Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane męskie

Profumum Fumidus EDP 

4,6 na 59 opinii
flame2 hity!
67% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,6 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 67% osób
  • 26 lipca 2014 o 14:27
    Obrałem ziemniaka
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Jak zwykle dzięki uprzejmości WIADOMO KOGO dane mi było poznać takiego jednego ...cudaka... Mój nos wędrował już w niejedne kazamaty, obszary podejrzane, piwniczne meliny, olfaktoryczne urwiska, z których nawet czasami spadał, ale zawsze wstawał, otrzepywał się, składał do kupy i lazł dalej szukać. W tych swoich podróżach po terra incognita, mieszając sacrum z profanum odchodził powoli nos od tematów bezpiecznych, ładnych dla oka i ucha, kultowych (jak ja nie lubię tego słowa...), by rzucić się w wir szaleństwa, dać się otumanić, albo raczej opętać nowemu, oddać się wręcz krwiożerczemu bożkowi poznania. No i poznawał. Ma nos blizny, strupy bywają i zadrapania, ale cieszy się jak głupi, bo zna coraz więc. I poznał Fumidusa. Dym. Odmieniany przez wszystkie przypadki, gęsty, biały, nie pozwalający otworzyć oczu, bo zaczną łzawić. Gryzący, wsiąkający w ubranie, włosy i ciało dym. Jaki? Z ogniska właściwie, ale i z wędzarni. Bo to nie jest czysty dym z polanek kulturnie ułożonych przez harcerzy. To dym typowo jesienny, mający w sobie słuszna porcję zwiędłych liści, niosący ze sobą chłód października, nawet mroźność listopada, a jednocześnie słońce skryte za mgłą, zapowiadające nadchodzącą zimę. Miejscami dym bawi się ze mną w jakieś dowcipasy pt "a co wędzimy?? A MAKRELĘ!!" Próbuje zwieść wtrętkami o spożywczych konotacjach, jednak domyślam się, że to zasługa polania suto dymu dębową beczką w której kąpią się myszowate - w skrócie whiskey. Obraz nadal przewrotny, bo to co powinno być na końcu, jest na początku, aż strach pomyśleć do czego zmierzamy... Fumidus jednak ani na chwilę nie pozwala odetchnąć i powoduje, że co kilka minut pakuję nos w nadgarstek, łapczywie wdychając...no właśnie, co? Co tym razem wylezie z dymu? A wyłazi faza "pomiędzy", czyli kartoflisko. Świeży sok z ziemniaków. Czy ja tu muszę coś dodawać? Potem zapach zachowuje się, jak ten mały irlandzki dziadol, leprokonus. Wywala na wierzch jęzor i mówi "a figa!!!". No bo zdziwienie, jakie maluje się na mojej twarzy, gdy wyczuwać zaczynam zielone badyle a w szczególności wetiwer jest ogromne. Tak, jakby z jesieni przeskoczyć od razu w porę wiosenną. Dym unosi się gdzieś daleko, ale zastępuje go klasyczne drewienko, dębowe, które piękne podtrzymuje dymne konotacje. Zapach jest mocno zaskakujący, kompozycja odwrotna do spodziewanej, dowcipny, ale i...PIĘKNY! Piękny w tym swoim poplątaniu, inności, przewrotności. Jestem przekonana, że to zapach dla wąskiej grupy odbiorów, bo zdecydowana większość uzna, że nie chce pachnieć grillem (takie określenia usłyszałam w telegraficznym skrócie). Natomiast te z Was, które kochają dym... Myślę, że macie...ostatnie słowo z filmu :] https://www.youtube.com/watch?v=lY0V65YWEIA Trwałość: przyzwoita, kilka godzin Nazwa: a jakże!!:D Flakon: bardzo ładny, prosty Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: odlewki
    Produkt kupił/a w
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • werka89
    werka89
    5 / 5
    9 lipca 2012 o 17:04
    Wampirzy pocałunek
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:próbka
    Wykorzystał/a:jedna próbka
    Przyznaję uwielbiam dymne, kadzidlane perfumy. Fumidus jest jednym z ulubieńców. Zapach ten kojarzy mi się z wampirami. To nie słodki Vampire’s Love, który jest tak słodki, że aż do przesady. To zapach wampirzej arystokracji. Tańców, rozmów wieczorem gdzie wampiry się spotykają przed nocnym polowaniem. Przy ognisku. To zapach nie Edwarda z Zmierzchu, to zapach wampira w stylu Draculi lub „Rozmów z Wampirem”. Dojrzałego, nie dziecka. Który czaruje prawie białą skórą, niesamowitymi orzechowymi oczami, czernią włosów. Jest bezwzględny dla ofiar. Nie jest słodki. Zabija jednym ukąszeniem. Jest elegancki, dżentelmeński, lecz też okrutny i bezwzględny. Czerń jego stroju zapowiada tajemniczość, lecz też ostrość postaci. Zapach tymczasem to dym, dym ogniska. Nie uderza jak Bois d’Encens, który zabija. To nie kadzidło frankońskie. To dym. To dym o cudnym domieszce drzewnego posmaku traw – vetiver jest tu drzewny, ziemny. Drzewa są jesienne, liściaste. Do tego przyjemne cytrusowe przyprawy. I odrobina alkoholu. To nie rum z Idola, który śpiewa piosenkę piratów. To whisky z biblioteki znawcy historii i mola książkowego. Przyjemny. Ciepły i ostry, słodki i gorzki. Drzewny i goryczkowaty. Taki jest on – Fumidus. Zapach jesieni, ognisk i wampirów. Drzewno – gorzko – dymny. Flakon? Esencja prostoty. Używam tego produktu od: wiele testów Ilość zużytych opakowań: kilka ml z testera
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 10 czerwca 2012 o 18:25
    Substancje przyjemnie smoliste
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Otwarcie Fumidusa ma taką siłę rażenia, że domownicy przybiegają, pytając, czy nic się nie stało. Smoła i dużo, ale naprawdę dużo whisky. Jej aromat w otwarciu na mnie dominuje w sposób zdecydowany i sprawia, że póki ta faza trwa, wyjście z domu, nie mówiąc już o pójściu do pracy jest mocno ryzykowne. Potem do whisky dołącza dym, o wyraźnie ziemiaczanej nucie, za którą odpowiada lekko ziemista postać wetiweru w swojej najbardziej surowej, nieokrzesanej, korzennej i szatańsko mocnej, niczym w Encre Noire. Jednak , podczas gdy Encre Noire jest w pewien sposób elegancki, to Fumidus jest nieskomplikowany i bezczelny. Kiedy wyraźnie wyczuwam popiół i brzozę, ciagle w nucie głowy, myślę, że ludzką inkarnacją Fumidusa byłby...smolarz. Tak, osobnik zajmujący się niegdyś produkcją dziegciu brzozowego. To nie oznacza, że Fumidus pachnie dziegciem, ale skoro produkcja dziegciu w średniowieczu wyglądała tak, ze gliniany garnek wypełniano pasami kory brzozowej,oblepiano gliną, a po wyschnięciu całość palono, uzyskując w takim procesie produkcji zarówno węgiel drzewny jak i dziegieć, to czy smolarz przypadkiem nie pachniał Fumidusem? Ziemista glina o zapachu wetiweru, kora brzozowa i ognisko? Smolarz oczywiście nie odmawia sobie bimbru przy podtrzymywaniu ognia, i obżera się pieczonymi ziemniakami. Voila! Oto Fumidus. Nakreślony wyżej obrazek sugeruje, że nie jest to ładny zapach. Ale źle sugeruje. Po tym, jak faza "od wczoraj piję Jacka Danielsa" odchodzi na drugi plan, zapach robi się ciepły, a już szczególnie w bazie ciepły ciepłem białego popiołu z ogniska i otulajacy jak obłok dymu.
    Produkt kupił/a w
    7 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 9 lutego 2012 o 14:06
    Wiedźma bez retuszu
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Nie czuję spokojnego relaksu w stylu gabinetu historycznego dżentelnema, który zdaje się sugerować opis, a prędzej chatkę wrednej, izolującej się od idiotycznego świata czarownicy. Zimna wetyweria, pachnąca jak zglliszcza leśniczówki nazajautrz po nocnym pożarze, gęsty i lepki dziegieć oraz wytrawne, słodowe opary - taką wizję kreśli w kojej głowie Fumidus. :) Jest po prostu kapitalny: trwały, ekspansywny oraz bardzo, bardzo silny. I jak go tu nie kochać? ;) Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań: jeszcze żadne :)
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 1 stycznia 2011 o 13:59
    Czasy Rewolucji, gdzieś w Rosji...
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    w obitej boazerią bibliotece siedzi kilku poważnych, brodatych mężczyzn w surdutach. W kominku płonie ogień ogrzewając deski boazerii, które pachną wyschniętym dębem i tysiące książek, karnie stojących na półkach, wydzielających z siebie pylisty, nieco zatęchły aromat kurzu i starego papieru. Atmosfera napięcia wisi w powietrzu, mężczyźni palą aromatyczne cygara, raczą się jakimś alkoholem o cierpkim zapachu, starają się prowadzić rozmowę ale wyraźnie się ona nie klei. Zaraz coś się stanie, coś złego. Zza dębowych drzwi dobiega jakiś hałas, ludzkie głosy, tupot stów, czyjś krzyk, odrzwia otwierają się z trzaskiem i do biblioteki wpada kilku mocno woniejących zastarzałym potem i złością chłopów w ubłoconych butach. Przynoszą ze sobą zapach dymu późnego października, ziemi, wiatru i agresji. Nie pasują do tego wnętrza, nie pasuje do jego zapachu woń, którą przynoszą ze sobą. Zdaje się, że o tym wiedzą, z nienawiścią i złością patrzą na wciąż spokojnie siedzących w skórzanych fotelach mężczyzn. Unoszą trzymane w rękach narzędzia rolnicze, cepy, sierpy prowizoryczną broń, zaraz popłynie krew. Świat się właśnie zmienia, zmienia się jego porządek. Flakon ładny, trwałość umiarkowana, zapach opuszcza moją skórę po pięciu, sześciu godzinach.
    Produkt kupił/a w
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Wody perfumowane męskie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.