Natasha Denona Tan Palette Paleta do twarzy

Ta paletka to moje odkrycie roku. Nie przypominam sobie, aby udało mi się kupić kiedykolwiek paletę do makijażu, którą nie dość, że używałabym praktycznie codziennie to jeszcze wykorzystywałabym wszystkie dostępne w niej kolory. A z paletą od Natashy Denony tak właśnie mam. Co ciekawe kupiłam ją całkiem przypadkowo, gdy szukałam jakiegoś dobrego bronzera. Później byłam nawet na siebie zła, że nie kupiłam pojedynczego produktu, tylko zestaw kilku, które i tak pewnie będą leżeć nieużywane. Na szczęście całkowicie się myliłam- a ta paletka podbiła moje serce. W palecie znajdują się 4 kolory, idealne do stworzenia lekko opalonego, "słonecznego" looku. Mając na sobie kolory z tej palety rzeczywiście czuję się jakbym właśnie wróciła z wakacji z jakiegoś słonecznego kraju. Cały makijaż wygląda do tego bardzo naturalnie, jak skóra muśnięta słońcem. Bardzo podoba mi się ten efekt. Zacznę od opakowania- jest naprawdę solidnie i estetycznie wykonane. Podoba mi się jego kolorystyka- w brązowo-złotej, typowo wakacyjnej tonacji . Mimo intensywnego użytkowania zawiasy chodzą idealnie, a napisy nie ścierają się. W paletce jest też duże lusterko. Zawartość tej paletki to już prawdziwy rarytas :) Kolory są moim zdaniem tak skomponowane, że będą idealnie pasowały praktycznie do każdej karnacji. Można nimi stworzyć zarówno wyrazisty look, jak i bardziej dyskretny, świeży. Co kto woli :) 1 z z kosmetyków ma kremową konsystencje, pozostałe 3 są to typowe pudry. Gdybym miała wybrać swoich faworytów to z pewnością wymieniłabym puder brązujący ( blush&bronze powder). Jest świetnie napigmentowany, już lekkie muśnięcie pędzlem daje wrażenie skóry muśniętej słońcem. Z tego względu dobrze jest mieć lekką rękę przy jego nakładaniu. Puder nie robi plam, łatwo się rozciera i nie ma sztucznego, pomarańczowego koloru. Jest również bardzo trwały, pozostaje na buzi przez wiele godzin. Jednak prawdziwym sztosem w tej palecie jest rozświetlacz (glow impact powder). To co można nim wyczarować na skórze to prawdziwa magia! Szczerze mówiąc, w moim odczuciu, warto tę paletkę kupić nawet tylko dla niego. Żaden z moich rozświetlaczy, a przerobiłam ich mnóstwo, nie daje takiego efektu. Jest to prawdziwa tafla, w której nie ma żadnych drobinek. Tylko czysta tafla. Rozświetlam nim jedynie szczyt kości policzkowej. Dozuje również oszczędnie bo łatwo uzyskać zbyt żółto-złoty kolor, gdy się przesadzi z ilością. W jego przypadku mniej naprawdę znaczy więcej :) Paletka jest warta swojej ceny, bo dostajemy 4 bardzo dobre kosmetyki, którymi łatwo wyczarować "zdrową", wypoczętą cerę. Jest bardzo wydajna, mimo codziennego użytkowania od kilku miesięcy, ubytek jest praktycznie niewidoczny. Z całego serca polecam.