Catrice Power Plumping Gel Lipstick Żelowa szminka do ust

Oceniam odcień 100 Game changer który jest ciemnym wiśniowym kolorem z nutka bordo. Kupiłam go przez internet na jakieś wyprzedaży za 5,99zł i wybierałam kolor na oko więc nie do końca trafia on w moje preferencje. Jest bardzo elegancki, twarzowy ale ja na usta wole nosić bardziej wyraziste, rzucające się w oczy szminki. Nie mniej jednak produktu ubywa z opakowania bo jest przyjemny w aplikacji i niezwykle kremowy. Nie jest to szminka trwała więc niestety posiłku czy kawy raczej w nienagannym stanie nie przetrwa. Jest w konsystencji bardzo aksamitna, miękka , otulająca jak balsam i lekko śliska. Faktycznie czuć że ma żelowa formułę Bardzo szybko znika z ust . Pigmentacja jest dość średnia , miejscami usta prześwitują . Ten produkt jest czymś na pograniczu pielęgnacyjnego balsamu koloryzującego a szminką półtransparentną Niezwykle przyjemnie nawilża usta, daje mokre wykończenie ale niestety nierównomierny kolor no i troszkę może się rozmazać poza kontur. Produkt spoko ale raczej nie skuszę się na inne odcienie.

Naprawdę jestem zaskoczona tą pomadką, a w zasadzie koloryzującym balsamem, bo tak bym określiła ten produkt. Większość, jak nie wszystkie, specyfiki do ust z drogerii straszliwie przesuszają mi usta, dlatego zdecydowanie te perfumeryjne lub balsam z bebe :) Tu miła niespodzianka. Pomadka nie przesusza ust, a przynajmniej niezbyt mocno. Daje miłe odczucie (baza), bo mój wariant kolorystyczny zawiera dość spory brokat/opiłki, które drapią usta (170). Pomadka jest przejrzysta, nie ma problemu z rozprowadzeniem bez lusterka. Nie daje krycia, ale przy nudziakowym odcieniu i efekcie balsamu koloryzującego, to atut. Można się malować bez lusterka. Efekt na ustach jest ładny, usta połyskują, blask pomadki miesza się z opiłkami. Gorzej jak zjemy pomadkę, zostają same opiłki, której na nagich ustach rzucają się w oczy. Zakładam, że są wersje bez brokatu, dlatego się nie czepiam. Na uwagę zwraca solidne i estetyczne opakowanie. Ogólnie udany produkt, godny polecenia :-)

Posiadam odcień 040 (zgaszony, neutralny róż idący w nudziakowe tony). Uważam, że jest to jedna z lepszych pomadek, z jakimi miałam ostatnio do czynienia. Jest bardzo komfortowa w noszeniu, nawilżająca, odżywcza, może faktycznie z tego powodu niezbyt trwała, ale zawsze można zaaplikować ponownie, nawet bez lusterka. Czasem, na wyjeździe, służy mi jako balsam na noc, gdy zapomnę pomadki ochronnej :P Efekt, lekko mokry i soczysty, jaki daje na ustach, wygląda naprawdę drogo, choć kosztowała zaledwie 12 zł w jakiejś promce ;) Opakowanie nie jest nadto tandetne- wiadomo, że przy tej cenie nie możemy spodziewać się wielkiej jakości opakowania (to zwykły plastik), ale wygląda na tyle ładnie wizualnie (czerń i złoto), że nie ma się czego wstydzić, wyciągając ją publicznie :) Ogólnie, spokojnie mogę ją polecić :)

Kupiłam odcień 110. Szminka bardzo przyjemna, miękko się rozsmarowuje, kolor wyraźny, nie wysusza i moim zdaniem trochę nawilża usta za co duży plus. Nie jest jakaś super trwała. Podbita Lipcoatem wytrzymuje parę godzin. Bardzo fajna na co dzień, pewnie kupię jeszcze inny odcień.

Te szminek kupiłam zupełnie z ciekawości. Spodobał mi się jej kolor więc wzięłam do przetestowania. Mój kolor to 020. I zacznę może od opakowania które jest ładne i trwałe. Sama szminka ma jednak troszkę wad. Bardziej bym tutaj powiedziała że jest to pomadka koloryzująca. Ma bardzo słabe krycie, trzeba się namachać by było widać kolor. Nie utrzymuje się długo na ustach ale za to fajnie je nawilża, daje wygląd zdrowych i ładnie wyglądających ust. Używam jej w połączeniu z pomadkami matowymi by nadać ustom blasku i wtedy sprawdza się super. Choć oczekiwałam od niej czegoś więcej.

Kolor 020 Coś pomiędzy szminką a koloryzowanym balsamem do ust. Lubię ją na co dzień, jako delikatny dodatek koloru na ustach. Dobrze nawilża i wygląda bardzo naturalnie. Nie jest trwała, ściera się i zachowuje jak standardowa pomadka pielęgnacyjna, nie przetrwa jedzenia ani picia. Dużą jej zaletą jest łatwość aplikacji - nie potrzeba do tego lusterka ani specjalnej dokładności. Nie ukrywam że ją lubię. Mało które pomadki o intensywnych kolorach lub o intensywnej pigmentacji wyglądają na mnie dobrze. Nie lubię też wrażenia ze roztarłam gdzieś mocną szminkę albo zjadła się dziwnie z ust - co chwila sprawdzam jej stan w lusterku. Z tą pomadką nie mam takiego problemu, jak czuje że się wyciera po prostu używam jej ponownie, bez nerwów że wyglądam jak clown.

Krzywdy nie robi. Nie wysusza, ale też nie nawilża. Ładnie wygląda na ustach, dobrze się nakłada, przyjemna kolorystyka chociaż wielkiego nie ma, bo na ustach jest półtransparentna. Jak dla mnie to taki toper na matową pomadkę albo taka alternatywa jak chce szybko cokolwiek nałożyć na usta. Pomadka jakoś szczególnie wydajna nie jest ani tym bardziej trwała. Nie zrobi mi różnicy czy będę ją posiadać czy nie.

Mam dwa kolory; 030 i 080. Jeden to pomarańcz ,podchodzący pod ciepłą czerwień, drugi to typowy nudziak. Oba kolory mają wykończenie błyszczące. Zelowa formuła gładko sunie po ustach i daje uczucie nawilżenia, a przynajnmniej nie przesusza. Kolor jest trochę przejrzysty, nie jest to całkowite krycie, ale mi to nie przeszkadza. Chcąc uzyskać trwalszy i bardziej kryjący efekt nakładam po nie konturówkę. Szminki, dzięki połyskowi fajnie powiększają usta.Wspomniany nudziak stał się moim ulubionym kolorem na co dzień, do torebki. Nie trzeba się martwić o dokładanie, ponieważ zjada się ładnie, a reaplikować można nawet bez lusterka. Opakowanie jest ładne, eleganckie złoto-czarne, klasyczne. Zapach jest dość chemiczny i zostawia też lekki posmak w ustach,ale szybko to ustępuje. Szminka ma dość sporo wersji kolorystycznych i jest przystępna cenowo. Myślę, ze warto sie w nia zaopatrzyć, bo jest bardzo przyjemna. Z tego, co pamiętam kiedyś były podobne szminki tej firmy w srebrnych opakowaniach. Ich formuła była identyczna i bardzo żałowałam, że nie ma ich już na półkach. Moja mama również je uwielbiała. A teraz powróciły i to jeszcze w ładniejszej wersji...

Pomadka raczej satynowa, bardzo dobrze nawilza usta, daje uczucie wygladzenia, bardzo kremowa w konsystencji. Bardzo dobrze napigmentowana, wiec praktycznie juz po jednej warstwie jest idealny efekt. Zapach niby kremowy ale lekko chemiczny. Jak na zwykla pomadke dobrze sie utrzymuje i kwas hialiuronowy zawarty w skladzie tez robi swoja robote bo faktycznie usta sa pelniejsze choc ich jakos widocznie nie powieksza.