KOI Cosmetics Krem nawilżająco - wygładzający 

Musicie uwierzyć na słowo, że na zdjęciach jest krem od KOI Cosmetics- traktowałam go wyjątkowo delikatnie, ale niestety wszystkie napisy "zjadły się" po miesiącu. Na szczęście to jedyny mankament tego produktu. Po pierwsze na uznanie zasługuje samo opakowanie-szklany, mały słoiczek z plastikową nakrętką- mieści w sobie 30 ml produktu. Idealny do podróży, ale z powodzeniem można go użyć też po "wykończeniu" produktu. Konsystencja- delikatna, kremowa, bogata. Wchłania się całkiem szybko, nie pozostawia lepkiego filtru na skórze, ale czuć, że po jego użyciu cera jest nawilżona, ukojona, miękka. Nie zapycha porów, nie podrażnia. Sprawdza się zarówno podczas wieczornej jak i porannej pielęgnacji- współgra z kosmetykami kolorowymi. Ma delikatny, świeży zapach- nie jest uciążliwy, nie utrzymuje się też na skórze. Największym zaskoczeniem była dla mnie jego wydajność- cena jest dosyć wysoka bo ok. 80 zl/30 ml, jednak wystarcza nawet na kilka miesięcy regularnego używania. Na cała twarz wystarczy ilość ziarenka grochu. Podsumowując bardzo polecam sprawdzić, to jeden z lepszych kremów jakich miałam szanse używać.

Ładny, wąski i wysoki słoik. Bardzo dobrze nawilża moją mieszaną cerę, a jednocześnie nie zapycha. Lekki krem, szybko się wchłania. Rano buzia jest nawilżana, wygładzona i miękka. Delikatny zapach.

Krem ma zapach korzenny ale nie piecze w nos, mam cerę suchą i krem po wchłonięciu nie zostawia lepkiego filmu, wchłania się calkowicie i swietnie nawilża. Uzywam go pod makijaz jak i na noc, bo lubie tresciwe kremy ktore jednoczesnie nie sa tluste. Warto go jednak kupować na przecenach bo 30ml za 80zl to trochę za duzo.

Właśnie zdenkowałam ten krem, więc pora napisać recenzję, aby była ona w miarę na "świeżo". Krem zakupiłam w promocji w drogerii internetowej, i na takie proponuje polować, jeżeli chodzi o ten krem, bo jego pojemność, jak na krem do twarzy, jest stosunkowo mała, bo tylko 30ml. Krem jest zamkniety w małym, szklanymz czarnym i bardzo eleganckim opakowaniu, bardzo ładnie wygląda na półce w łazience. Zacznę od najważniejszego - kupiłam go ze względu na piękny, natualny skład - jako, że w pielęgnacji stosuję tylko produkty z naturalnymi składami, marki KOI nie mogło zabraknąć w mojej kosmetyczce. Na opakowaniu widzimy, że krem ma za zadanie nawilżać oraz wygładzać skórę - i w tym przapdku nie są to puste obietnice. Krem naprawdę zarówno pięknie nawilża skórę jak i ją wygładza. Tworzy taką jakby niewidoczną taflę na skórze, ale nie jest to broń Boże jakaś błyszcząca powłoka. Nie nie nie, krem pięknie wchłania się do matu, przez co świetnie współgra z makijażem. Dodatkowo wygładzenie skóry może spodobać się zarówno cerom dojrzałym, jak i z niedoskonałościami. Krem w ogóle nie zapychał mojej mieszanej i mega podatnej na niedoskonałości cery, więc kolejny bardzo duży plus. Buźka po jego nałożeniu była mega gładziutka, na myśl przychodziało mi porównanie do "pupci niemowlaczka" :) Trochę czułam się, jakbym posmarowała sie sylikonową bazą pod makijaż, a trzeba zaznaczyć, że nie ma w tym kremie nic sztucznego, więc nie wiem, co powoduje ten efekt wygładzenia, ale on naprawdę jest:) Do tego była pięknie nawilżona, kremin świetnie sprawdzał się zarówno na dzień, jak i na noc. Konsystencja tego kremu jest taka powiedziałabym posrodku - ani nie bardzo lekka, ani nie ciężka - myślę, że dlatego krem będzie idealny zarówno dla cer trądzikowych, jak i dojrzałych. Cena jest dość wysoka, patrząc na pojemność, no i dość szybko sie zużywa, więc wydajność jest słaba. Ale ja genralnie nie żałuję zakupu. Czy kupię ponownie? Nie wiem, ponieważ, jak wspominam w większośći recencji, uwielbiam testować nowe kosmetyki, a jest ich tak dużo na rynku, że nie wiem, czy uda mi się wrócić do tego kremiku. Ale przyjaciółce poleciłabym czystym sercem :)

Mam cerę mieszaną - atopową i ten produkt cudownie koił jakiekolwiek problemy zaczerwienienia czy przesuszenia... Po poparzeniu skóry retinolem, uratował mi buzię. Używałam go właśnie po kuracji mocnymi kwasami lub przy atopii. I to była recenzja sprzed roku. Po roku kupiłam produkt ponownie i wydaje mi się, że zmieniła się jego konsystencja. Stał się mniej gęsty i mniej tłusty. Dzięki temu idealnie nadaje się do codziennego użytkowania dla cery mieszanej. Pierwszy krem, po którym nie budzę się z tłustą skórą.

Może zacznę od tego, że moja cera jest dość problematyczna pod względem znalezienia kremu, dużo kremów mnie zapycha lub uczula, mam skórę mieszana. Przetestowałam wiele kremów, od niższej do tej wyższej polki, aż w końcu ten oto krem trafił w moje ręce i.. Zakochałam się. W końcu mogłam używać kosmetyku który nie robi mi krzywdy, pięknie wygladza mi buzie, jest świetna baza pod makijaż, używam go rano jak i na noc, jedynym minusem jest dla mnie cena za taką pojemność, jednak jestem w stanie wydać takie pieniądze za to działanie, słoiczek starcza mi na max 2 miesiące :)

Krem mocno nawilża, wygładza i sprawia że skóra jest przyjemnie miękka, żadnych suchych skórek czy szorstkich miejsc. Dobry skład, ładne opakowanie, sprawnie się wchłania i współgra z podkładami. Używam od 2 miesięcy i w tym najgorętszym okresie nie zapchał mnie i nie podrażnił. Nie zostawia nieprzyjemniej warstwy na twarzy, u mnie sprawdza się bez zarzutu.

Kupiłem mamie na urodziny, mając nadzieję, że krem za tę cenę zdziała cokolwiek. Nie przypadł jej go gustu, więc mi oddała. Moja ocena jest taka: niestety krem jest mało wydajny, malutkie opakowanie sprawia, że ma się wrażenie, iż jest to krem pod oczy (30 ml). Ten słoiczek jest tak malutki, że w pierwszej chwili myślałem, że to próbka :-) Krem nie wygładza, nie redukuje zmarszczek, nawilżanie bardzo przeciętne. Gdyby ten krem kosztował 10-20 zł, może i cena byłaby w jakikolwiek zrozumiała. Niestety kosztuje kilka razy tyle. Dla mnie to jeden wielki żart.

Liczyłam na zdecydowanie więcej. Krem ma bardzo gęstą i bogatą konsystencję. Sprawdzi się zdecydowanie bardziej na noc niż pod makijaż. Ewentualnie pod makijaż można go nałożyć w miesiącach zimowych lub u posiadaczek skór bardzo suchych. Cery dojrzałe również go polubią. Nie jest to zły krem, ale spodziewałam się za tę cenę dużo więcej. Krem faktycznie nawilża skórę. I jest to efekt długotrwały. Nie zgodziłabym się z zapewnieniami, że łagodzi podrażnienia czy leczy trądzik, bo u mnie to nie zadziałało. Krem ma dziwny zapach - ciężkawy, staroświecki. Jednak szybko się ulatnia. Warto wyciągać go ze szklanego słoiczka np. patyczkiem kosmetycznym, bo opakowanie jest małe.

Krem rewelacja dla skóry suchej! Krem jest bardzo wydajny, super nawilża, nie podrażnia, super sprawdza się jako element porannej pielęgnacji pod makijaż (testowałam na nim w sumie 3 podkłady, żaden się nie ważył w ciągu dnia). Skład wzorowy, cena trochę wysoka, ale produkt absolutnie warty zakupu. Mam mniejsze opakowanie i myślę, że starczy ono na ok miesiąc, półtora codziennego użytkowania (jak wspomniałam krem bardzo wydajny). Bardzo polecam suchym cerom!

Długo zastanawiałam się nad zakupem tego kremu ... 30 ml za 79 zł to trochę wysoka cena. Ale w końcu zamówiłam i.. zakochałam się w tym kremie. Świetnie nawilża cerę nie zostawiając tłustego filmu na niej. Po dłuższym stosowaniu skóra jest wyraźnie nawilżona miękka stan cery się poprawia. Do tego przepięknie pachnie cynamonem.

Zarówno z kremem pod oczy tej marki, jak i z tym gagatkiem miałam podobną historię. Zamówiłam oba produkty z polecenia którejś z youtuberek. Plusem było dla mnie, że jest to mała, polska, naturalna marka. Opakowania są szklane i minimalistyczne. Na początku użytkowania nie byłam zachwycona i nawet żałowałam zakupu. Wiele popularnych produktów drogeryjnych lub perfumeryjnych daje natychmiastowe efekty, bo są wypełnione silikonami czy innymi substancjami, które dają krótkotrwałe, ale spektakularne wrażenie poprawy stanu cery. Z tym kremem jest inaczej. Nie robi efektu wow od pierwszego użycia, ale na dłuższą metę faktycznie nawilża i wygładza cerę i realnie wpływa na jej stan. Tak naprawdę zauważyłam to dopiero, gdy skończył mi się i minęło trochę czasu od kiedy używam innego kremu. Krem jest dość treściwy, ale ładnie się wchłania. Stosowałam go na noc. Od tamtego czasu moja cera zmieniła się w suchą ze względu na leczenie hormonalne i myślę, że mogłabym stosować ten krem także pod makijaż. Jest dość wydajny, ale niestety opakowanie jest nieco mniejsze niż w przypadku standardowych kremów. Przy stosowaniu na noc budziłam się rano z gładką i nawilżoną cerą, która nie potrzebowała wiele pielęgnacji z rana. Z chęcią kiedyś do niego wrócę.

Jest to mój pierwszy drogi krem do pielęgnacji twarzy i muszę przyznać, widzę ogromną różnicę w porównaniu do tańszych. Cenię sobie przede wszystkim dobre składy kosmetyków, a krem KOI ma wręcz wzorowy! Krem bardzo nawilżający, nie pozostawia tłustego filmu po aplikacji. Zapach śliczny, bardzo delikatny. Stosuję krem już dość długo, a jeszcze nie zużyłam połowy słoiczka. Opakowanie bez szału, ale cicha woda brzegi rwie :D Dorwałam go na promocji 20% i jestem pewna, że jak dowiem się o kolejnej takiej akcji, to zaopatrzę się na kolejne miesiące :)

Kremik mało znanej jeszcze firmy która zajmuje się produkcją naturalnych kosmetyków. Opakowanie to szklany mały ciemny słoiczek z plastikową nakrętką . Krem to prawdziwy eliksir dla skóry twarzy, ideał do skóry w każdym wieku. Konsystencja kremowa dość bogata, wystarczy naprawdę niewielka ilość aby nałożyć cieniutką warstwą na twarz. Jest wielozadaniowy- nawilża, regeneruje , wygładza. Ratunek dla każdej przesuszonej skóry przed wielkim wyjściem, wystarczy grubszą warstwę wetrzeć na noc a rano skóra jest mieciutka i nawilżona jak pupcia niemowlaka. Łagodzący opatrunek dla wrażliwej cery. Zapach ma delikatny, utrzymuje się chwilę a po czasie znika. Nie powoduje zapychania, nie zostawia tłustego filmu na twarzy, dość szybko się wchłania. Skóra po dłuższym stosowaniu zdecydowanie zyskuje na wyglądzie, uspokaja się, jest miękka w dotyku i pięknie rozswietlona. Dobrze współgra z każdym podkładem. Jedynie co może odstraszyć to dość wysoka cena, ale jest adekwatna do działania. To nie jest zwykły krem, to cudowny eliksir dla naszej skóry. Polecam bo pomimo , że kremu jest malutko to jest szalenie wydajny.

Nie jest tajemnicą, że marka trafiła do większej ilości odbiorców dzięki YT. I ja poznałam go poprzez Adę Grotkowską. Długo się zastanawiałam -w końcu cena kilkukrotnie wyższa od kremów, które kupowałam do tej pory... i mała pojemność 30ml. Złapałam go na Black Friday za ok 60 zł. Minimalistyczne opakowanie, w szklanym słoiczku z ciemnego szkła-przywodzi mi na myśl wyrób medyczny/aptekarski. Nakrętka plastikowa. Nawet nie wiem jak go opisać... działa cuda. Nie przesadzam- moje suche skórki na nosie zniknęły! jeśli mam ochotę na podkład, który do tej pory je podkreślał- daje dwie warstwy kremu i jest pięknie! skóra jest ujednolicona, jaśniejsza, ma ładny zdrowy koloryt, jest napięta i nawilżona! średni zapach przy aplikacji, potem chwilę go czuć na buzi (chłopak mówi, że dosłownie śmierdzi mi twarz o.O) ale po chwili zapach znika- a mimo wszystko warto :D Do 14.02.2020 trwa promocja -15% na kod ADA i kupiłam od razu dwa słoiczki oraz krem pod oczy-również będę go testować :)

Krem kupiłam w zestawie z kremem pod oczy i serum. Opakowanie jest małe, poręczne i porządne. Krem ma delikatny zapach i przyjemną gęstą konsystencję. Trzeba uważać z ilością kremu, którą nakładamy na twarz, żeby nie zrobić sobie białej warstwy. Wystarczy na prawdę mała ilość kremu żeby pokryć całą twarz. Szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy na twarzy. Buzia jest po nim miękka i sprężysta. Dobrze sprawdza się pod makijaż.

Moja cera: wrażliwa, sucha, skłonna do zapychania. Używałam wiele kremów do twarzy i jeden albo za tłusty, albo zapychał, albo słabo nawilżał, albo tylko natłuszczał i nic nie robił. Lubiłam serię z Bielendy Botanic Formula, bo czułam nawilżenie, ale był za tłusty i ciężki. Potem szukałam czegoś innego, bo owa seria zmieniła nieco skład, ale było tylko gorzej. No i w końcu miałam kupić krem z Mokosha, ale znalazłam nieco tańszy właśnie z KOI, i podobnie jak z kremem do oczu, kupiłam go w ciemno, ale z wielką nadzieją. Aktualnie używam go od około miesiąca i stwierdziłam, że to czas na recenzję. Konsystencja treściwa, gęsta. Szybko się wchłania, zostawia blask na twarzy (w żadnym wypadku mocne natluszczenie), dobry pod makijaz. Pierwsza aplikacja: czułam ukojenie i brak ściągnięcia, a przede wszystkim nawilżenie i ta gładkość na buzi... wow! Dodatkowo używam serum z Iossi nawilżający z kwasem hialuronowym, a ostatnio dodałam do swojej pielegnacji serum z The Ordinary Niacinamide 10% + Zinc 1%. Krem pieknie zgrywa sie z kazdym serum i moim hydrolatem (Make me bio roza). Cera sie poprawiła, nie zapchało mnie nic. Skóra się odwdzięczyła przez nawilżenie i zaczyna wyglądać promieniście. Oczywiście, trzeba dać czas, żeby skóra odzyla, ale juz widze, ze ten krem dal mi najwieksze efekty ze wszystkich kremow! Wydajnosc tez srednia, ale przymykam na to oko, bo efekty miodzio. ;) EDIT: Krem słabo radzi sobie z zimna pogodą, nie poradzi sobie z przesuszeniem. Cer przesuszonych nie uratuje...

Krem nawilżająco- wygładząjacy KOI stosuję pod makijaż, ponieważ ma lekką konsystencję i szybko się wchłania. Skóra jest nawilżona, ale nie natłuszczona, więc makijaż świetnie się utrzymuje. Ponieważ nie mam problemów z trądzikiem trudno mi określić czy krem leczy trądzik tak jak zapewnia producent. Jednak przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że rzadziej mam problemy z niedoskonałościami, które od czasu do czasu lubią się pojawiać po 'cięższych' pokładach. Minusem jest dość wysoka cena przy tak niskiej pojemności.