Nature Box Festes Shampoo mit Kokosnuss-Öl Szampon w kostce z olejem kokosowym

Ponieważ nie ma recenzji tego mydełka i nie należy jeszcze w Polsce do kanonu pielęgnacji chciałabym o nim opowiedzieć, choć było to pierwsze moje zużyte w całości mydeło w całym moim dojrzałym życiu, zostało opakowanie jak na zdjęciu. Dwa zdania ogólnie globalne; Zawodowo od wielu lat podróżuję po Europie i zawsze dziwiło mnie, że mydeł do mycia włosów ogólnie jest dużo, przeogromny wybór zupełnie odwrotnie do naszego kraju. Zainteresowanie było od dawna , ale nie odważyłam się bo ja nawet do mycia rąk mydła w kostce nie używam. Więc jeżeli Europa używa to ja także będę niezależnie od tego, że zamydlona kostka leżała pod prysznicem i wcale estetycznie to nie wyglądało. Zupełnie nie wiedziałam jakie wybrać jako pierwsze, wiec oczywiście niebieskie pudełeczko, chyba nie czytałam etykiety że to kokos. Jest to okrągła kostka z aplikacją Nature Box w mleczno - białym kolorze. Jak zobaczyłam tę kosteczkę, bo wielkościowo nie odbiega znacznie od zwykłego mydełka poza kształtem grymas na mojej twarzy nakazał je zostawić, żeby odleżało swoje. Zasadniczo powinno się namydlać ręce i nakładać lekką pianę, którą tworzy mydełko. Mam długie i gęste włosy wiec nie sposób było to zrobić w szybki i prosty sposób, więc kostką namydliłam włosy potem z długości, zabieg powtórzyłam i już - nie nakładając odżywki. Mam średnią porowatość włosów i w nadmiarze są przesuszone od farb a mydełko zawiera olej rycynowy, który wspiera porost włosow i pozytywnie wpływa na cebulki a receptura mydełka opiera się na formule wegańskiej. Nie zawiera alkoholu i niczego co by szczypało w oczy i tu bardzo mnie zaskoczyło swoją łagodnością. Zmiękcza włosy lepiej niż klasyczny szampon, ale dlatego że zawiera olejek kokosowy. Tu działa na mnie w dwojaki sposób; - wygładza włosy ale nie do tego stopnia, żebym nie musiała użyć odżywki, bo nie mogłam się rozczesać. - Obciąża mi włosy pomimo że są suche, jak dla mnie takie nawilżenie to częstsze mycie włosów. Nie mam skłonności do przetłuszczania a z odżywką, którą już wcześniej używałam nie był to dobry pomysł. Włosy ściągnęło w dół i nadawały się tylko do prostownicy, bo rzeczywiście mydełko + odżywka keratynowa to płaski hełm na głowie, masakra. Jeżeli odżywka to lekka wegańska formuła. Jestem zadowolona z tego, że spróbowałam i mam jeszcze 2 do testownia, ale już nie kokos, bo ten ma silny zapach i pomimo, że go lubię jest aż przełodzony, ponieważ jest to czysta forma zapachu kokosa bez dodatkowych nut. Polecam wielbicielkom kokosa wyłącznie włosom suchym skłonnym do przesuszania, raczej cienkich.