Po pierwsze, chciałam sprostować jedną rzecz - zapach ten występuje tylko w stężeniu wody perfumowanej (EDP), nie EDT, jak sugeruje \'tytuł\'.
Kiedy dwa lata temu miałam przyjemność zakupić flakon tychże perfum podczas wizyty w muzeum Fragonard w Paryżu, nie przypuszczałam, że aż tak zżyję się z tym nietypowym, choć nie niszowym zapachem.
Eclat to odprysk, odłamek, ale także blask,
błysk, jasność, choć mi absolutnie ten zapach nie kojarzy się z żadnym z tych słów, być może z rozległą przestrzenią pełną przyjemnie grzejącego słońca.
Fragonardowski Eclat to moje personalne niebo, co tu dużo mówić. Nie zwykłam wyrażać się o perfumach w sposób powiedzmy "Otoczenie je kocha", bądź "Czuję się w nich nieodparcie kusząca", ale cóż poradzić, jeśli tak właśnie jest? Wystarczą dwa niewielkie psiknięcia, by moja nieśmiała młoda duszyczka wydarła złu choć na chwilkę utraconą pewność siebie, bym uwierzyła, że mogę osiągnąć więcej, że wystarczy tylko tego chcieć. To fenomen, jak zwykłe perfumy mogą zdziałać tak wiele w podatnej na olfaktoryczne odczucia duszy?
Najpiękniejsze jest to, że tylko tu kwiaty są tak pachnące, nęcące, wabiące kolorami rozpostartych, jak ramion do uścisku, płatków, tylko tutaj trawa jest aż tak miękka, puszysta i otulająca, drzewa są bardziej strzeliste, z gałęziami na kształt artystycznych ławek, zachęcających do zatrzymania się i krótkiej refleksji przy blasku słońca, które uosabia przestrzenna, delikatna ambra i wtórujące jej jaśniutkie piżmo. Krajobraz jest tak piękny i tak mój, jakby wykreowany przez moją własną wyobraźnię, zapiera dech i nie daje o sobie zapomnieć...
Tak bardzo chciałabym mieć go znowu.
Ostatnie 5 ml, które mi zostało, zachowam na specjalne okazje. Zdecydowanie Eclat zasługuje na specjalne traktowanie.
Wybaczcie to, że recenzja jest tak chaotyczna, ale to tak osobiste, że aż trudno ubrać to we właściwe, a nie patetyczne słowa.
Trwałość PORAŻAJĄCA, na chustce potrafi trwać i trwać tygodniami, na ciele przynajmniej dwa dni, pomimo kąpieli, jest po prostu nie do zdarcia
Flakon fabryczny, brzydki, ale dobrze, że nie muszę dopłacać za jakieś cudeńko
Używam tego produktu od: dwa lata
Ilość zużytych opakowań: 60 ml