Inglot Pomadka Q10 

Pomadka ma lekką formułę. Jest miękka, doskonale rozprowadza się na ustach. Nie wysusza skóry. Doskonale pielęgnuje i zapewnia dobrze napigmentowany kolor. Jest trwała, wydajna. Używam od ponad dwóch miesięcy. Jestem zadowolona z właściwości pielęgnujących. Pomadka posiada wygodny, wykręcany sztyft. Opakowanie jest wygodne w użyciu, wytrzymałe.

Pomadka doskonale rozprowadza się na ustach i je długotrwale nawilża zapewniając intensywny kolor. Zapewnia gładkość i komfort. Zapobiega przesuszenia ust, pierzchnięciu. Idealnie sprawdza się przy makijażu dziennym i wieczorowym. Pomadka jest wydajna. Ma wygodny, wykręcany sztyft.

Pomadka posiada przyjemną formułę. Z łatwością rozprowadza się na ustach i jest komfortowa. Nie przesusza usta, wręcz przeciwnie bardzo nawilża i uelastycznia. Kolor jest intensywny, dobrze napigmentowany. Nawet gdy zapomnę o konturowce kolor nie wychodzi poza kontur ust. Ma świetną formułę,ktors jest trwała. Długo utrzymuje się, a gdy zaczyna się ścierać jest to równomierne. Wydajność oceniam również wysoko, gdyż zwykle robię tylko jedną poprawkę dziennie. Używam pomadki od ponad dwóch miesięcy i wciąż mam około 1 cm do użycia. Opakowanie wygląda klasycznie a przez to elegancko. Sztyft łatwo można wykręcić,dlatego z użyciem pomadki do samego końca nie będzie problemu.

Uwielbiam pomadkj, które oprócz nadania koloru również pielęgnują moją suchą skórę. Mam tendencję do powstawania na ustach suchych skórek. Ta pomadka dobrze nawilża usta. Nadaje im intensywny, soczysty kolor. Usta wyglądają zdrowo. Są miękkie, przyjemne w dotyku i gładkie. Odczuwam długotrwałe nawilżenie ust. Przekonuje mnie lekką, kremową konsystencją, która dobrze się rozprowadza. Pomadka posiada wygodne w użyciu opakowanie. Sztyft jest wykręcany. Wydajność i trwałość 10/10.

Pomadka ma przyjemną nawilżającą usta formułę. Dobrze rozprowadza się na ustach. Nie klei się. Jest długotrwała. U mnie wytrzymuje około 5-6 godzin. Pomadka posiada wygodny, wykręcany sztyft. Jest wydajna. Przy regularnym stosowaniu wystarcza na około 3 miesiące. Kolor jest mocno napigmentowany.

Moje usta są suche, dlatego moją pomadka musi mieć właściwości nawilżające. Pomadka Q10 od Inglot jest stworzona dla mnie. Zapewnia moim ustom komfort. Ma odżywczą formułę. Dobrze się rozprowadza. Ma intensywny, mocno napigmentowany kolor przez co jest wydajna - nakładam jedną cienką warstwę. Podoba mi się wygodna forma sztyftu. Opakowanoe wygląda elegancko i jak na razie jest trwałe.

Bardzo lubię te pomadki Inglota. Mają dużą gamę kolorków od nudziaków przez róże, czerwienie. Kolory są mocno nspifmenyowane. Ładnie współgrają z konturówka i różnych marek. Pomadka ma kremową formułę. Dobrze rozprowadza się na ustach. W ciągu dnia nie rozmazuje się. Jest trwała i wydajna.

Podoba mi się duży wybór odcieni od nude po intensywne. Pomadki są mocno napigmentowane. Dobrze współpracują z konturówką. Są dość trwałe. Nie rozmazują się w ciągu dnia. Pomadki mają niewysuszającą ust formułę,która dobrze rozprowadza się na ustach.

Bardzo lubię pomadki z Inglot. Są meeega wydajne, na prawdę jedną starcza na bardzo długo, u mnie około roku. Bardzo duża gama kolorów od nudziaków po mocne odcienie. Są w miarę trwałe, choć mialam trwalsze pomadki, ale zawsze można coś poprawić i to nie kosztem szybszego zużycia pomadki. Nie rozmazuje się, fajnie współgra z konturówką. Ładne eleganckie opakowanie.

Ja pokochałam tą pomadkę ze względu na jej fantastyczny kolor 39.Jest to kolor wyjątkowy ,który pięknie prezentuje się na ustach i trochę ciężko jest go opisać. Na pierwszy rzut oka jest to róż i trochę jakby z domieszką koralową .Pomadka zamknięta jest w ładnym srebrnym opakowaniu. Mogłaby być trochę bardziej trwalsza ale ogólnie jest ok.Cena produktu jest dość wysoka i ja ostatnio płaciłam za nią w Inglocie 46 zł.Gdyby nie fakt że kolor pomadki strasznie mi się podoba, to za taką cenę raczej bym jej nie kupiła.Pomadka jest dość wydajna pod warunkiem że używamy jej oszczędnie.

Dostałam pomadkę w kolorze "more than red" w przepięknym opakowaniu z kryształkami Swarovskiego. Jak chyba każda kobieta jestem niczym sroka więc od razu się w nim zakochałam, kolor przepiękny, niezbyt nachalna czerwień. Wydaje mi się, że pomadka na ustach trochę zmienia kolor. Najpierw jest troszkę pomarańczowa czerwień, potem śliczna malina aż w końcu delikatna czerwień. Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o przepięknym truskawkowym zapachu. Jest boski! Niestety trwałość na moich ustach jest znikoma. Bardzo szybko się ściera :( jak dla mnie jest to bardziej dzienny kolor niż wieczorowy. Dodatkowo z tego co widzę po opisie cena zmieniła się i to dużo. Teraz kosztuje 49zl

Nie pamiętam już co to za odcień, bo dawno tej szminki nie uzywałam, ale kocham ją absolutnie. Jest to przytłumiona, naturalna czerwień. Nie intensywna, tylko delikatnie podkreśla naturalny kolor ust. Aboslutnie przepiękny kolor, którego używałam dzień w dzień. Samo opakowanie jest swietnej jakości. Estetyczne, zgrabne, porządne. Tak samo zreszta jak szminka. Kremowa, niezbyt miękka ani twarda, bez problemu rozprowadza sie po ustach. Pigmentacja, mimo nawilżającego, odbijającego światła wykończenia jest naprawdę mocna, więc można wyrysować nią kontur ust. Trwałość także bez zarzutu. Nie trzeba się martwić od razu po wypiciu, czy zapaleniu, czy nawet zjedzeniu o to, że wszystko już zeszło. Schodzi równomiernie, a poprawienie makijażu nie wpływa negatywnie na ostateczny efekt. Największa wada to to, że Inglot regularnie podnosi ceny. Ja ją kupowałam za jeszcze chyba 27 czy 28 złotych. Aktualnie kosztuje ponad 40. Nie idź tą drogą Inglocie, nie idź.

Kolor, lekkość, trwałość. To są niekwestionowane atuty tej pomadki. Po pomalowaniu ust otrzymujemy naturalny efekt, który jest doskonałym podkreśleniem ust. Kupiłam ten produkt skuszona ceną i uważam, że był to dobry zakup. Niestety pomadka z tej serii nieco wysusza usta, więc trzeba pamiętać o nawilżeniu. Zalety: - kolor - trwałość - lekkość - wydajność - naturalny efekt Wady: - wysusza usta Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam ją kilka lat temu, jeszcze jako studentka. Była moją pierwszą "luksusową" pomadką, na dodatek w kolorze ...burgundu. Długo zastanawiałam się nad odcieniem, który mam wybrać, ale w końcu zdecydowałam się na piękną czerwień o barwie wina ( pierwsza z lewej). Pomadkę można ładnie budować na ustach, pogłębiając jej koloryt. Pierwsza warstwa nadaje ustom barwę subtelnej różowej czerwieni. Każda następna co raz bardziej dojrzewającego czerwonego wina. Delikatnie wklepana wygląda naprawdę ładnie. Subtelnie, uroczo i dziewczęco, ale z klasą. Mimo, że jest to ciemna pomadka, magicznie odejmuje lat. Jest niczym rumieniec młodej dziewczyny, spowodowany szybszym biciem serca na samą myśl o ramionach ukochanego Idealna dla jasnych karnacji, ciemnych i jasnych blondów o odcieniach popielatych. Dla wiosen i lat. Kolor jest trwały, produkt się nie rozmazuje. Jest matowa, nie posiada żadnych tandetnych drobin. Delikatnie kremowa, ale "zwarta i zbita". Nie roluje, nie zbiera w kącikach. O typowym, pomadkowym, ale delikatnym zapachu. Odłożyłam ją na kilka lat na dno szuflady i mimo, że jej termin ważności pewnie już minął, nie zmieniła kształtu, zapachu i konsystencji. Odkryłam ją na nowo i doceniłam po kilku latach. Idealna na zimową porę. Nie wiem jak sprawują się inne odcienie, ale do tego jeszcze powrócę. Używam tego produktu od: kilku lat z dłuugą przerwą Ilość zużytych opakowań: wciąż jedno, nadal w użyciu

Idealnana codzień. - ma subtelny, delikatny zapach - kremowa konsystencja - nie skleja ust a kolor jest równomierny - doskonała trwałość - efekt naturalności po umalowaniu ust Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 pomadki zaczęte

W przeciwieństwie od zwykłych pomadek Inglota, które są dość słabe, ta jest bardzo dobra. Plusy: - delikatny zapach - kremowa konsystencja, dzięki której pomadkę przyjemnie i równomiernie się aplikuje, a mimo wszystko jest na tyle twarda, że nawet w upał się nie topi i trzyma dobrą konsystencję - dość dobra trwałość na ustach, po prostu przyzwoita - nie skleja ust - wygląda na ustach elegancko, kolor jest równomierny i równomiernie też znika - brak drobinek - nie jest zupełnie matowa, ale połysk ma tylko bardzo minimalny, szminka w sam raz do naturalnego makijażu na codzień Widziałam, że jest już nowe opakowanie, metaliczno-grafitowe. Opakowanie wygląda ma metal i sprawia wrażenie, że to produkt z wyższej półki. Ja mam jeszcze wersję szarą, okrągłą. Minusy: - o wiele mniejszy wybór kolorów niż pomadek zwykłych Inglota - nie nadaje się na siarczyste mrozy, gdyż wtedy nie wystarczająco chroni i wysusza - opakowanie z którego wszelkie napisy się wytarły, stąd nie wiem jaki posiadam numer Używam tego produktu od: 2,5 lat Ilość zużytych opakowań: 1 prawie całe

Zacznę od tego, że mam odcień nr 31, na ustach delikatnie wpada w róż, jestem bardzo zadowolona. Piękny zapach, ładnie się rozprowadza, dosyć długo utrzymuje na ustach. Nie wysusza i nie skleja. Do tego podoba mi sie metalowe opakowanie. Dodam że w moim mieście w Inglocie kupiłam ją za 24 zł. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Pomadka jest świetna. Przede wszystkim ma bardzo przyjemny zapach taki jakby owocowy. Jest miękka i bardzo dobrze aplikuje się ją na usta. Czy pielęgnuje usta to nie zauważyłam, ale na pewno nie wysusza. Godna polecenia. Używam tego produktu od: trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: dwa