Szampon ten kupiłam jako kolejny do przetestowania z serii Vegan. To mój trzeci i raczej nie ostatni, bo z tego, co wiem, dostępny jest jeszcze jeden. Kosztował mnie kilkanaście złotych w sklepie internetowym.
Moje włosy są niskoporowate, cienkie, totalnie proste, długie, naturalne, a skóra głowy się przetłuszcza. Jeśli czytacie moje recenzje, to wiecie, że ciężko im dogodzić w kwestii szamponów. Większość z nich jest po prostu okej, bez większych rewelacji. Tak też było w przypadku tego gagatka marki Joanna. To właśnie jeden z tych z kategorii ''po prostu okej''. Za co go lubię? Głęboko oczyszcza, nawet bardziej przetłuszczone włosy, a przy tym nie wysusza i nie podrażnia skóry głowy. Mocno się pieni, choć w składzie nie ma tych najsilniejszych detergentów. Odbija włosy od nasady, sprawia, że są sypkie i błyszczące. I to by było na tyle z plusów. Niestety nie ma w sobie żadnego składnika, który mógłby zapobiegać elektryzowaniu się pasm, więc finalnie się elektryzują. Bez odżywki czy maski nie mogę kończyć mycia, ale czasami nawet to nie pomaga. Być może to moja wina, bo nie umiem utrzymać tzw. równowagi PEH? Kto wie. Jeśli natomiast chodzi o świeżość włosów, to też pozytywnego zaskoczenia nie ma. Przetłuszczają się w takim samym tempie, co zwykle, czyli w niecałe dwa dni. Jednak wciąż nie mam zamiaru odpuścić sobie tej serii. Jak już wspomniałam na wstępie, w drogeriach dostępna jest jeszcze jedna wersja, którą na pewno kupię. Do czterech razy sztuka :D? Oczyszczający z pewnością mogę polecić osobom, które nie mają problemu z elektryzowaniem się włosów, ale chcą czegoś skutecznego na nadmiar sebum.
Zapach totalnie odstaje od tego, co lubię. To intensywna, kwaśna bergamotka, która pozostaje we włosach na długo. Narzeczony bardzo go chwali, bo lubi wszystko, co kwaśne. Ja z kolei jestem słodyczolubną istotą, więc kwaśne zapachy i smaki to nie moja bajka :D.
Opakowanie to zielona, przezroczysta, płaska butelka z zamknięciem od góry typu zatrzask. Bardzo podoba mi się szata graficzna, wszystko tutaj do siebie pasuje. W ogóle kolorystyka jest mocno ''moja''. Ktoś to wszystko dobrze przemyślał i wyszło coś naprawdę ładnego. Jakości również nie ma co się czepiać - nic nie pęka, nie zgniata się. Pojemność to 300ml.
Zalety:
- 97,5% składników pochodzenia naturalnego
- Głęboko oczyszcza
- Odbija włosy od nasady i pozostawia je sypkie oraz błyszczące
- Nie wysusza skóry głowy i nie podrażnia
- Mocno się pieni nawet na większym tłuszczyku
- Ładne i dobrej jakości opakowanie
Wady:
- Sprawia, że włosy się elektryzują
- Nie przedłuża świeżości
- Zapach totalnie nie w moim guście
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie