Bardzo fajna, samodzielna paleta. Jednak jakość pozostawia troszkę do życzenia
Tę paletkę wygrałam w jednym z konkursów na Instagramie. Naprawdę rzadko udaje mi się coś wygrać, więc z wielką ochotą przystąpiłam do testowania. Nigdy nie miałam cieni do powiek z Bourjois, chociaż markę bardzo lubię, szczególne ich podkłady i oczywiście róże.
Bardzo podoba mi się fakt, że jest to po prostu kartonowa paletka. Niesamowicie lekka i poręczna. Posiada zamykanie na magnez, co również jest bardzo wygodne. No i ma lusterko, z którego często korzystam, bo jest bardzo dobrej jakości. Całość jest wykonana solidnie, dzięki temu sprawdzi się nie tylko stacjonarnie, ale też w podróży. Napisy i szata graficzna nie ulega wytarciu czy zanikowi, więc wizualnie prezentuje się wciąż bardzo ładnie, jak na samym początku. W środku znajdziemy również pędzelek, z jednej strony skośny, do kresek, a z drugiej do blendowania. I o ile w większości paletek te pędzelki do niczego się nie nadają, o tyle tutaj kiedyś nawet przy ich użyciu udało mi się zrobić nawet niezły makijaż. Także wyjątkowo obecność pędzelka zaliczę na plus.
Mamy tutaj 4 maty i 4 błyski. Jest jasny, matowy beż, co doceniam, bo od jakiegoś czasu taki cień jest moim bazowym, bez którego trudno mi się obejść. Są różnego natężenia błyski, jaśniejsze, ciemniejsze, więc rzeczywiście można stworzyć różne looki. To samo tyczy się cieni matowych. Ogólnie kolorystyka jest bardzo moja i sądzę, że większości dziewczynom przypadłaby do gustu. Brązy pasują niemal każdemu i są zwykle najbezpieczniejszą opcją. Pigmentację określiłabym jako po prostu bezpieczną. Nie są suche, więc i z osypem nie ma większych problemów. Wydajność standardowa jak na tego typu produkty. Dostępność normalna, natomiast do ceny regularnej trochę się przyczepię. Jak za taką po prostu niezłą jakość jest wygórowana.
Jakość cieni określiłabym jako taką średnią, do przyjęcia, lecz bez szału. Oczywiście zawsze nakładam cienie czy to na typową bazę, czy to na korektor. I w przypadku tych cieni dają sobie radę w zwykłym dniu, kiedy idziemy do pracy, a później wracamy prosto do domu. Jednak schody zaczynają się, kiedy umalujemy się nimi na kilkunastogodzinne wyzwania, imprezy. Niestety lubią wtedy dość mocno zbierać się w załamaniach powieki, co na zamkniętym oku nie prezentuje się oczywiście najlepiej. Za to nie mam większych problemów z blendowaniem cieni. Może nie rozcierają się jak masełko, ale też nie sprawiają w tym kłopotów. Są całkiem łatwe w obsłudze. Kolory ładnie się ze sobą łączą, chociaż z powodu lekkiej pigmentacji mogą się troszkę zlewać. Podsumowując ja zużyję pewnie tę paletkę, jednak znając już jej jakość i widząc cenę regularną nie skuszę się na nią ponownie. Może też wpływ ma na to fakt, że postanowiłam nie kupować więcej pomniejszych palet, a odłożyć pieniądze na dosłownie dwie, trzy wysokopółkowe.
Zalety:
- fajne, kartonowe opakowanie
- przemyślana i ładna kolorystyka
- można zrobić różne makijaże, jaśniejsze oraz bardziej wyraziste
- bezproblemowo się blendują
- nie osypują się
Wady:
- cienie nie nadają się na kilkunastogodzinne noszenie, zbierają się w załamaniach
- absolutnie według mnie cena regularna jest mocno wygórowana
- jak dla mnie cienie mogłyby być trochę bardziej napigmentowane
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie