszą lata, wiąże się raczej z pewnymi cechami charakteru, albo świadomością pozwalającą dokonywać trafnych wyborów, a do której dorasta się kontemplując krajobrazy samego siebie. Dlatego właśnie, jeśli miałabym znaleźć imię dla zapachowego amuletu, który pomagałby w trudnych sytuacjach osiągnąć stan równowagi, prawdopodobnie byłoby nim właśnie L’Eau Trois... W wielu recenzjach LT utożsamiane jest z kościołami, cerkwiami, zakrystiami... jak to kadzidło – pierwsze skojarzenia faktycznie przenoszą w te sakralne przestrzenie. Według mnie jednak LT brak tej kościelnej surowości, kompozycja ta nie każe chylić głowy przed absolutem, nie tchnie przytłumionym, gnijącym oddechem drewnianych ław i klęczników, nie sączy się dymnie i władczo. Dzieło Serge Kalouguine jest zapachem przyjaznym, żywiczne (głębsze i bardziej żywe) oraz drzewne (szorstkawe i zrównoważone) tony kierują raczej w stronę przyrody i skłaniają do uświadamiania sobie bycia po prostu jej częścią – taka może trochę New-Age’owa perspektywa. Idąc tym tokiem rozumowania i podsumowując: LT to piękne, chyba najbardziej „dla ludzi” perfumiarskie kadzidło, jakie do tej pory poznałam odwołujące się jednak mocno do sił natury. LT długiego ogona nie generuje (i chwała mu za to – bo ma zupełnie inny charakter), raczej otula, okala, „auruje”. Trwałość jak na edt całkiem słuszna: ok 7-8 godzin. W ostatnich fazach trwania nieprzewidywalne (czasem słodko – tymiankowe, czasem chłodniejsze, żywiczno - sosnowe), ale w każdej odsłonie intrygujące. Myślę o założeniu KOMITETU D/S PRZYWRÓCENIA PRODUKCJI DZIEŁ PERFUMERYJNYCH: i L’Eau Trois mogłoby otwierać listę;) Ktoś się przyłączy? ;)) Używam tego produktu od: ok 1 m-ca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 5-mililitrowego dekantu, DZIEKUJĘ Asiu;)
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 5 kwietnia 2011 o 22:48
    Wielka Cisza
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Naszło mnie ostatnio za perfumy będące olfaktorycznymi odbiciami różnie pojmowanej ciszy. I mam wyjątkowe szczęście bo w ręce same szybko wpadły mi dwa takie zapachy, L\'Eau Trois i jeszcze jeden, zupełnie odmienny ale także będący ciszą, o nim napiszę niebawem. Wersja nie-grzybowa: L\'Eau Trois to cisza święta. Medytacyjne, pełne koncentracji i spokoju wyciszenie, milczenie które w istocie jest gotowością by usłyszeć, może swój własny, wewnętrzny Głos a Głos czegoś, kogoś innego. L\'Eau Trois to zapach Wielkiej Ciszy, klasztoru kartuzów którego życie sfilmował Phillip Gronning. To perfumy surowe, ascetyczne, nie ma w nich ani jednej zbędnej nuty. To spokój starych, kamiennych murów, cisza przerywana tylko odgłosem kroków na kamiennej posadzce, cichym skrzypieniem zamykanych drzwi, miarowym rytmem ludzkiego oddechu. Jest w L\'Eau Trois gładkość starego, drewnianego klęcznika którego dłonie i kolana całych pokoleń mnichów pozbawiły wszystkich nierówności, jest światło świec i zapach topniejącego wosku spływającego stalaktytami ze świeczników. Jest różaniec z wonnego drewna, którego paciorki przesuwają zgrabiałe z zimna dłonie. Jest zgrzebna suchość habitu, zapach konopnego sznura, którym jest przewiązany. Jest miarowość zmieniających się pór dnia i roku, czas liczony jest nabożeństwami nie zegarkiem i kalendarzem. Jest milczenie, które nie jest wyrzeczeniem a poszukiwaniem siebie. Jest modlitewna koncentracja, głęboki spokój płynący z ciszy, niezmienności, powtarzalności i samotności, z tego wszystkiego co współczesny świat uznał za nudę. Zapach zupełnie nieperfumeryjny, dotykający głęboko. To właściwie bardziej jakiś rodzaj wewnętrznego doświadczenia niż perfumy. Wersja grzybowa: Znajduję się w zamkniętej hali, gdzie hodowane są pieczarki. Jest gorąco, duszno i parno. Na podłożu złożonym głownie z końskiego nawozu puchnie i rośnie pieczarkowa grzybnia. To także jakaś wersja ciszy. Ale bardzo szybko biegłam do łazienki by się jej z nadgarstka pozbyć. Trwałość taka sobie- ale jakie to ma właściwie znaczenie? Flakon piękny. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: samplerek
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 16 marca 2011 o 22:17
    Jakże piękny jestes L \\\\\\\\\\\\\\\'Eau Trois
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Przymierzam się do tej recenzji od kilku dni. Czy ten zapach jest ładny? Na tak postawione pytanie nie da się odpowiedzieć. Jest surowy, wyzywający, niezwykły i pewnym sensie ilustracyjny. Na mojej skórze, po ziołowym, cierpkim od aptecznych, gorzkich woni początku, dentystyczne nuty odpadają, i pojawia się suche, bardzo suche, grożące wybuchem pożaru drewno. Paradoksalnie drewno jest wprawdzie suche, ale konserwowane naturalnym środkiem o zapachu żywicy, a do tego mocno okadzone, ale dawno, dawno temu. Ono tylko przesiąkło zapachem ceremonii. Już nikt kadzidła nie pali, dym dawno wygasł. Całość przywołuje skojarzenia z opuszczoną kapliczką, gdzieś na południu Europy, do której ktoś podczas nieznośnego upału wrzucił pęk rozmarynu. Zapach jest suchy, wytrawny, gorący, mało ewoluuje na skórze, ale nijak nie umniejsza to szczególnej przyjemności obcowania z nim. Bardzo spójny w swojej surowości, nie ma w nim ani jednej nuty słodkiej czy kwiatowej. Nie do wiary, że powstał w latach 70-tych. Majstersztyk.
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 29 listopada 2009 o 14:27
    Koronki o 3 w Radiu Maryja
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Dziwny to zapach - choć przyznam, że ciekawy. Bo tak wiernie oddać zapach kościoła? Gromnic, kadzidła, starych murów, dymu...jest pewnie rzeczą trudną. Kompletnie nie wyobrażam sobie, że mogłabym tak pachnieć - niszowce dla mnie stanowią ciekawy przedmiot testów, którym użyczam własnego nadgarstka, ale nie traktuję ich (testowanych jak dotąd) - jak perfumy :-) Do konotacji kościelnych z Leau Trois przyznaje się również mój Miś - uważa, że dokładnie tak pachną (nos ma niezły). Dodam , że testowałam perfumy w okolicznościach zupełnie stosownych - w czasie wizyty u bardzo bogobojnych dziadków Misia, gdzie i Koronka o 15 i msza o 17 zaliczają się do kanonu dnia powszedniego...Resztę próbki przeznaczę na planowaną wizytę u własnej babci, też na wsi i też w pobliżu kościoła :-) Używam tego produktu od:2 tygodnie temu Ilość zużytych opakowań:część próbki od bardzo miłej wizażanki
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne


Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.