Bell Professional, Mineral Pigments Glow Palette Paleta duo rozświetlaczy

Duo rozświetlaczy od Bell kupione jak zwykle w Biedronce w atrakcyjnej cenie. Solidne moce opakowanie zamykane na klik, dodatkowo zabezpieczone banderolą czyli mamy pewność, że nikt wcześniej nie otwierał i nie macał zawartości. Pojemność 10 g, PAO 12 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia, podany skład, adres producenta, numer partii, kod kreskowy, nazwy odcieni. Moje kolory to 01 comfort zone i 02 adore myself. Rozświetlacze możemy używać solo lub mieszać oba dla uzyskania świetlistości policzków, stosować można jako cienie do powiek. Trwałość całkiem dobra, makijaż wygląda dobrze, lekko i świetliście, idealne kolory dla bladziochów. Niestety więcej nie kupię z powodu zbyt mocnego pylenia się produktu oraz brudzenia wszystkiego dookoła od umywalki gdy rano wykonuję makijaż po samo opakowanie i kosmetyczkę.

Dla mnie samo opakowanie jest już na plus, ładna kasetka, wprawdzie bez lusterka ale wygląda bardzo elegancko. Mamy dwa odcienie: różowy oraz złoty. Oba mają piękna taflę i ślicznie wyglądają na policzkach, pięknie się mienią, ale wydaje mi się że ten różowy ma odrobinę większy glow. Jest to efekt dobry na codzień. Jako cienie do powiek też dadzą radę. Trwałość bez zarzutu. Nie pamiętam ile zapłaciłam ale kosmetyki do makijażu z Biedronki mają to do siebie, że na szczęście fortuny nie kosztują ;)

Ładne opakowanie zachęca do zakupu. W środku dwa prostokątne rozświetlacze. Jeden bardziej złoty drugi taki lekko różowy. Myślę, że mogą u kogoś wyglądać bardzo dobrze, bo mają do tego warunki. Nie robią plam, ładnie się rozkładają w postaci tafli. Ale te kolory??? Lubię produkty z Biedronki szczególnie pudry i rozświetlacze. Ale ten mi nie przypadł do gustu. Ten złoty jest zbyt ciepły do mojej karnacji. Myślałam, że ten różowy posłuży chociaż jako rozświetlający róż ale ma taki odcień a'la barbie i też odpada. Za to na plus to, że w jakości są bardzo przyjemne i łatwo się z nimi pracuje. I można je wykorzystać w kącikach oczu do rozświetlenia, a ten różowy całkiem fajnie wypada jako cień przejściowy.

Jako że jestem fanką Bell, zwłaszcza ich pudrów i rozświetlaczy, to trudno abym się nie skusiła na to cudeńko. Dwa kolory, naprawdę super miłe w dotyku i naprawdę mają piękny blask! Powiedziałabym, że są świetnie napigmentowane, ale nie wiem, czy tutaj to dobre słowo. Dają piękną taflę, bez drobinek, czyli to co lubię najbardziej :) Jeden jest złotawo-brzoskwiniony - mój faworyt! - a drugi róż, ale nie ten "zły" odcień, tylko właśnie taki ładny, dziewczęcy. Naprawdę urzekające, koniecznie dotknijcie testera! Taka jakość za ok. 10zł (tak! nie wiem czy to promka czy nie), to WARTO!