Yves Rocher Cuir de Nuit EDP 

Butelka: Prosta w kształcie, przezroczysta butelka z białą nakrętką, na butelce są złote (i mało widoczne) napisy; to jedyna słabsza strona tych perfum, ponieważ opakowanie samo w sobie prezentuje się dość tanio i mało atrakcyjnie, szczególnie ze względu na bladą i plastikową nakrętkę Zapach: Słodki, otulający, a przy tym nieprzytłaczający, dokładnie taki, jakim jest opisywany - dominująca wanilia z dodatkiem kakao oraz subtelną, pikantną nutą różowego pieprzu; zapach jest bardzo kobiecy oraz intensywny, pobudza zmysły, dodaje pewności siebie i kusi całe otoczenie Trwałość: Świetna, zapach utrzymuje się przez cały dzień lub wieczór, jest to spokojnie 8-12 godzin jak przystało na dobrą wodę perfumowaną Projekcja: Powyżej średniej, zapach jest intensywny, mocno wyczuwalny na skórze, a także unosi się w otoczeniu Podsumowanie: Zdecydowanie najlepsze perfumy od Yves Rocher. Zapach jest przepiękny, niesamowicie słodki i kobiecy, ale zarazem wyrafinowany i kuszący. Ma doskonałe parametry zarówno w postaci trwałości, jak i projekcji. Zbiera wiele komplementów. Jedynie butelka prezentuje się dość ubogo i nie zwraca specjalnie uwagi na półce, jednak przy takiej jakości zapachu jestem w stanie przymknąć na to oko.

Zachęcona dobrą opinią skusiłam się za zamówienie tej wody 30ml... I dobrze,że tak małą pojemność. Jak zapach mi się podoba - wanilia,kawa,kakao,różowy pieprz dają naprawdę ciekawy zapach ,to trwałość zostawia wiele do życzenia..... Prosty flakonik zawiera w sobie naprawdę ciekawą kompozycję, która ładnie się rozwija to przez tak którą trwałość traci u mnie dużo...i mimo że to woda perfumowana nie czuć jej, tylko krótki czas po aplikacji . A szkoda,bo spodziewałam się naprawdę "bomby". Cena zbyt wygórowana.

No takiej skóry to ja się nie spodziewałam... Zakupiłam 30ml flakonik w zestawie prezentowym w dobrej cenie ( regularna jest absurdalnie wysoka ). Nowa wersja flakonu jest elegancka, symbol producenta wyrzeźbiony na flakonie. Sam zapach zaskakuje. Wyczuwam wanilię i ...suszoną śliwkę. No kto by się tego tu spodziewał. Rozwija się z czasem i zmienia. Udana kompozycja. Aplikuję bardzo delikatnie w 3 kluczowych miejscach i zapach utrzymuje się do 8 godzin na ciele, na ubraniu jeszcze dłużej. Wg mnie to dobry wynik.

Nie jest to nie wiem jak finezyjny zapach, ale bardzo go lubię. Absolutnie nie powiedziałabym, że jest sexy, kojarzy mi się raczej z kakao i kocykiem. Lubię te perfumy na codzień na jesień i zimę, są takie otulające i dają pewnego rodzaju ciepło. Na pewno nie spodobają się każdemu (między innymi mojemu chłopakowi ????), czuć w nich zarówno wanilię jak i nuty korzenne. Małą pojemność kupiłam w promocji 2 rzecz za grosz w okresie świątecznym, na zakup za pełną kwotę raczej bym się nie zdecydowała, znam dużo innych ciekawych zapachów. Trwałość oceniam jako dobrą, zwłaszcza na ubraniach i włosach. Co do flakonu- jest bardzo prosty, estetyczny, ale nie zachwyca.

Miniaturke 15ml tej wody perfumowanej wyjęłam z jednego z okienek kalendarza adwentowego 2020. Używałam jej od tamtej pory rzadko, bo niestety nie pasuje do mnie. Zapach jest elegancki ale bardzo intensywny. Czuję go na sobie przez prawie cały dzień, więc trwałość ma dużą. Dla mnie ta woda mocno pachnie gorzką czekoladą, w tle czuję też wanilię, a zaciągając się mocniej czuję też jakieś różane tony. Zapach jest dla mnie nachalny aż zostawia głęboko w nosie takie dziwne przeszkadzające uczucie. Jeśli ktoś lubi takie otulające odurzające zapachy, myślę że będzie zadowolony z nich jesienią i zimą, z tymi porami roku kojarzy mi się ten zapach. Ja jednak komuś go podaruję

Bardzo podobne do reszty wanilii z yves rocher. Ciepła, słodka i sexi. Caly zapach to takie waniliowe ciasto, może babka z kakao i kawa. Zapach słodkiego podwieczorku w domu. Taki uroczy, zmysłowy, domowy. Miłe to skojarzenia. Cena mnie oszałamia. Kupiłam na promocji 100ml za jakieś 80zl. Trwałość średnia, kilka godzin, parę chwil i nie ma... Chciałam sobie sprawić fajny prezent, dobry perfum i cóż średnio.

Po Cuir do Nuit sięgnęłam w nadziei, że w tym pachnidełku odnajdę chociaż cień nieodżałowanego, yvesowego zapachu Vanille Noire. Niestety, bardzo szybko przekonałam się, że próżno szukać głębi czarnej wanilii w tym bardzo niezobowiązującym słodziaku. Cuir de Nuit łączy w sobie wanilię, ziarna kakaowca, kawę i czerwony pieprz. Opis zapachu brzmi bardzo apetycznie, ale muszę szczerze przyznać, że dla mnie to jedna ze słabszych kompozycji z wanilią w tle od Yves Rocher. Początkowa waniliowa słodycz wydaje mi się dość płaska i jednowymiarowa, nawet w pewnym sensie zimna. Przebija przez nią głębokie kakao i nutki kawy, a pieprz dodaje odrobiny ostrości. Perfumy w żaden sposób nie są w stanie mnie zauroczyć ani dać się polubić, mimo mojej wielkiej miłości do wanilii. Być może dlatego, że tę konkretną odbieram jako mało otulającą, mocno ochłodzoną przez czekoladowe nutki. Trudno mi nawet wyobrazić sobie okazję, na którą ten zapach mógłby być dedykowany, wypada bowiem dość blado, nijako i ...banalnie. Być może aromat Cuir de Nuit zafascynuje fanki kakao. Miłośniczki wanilii może-tak, jak mnie- mocno rozczarować. Zapach z gatunku kulinarnych, ale gorzkich . Dla mnie za mało w nim wanilii, a za dużo kawy, za którą przepadam, ale w wydaniu "filiźankowym". Cena regularna tym bardziej do tego zapachu nie przekonuje. Niestety, jestem na nie...

Spodziewałam się czegoś innego: gorzkiej palonej kawy, gorzkiego kakao i wytrawnej wanilii. Dostałam mleczną czekoladę i kawę polaną słodkim, waniliowym sosem z IKEA. Zapach ładny jak na typowego słodziaka. Na jesień, zimę, święta. Ma w sobie coś eleganckiego. Ale... ja wciąż czuję pewien niedosyt, bo to jest jednak waniliowy budyń gotujący się obok kawy z dodatkiem kakao. Niby ładne, ale to miał być unisex. Serio, nie wyobrażam sobie faceta pachnącego jak ciasteczko i pralinka....

Jestem zachwycona zapachem, Cuir de Nuit oraz Nouveau Genre to moje hity zeszłej zimy. Oba kupiłam w super cenie i się nie zawiodłam. Cuir de Nuit waniliowo kakaowy, kremowy, bardzo przyjemny. Trwałość zachwycająca, czułam od rana do wieczornej kapieli, a na ubraniach następnego dnia naprawdę intensywnie. Bardzo rzadko jakikolwiek zapach czuje od siebie tak długo, a co najważniejsze w ogóle mi nie zbrzydł i nie męczył czując go cały czas. A ja bardzo często zmieniam zapachy i cały czas kupuję nowe. Poprawiał mi humor w chłodne dni, otulając delikatną wanilią i kakao. Polecam wielbicielom słodkości. Ja na pewno muszę kupić na zapas, gdyż często Yves Rocher wycofuje i zmienia zapachy.

Nie przepadam za wanilią, ale te perfumy są naprawdę dobre. Bogaty zapach, nie duszący i nie pudrowy. Raczej brak ogona. Trwały. Nie sztampowy. Podoba mi się za oryginalność. Z takiej gamy zapachów bardziej "luksusowych". Cena trochę spora, ale ta marka tak ma. Różne pojemności. Od miniaturki, bo perfumetkę aż do 30/100ml.

Na wodę skusiłam się, robiąc zamówienie z oferty. Wybrałam mniejszą pojemność, tak na wypróbowanie nowej kolekcji. Mała buteleczka dobrze leży w dłoni, jest bardzo prosta, natomiast sam zapach? Na pewno jest bardzo przyjemny, słodki, waniliowy, a przez to kojarzący się z leniwym popołudniem spędzanym w domowym zaciszu. Niestety, jest bardzo, za bardzo ! bliskoskórny, niestety, i kompletnie nie ma ogona! Zużyję właśnie do domowych pieleszy, ale parametry naprawdę mnie rozczarowały.

To właśnie takiego zapachu poszukiwałam od lat. Mocny, trwały, słodki. Bardzo kuszący i zmysłowy, idealny na randki ale również na codzień. Jestem oczarowana tą intrygującą kompozycją zapachową.

Uwielbiam zapachy jadalne, słodkie, eliksirowate. Takie z gatunku "zjadlabym" Niestety Cuir de Nuit się w to kryterium kompletnie nie wpasowauje. Na mnie jest to rozwodniony zwyklak, coś jak wariacja na temat Vanilia Noir, lekko wytrawna i troche popłuczyn kawowych. I zaraz nic nie ma. Nie ma mowy o ogonie, bo projekcja słaba i bliskoskórna. Plus taki że nie zadusi otoczenia;) Dodatkowym minusem jest cena, bo fakt że Firma Yves Rocher sobie słono liczy (249za stówkę i 139 za 30tkę) sprawia, że jest to produkt na tyle drogi, że dorównuje selektywnym markom. Dla mnie obecna zmiana flakonu jest strzałem w stopę. Butelka banalna jak w prostych wodach serii plaisirs. Nie moge przebaczyć marce Yves Rocher nagłego wycofania ich najlepszych pachnideł, a zastąpieniem takimi cieniasami. Bo niestety ale Gama La Collection niczego mi nie urwała.

Cuir de Nuit kwalifikowany jest wsrod zapachów Collection jako unisex, i jest to jedyny zapach z nowości tej serii, który mogę sobie wyobrazić i poczuć na moim M, a nawet podoba mi się aura mojego M pachnącego CdN. Więc butelka powinna u nas zejść bez problemu. Zapach należy do ubiegłorocznych nowości ze stajni Yves Rocher które pojawiły się w miejsce wycofanej a uwielbianej serii Secrets. Jednak jesli ktos sobie obiecuje godnych nastepcow starej serii to moze zapomniec. Trwalosc nie dorasta do piet wycofanej serii. Design opakowań też nie ucieszy oka... Cena regularna, to jakiś żałosny żart. Co więc tu mamy. Nie jest to żadne odkrycie ani przełom w mojej zapachowej przygodzie, może jakaś minimalna analogia do wycofanej czarnej wanilii. Na plus to że zapach spokojnie może być noszony przez mężczyzn i ma w sobie dużo męskiego charakteru, przynajmniej w pierwszych akordach. Na pewno dużą zagwozdką jest pojawienie się wanilii wytrawnej, takiej laskowatej, wręcz syntetycznej bez ulepowatości. Jest wyczuwalne przez moment kakao, takie w proszku pudrowe, i kawa. Na pewno nie należy do kobiecych, ulepów, jeśli ktoś sobie naobiecywał ciasteczkowych puchatowości i czekoladek waniliowych to tutaj nie znajdzie. Jeśli mam z czymś porównać, przypomina mi L'Or Torrente. Ale jest to rozcieńczony Cuir i słaba to noc będzie. Nie jest przesadnie gorzki ani szorstki ale , ma to coś wytrawnego, Trwałość niestety słaba. Na nas obojgu perfumy wyczuwalne do 2-3godzin, co uważam za beznadziejny wynik, więc flaszka zejdzie szybko. Flakon ohydny, korek, pudelko kartonowe zniechęca. Podsumowując dobrze że unisex;)

Perfumy dostałam jako 5 ml próbkę do zakupionych kosmetyków Yves Rocher. Pokochałam go od razu. Jego zapach uzależnia, odpręża i zmysłowo otula. Sama jestem bardzo zaskoczona tym, że lubię pachnieć tymi perfumami, ponieważ nigdy nie miałam zapachu waniliowego. Nie lubię też innych zapachów Yves Rocher. Kocham nad życie zapachy Coco Chanel a moje zmysły skradły zwykłe perfumy Cuir de Nuit .