Tom Ford Cafe Rose EDP 

Wiele lat temu pierwszy raz powąchałam ten zapach w toaletce mamy znajomego i zakochałam się. Mimo, że zaoferowała mi wtedy odlewkę, ja odmówiłam, ale nie mogłam zapomnieć o Cafe Rose. No i po latach dorobilam się 10ml odlewki, bo cena flakonika jest horrendalna. Cafe Rose to zapach niesamowicie oryginalny, wyjątkowy, głęboki i trwały. Ponętny, seksowny, ale dojrzały i elegancki. W pierwszym momencie psiknięcia zalatuje trochę babcią. Mocno korzenno-mydlany, delikatnie kręci nos. Wraz z czasem coraz mocniej czuć różę, a także szafran i paczuli. Kawa nie jest aż tak intensywna (niestety), ale gdzieś tam w tle ją czuć. Co do trwałości, to nawet pod koniec dnia zapach wciąż jest wyczuwalny. Projekcja równie spora. Podsumowując: ten zapach to niesamowita historia. Ciągle zmienia się, dojrzewa na skórze, ewoluuje. Jest intensywny, elegancki, pociągający i tajemniczy. Na pewno nie sprawdzi się każdemu, a niektórym tylko na wieczorne wyjścia. Ale jest to pozycja absolutnie wyjątkowa i przemyślana, na którą naprawdę warto wydać ponad 500zł.