Glam Shop GlamBox, Edycja 16 Chłodno..., Paleta cieni do powiek 

Ta paletka chodziła za mną od ponad 7 miesięcy. Bardzo podobały mi się kolory, ale czas oczekiwania zniechęcał, więc poczekałam i zrobiłam w końcu zamówienie zbiorowe na kilka paletek, cieni i pędzli. Zacznę od tego, że paletka Chłodno na żywo wygląda jeszcze lepiej, niż na zdjęciach. Przepiękne, chłodne kolory. 7 matów i 3 super metaliki (którym nie mam nic do zarzucenia). Używam tej paletki regularnie, szczególnie metalików. Niestety z matów jestem bardzo niezadowolona. Jaśniejsze są słabo napigmentowane i wypadają buro na oku. Ciemne robią plamy. Wszystkie są baaardzo suche, kredowe, bardzo się osypują. Podsumowując - nie wiem, czy trafiła mi się felerna sztuka, bo wszyscy zachwycają się nią, a ja tutaj widzę dziecięcą kredę. Tak słabo nie wypada nawet cień Koral z palety... Koral, na którego zdarza mi się narzekać, bo jest podobnie kredowy. Z innymi paletami Glamshop nie miałam tego typu problemów, więc...

Od jakiegoś czasu bawię się makijażem hobbystycznie. Mam w domu kilka palet, z wielu korzystam lub korzystałam, ale ta paleta chwyciła mnie za serce. Nie ukrywam, że uwielbiam glam shop, milość zaczęła się od innej palety a potem zakupiłam tą zachęcona słowem chłodno. I tak paleta jest chłodniejsza od obecnie królujących na rynku palet, ale dla mnie jest idealna, jest czymś po środku, trochę ciepła trochę neutralności i trochę zimna. Idealna na okres jezienno zimowy ale także teraz na wiosnę będzie bardzo fajna. Rewelacyjnie sprawdza się do neutralnych, eleganckich makijaży gdy chcemy aby nasz makijaż był profesjonalny. Co do jakości... Cienie mocno napigmentowane ale świetnie się rozcierają, nie robią plam, kleją się do siebie. Błyski są bardzo kremowe, intensywne, chociaż to nie turobyty tylko metaliki to i tak robią robotę. W końcu nie zawsze można być widocznym z kosmosu przez powiekę pokrytą turbotami. Błyski idealnie wpisują się w moje określenie "eleganckie" takie w punkt. Co do osypu bo to wielu interesuje. Spory jest w palecie, opakowaniu, co powoduje że trzeba często paletę czyścić, na oczach osypu już raczej nie ma lub jest minimalny. Polecam

Nie wiem dlaczego, ale niektóre z palet Hani po prostu muszę mieć..:) Tak było z Blaski i Cienie vol 1 , tak było z Gołą ..tak jest z Chłodno... Wiem,że najlepiej sprzedająca się jest Kwitnąca Wiśnia, ale mi tonacja i kolory bardziej odpowiadają właśnie w Chłodno. Mam poza tym nieodparte wrażenie ,że w jakimś sensie te palety są podobne. mają podobną kolorystykę, różnią się głównie tonacją. Chłodno jest może " bardziej ponura i lekko ciemniejsza, ale poza tym jak dla mnie są prawie ,że tożsame..:) No Kwitnąca Wiśnia ma więcej blasku zdecydowanie. W Chłodno mamy głównie maty. Paletka jest jak wszystkie inne palety w eleganckim , gustownym opakowaniu. Design naprawdę urzeka . Przynajmniej mnie. Poza tym ja jestem maniaczką brązów :). Taka przyjemna w dłoniach jest ta paleta. Trochę sie brudzi głównie od środka, ale taki jej urok:) Cienie doskonałej jakości . Błyski są jak masło, a maty rewelacyjnie napigmentowane. Mój ulubiony kolor to zimna kawa...:) Kolor marzenie..taki niejednoznaczny...takie na cale oko ...nieoczywisty...doskonały. Mogą sie lekko osypywać , ale to dlatego,że są tak dobrej jakości i zawierają tyle koloru w sobie. Cienie są trwałe. Makijaż oka w nienagannym stanie mam do wieczora. Nie potrafię ostatnio używać innej palety. Kupiłam na promocji na 95 zł . Polecam Wam wszystkim.

Cudowna paleta, piękne kolory, przenikają się wzajemnie bosko, rozcierają jak marzenie. Mieszam je z cieniami z palety Retro, używam samodzielnie. Jakość cieni jest niesamowita, mają bardzo mocny pigment jednak pięknie się blenduja. Naprawdę polecam.

Piękna paleta, bardzo ładnie dopracowane opakowanie a w środku zamknięte prawdziwe perełki w cieniach. Kolorystyka bardzo uniwersalna ale i zimowa, cienie dobrze się nakładają, bajecznie się rozcierają, dobrze łączą ze sobą. W moim przypadku osyp jest niewielki, idealna do makijażu dziennego i wieczorowego, kolory bardzo moje. Blaski w tej palecie są wyważone, nie biją po oczach ale dla mnie to na plus, nie zawsze trzeba się świecić jak... Polecam, paleta jest świetna pod każdym względem.

Paleta przychodzi do nas w ślicznym kartonowym opakowaniu w chłodnych kolorach nude ze złotymi wytłoczeniami. Oprócz tego, że cieszy oko, to jest też funkcjonalna, na pewno nie będzie się brudzić. Paleta nie posiada lusterka, ale to raczej standard w paletach z Glam Shopu. Lepiej dostać lepszą jakość w tej cenie, niż lusterko, które i tak rzadko się używa. Przechodząc do środka... Paleta zawiera 10 cieni - 7 matów i 3 metaliki. Perła w kremie - baaardzo miękki, odbijający światło cień metaliczny w kolorze szampana. Grzejnik- neutralny brąz, idealny do załamania powieki Złoty brąz- kolejny udany metalik w kolorze starego złota. Wygląda ślicznie samodzielnie na powiece lub jako toper. Jego blask dorównuje turbopigmentom. Chłodny- mocno napigmentowany szary kolor, którego boję się użyć samodzielnie, ale mieszam go z innymi kolorami (również z innych palet) by ochłodzić kolor lub 'przybrudzić' zbyt oczywiste róże. Perłowy wrzos- nazwa idealnie opisuje kolor. Jest tak samo przyjemny w konsystencji jak inne perłowe cienie w tej palecie. Jasna skóra- mega mocno napigmentowany beżowy, który sprawdzi się dla jasnej i średniej karnacji do matowienia łuku brwiowego. Będzie uniwersalny do rozjaśniania powieki i mieszania z innymi kolorami. Przybrudzony róż - wbrew nazwie wcale nie jest taki przybrudzony, to wyraźny różowy pigment w odcieniu pasującym do każdego cienia w tej palecie. Kolor sezonu- wyraźny, soczysty fiolet Zimna kawa- chłodny brąz z fioletowym podtonem, fajny do załamania powieki Czekoladowa wiśnia- najcenniejszy kolor w palecie, pięknie wzmacnia zewnętrzny kącik oka. Połączenie ciemnego fioletu z ciemnym brązem. Wszystkie maty w palecie są bardzo mocno napigmentowane i rozcierają się jak marzenie! Wyraźnie osypują się przy nabieraniu na pędzel. Nie jest to jednak ich wada a właściwość cechująca wysoką pigmentację. Łatwo się transferują z palety na pędzel i później na powiekę. Nie zauważyłam by się znacznie osypywały przy aplikacji. Cienie perłowe są bardzo 'masełkowe', można je nakładać na suchą powiekę czy inne cienie nawet bez bazy. Zarówno za pomocą pędzla jak i palca. Są bardzo unikatowe, świecą mocnym blaskiem przez cały dzień. Kolorystyka palety podkreśli zieloną i brązową tęczówke oka, a już na pewno trafi w gusta osób lubiących się w chłodnej tonacji. Więc jeśli tylko kolorystyka Wam odpowiada, to szczerze polecam tę paletę. Jakość Glam Shopu nie zawodzi :)