Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Brokaty do ciała

Avon Mark, Show Glow Glitter Flix Stick Połyskująca kredka do piegów

3 na 52 opinie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Kupi ponownie: % osób
  • 25 marca 2020 o 7:55
    Kredka do robienia piegów? (●__●)
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Moje zdziwienie nie miało granic, gdy w paczce z kosmetykami od koleżanki ujrzałam ten twór. Na początku myślałam, że to konturówka do ust albo rozświetlacz (dostałam bez pudełeczka, może na nim pisało coś więcej?), ale po chwili internety rozwiały moje wątpliwości - kredka do piegów. Że co? Moja mina wówczas to klasyczne WTF. Miałam odcień Flickering Pink. Nawet sobie nie wyobrażam, jak można robić brokatowe piegi, bo nie jestem na bieżąco z trendami w makijażu, zazwyczaj lubię naturalność i delikatność - a to po prostu różowy sztyft z dość średnią ilością całkiem sporych płatków brokatu. I jak to nałożyć na policzki? Nieee... Aż w końcu znalazłam info, że może być używany na powieki - to już miało więcej sensu, nawet mnie przekonało. Od razu zabrałam się za testowanie. Pokryłam powieki bazą pod cienie, jak zwykle, i lekko wysunęłam sztyft. Jestem nauczona doświadczeniem z dawnych lat, że jak się wysunie za dużo sztyftu to się złamie. Proste. No dobrze, próbuję go jakoś rozprowadzić na powiekach - idzie dość opornie, ale idzie, mój egzemplarz jest dość twardy i jakby suchy w dotyku. Nagle kawałeczek się złamał. Potem drugi i trzeci. Efekt jednak mnie całkiem zadowolił, wyglądał po prostu jak jasnoróżowy cień ze srebrnymi drobinami. Nawet ładnie i delikatnie. Na bazie trzymał się do końca dnia, nie kruszył się, drobiny nie wpadały do oka ani nie posypały się na policzki, tworząc piegi. Zmyłam go bez żadnych problemów. Jednak co ważne - popsikany fixerem do makijażu momentalnie rozpuszcza się w załamaniach powieki i cały efekt diabli biorą. Użyłam go jeszcze kilkukrotnie. Za każdym razem łamał się, czasem nawet w środku, do tej pory został mi jeszcze jakiś centymetr sztyftu. Podejrzewam, że kolejna aplikacja będzie jego ostatnią. Nie będę za nim płakać, wykończę i wyrzucę puste opakowanie. Dla mnie ten kosmetyk jest pomyłką, i to za 20 zł w katalogu. Gdyby jeszcze był wydajny to ok, pół biedy, ale sztyft sam w sobie jest dość krótki, a zużycie po jednym razie jest zauważalne - nawet, gdy jakimś cudem się nie połamie. Poza tym taki efekt można uzyskać cieniami do powiek. Więc w sumie po co kombinować? Moja ocena to 1 - nawet pomimo tego, że sztyft mnie nie podrażnił i że efekt końcowy jest w sumie w porządku, czasami. Bez sensu. Nie polecam.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • wha
    wha
    5 / 5
    10 stycznia 2020 o 16:17
    Zaskakująco fajny cień do powiek
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:2 tygodnie
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Wbrew absurdalnej nazwie, za którą stoi równie absurdalna propozycja aplikacji, Avon serwuje nam fajny cień do powiek w kredce. Oceniając ten produkt, właśnie tak go potraktuję. Nie wypowiadam się w ogóle odnośnie rysowania sobie „piegów”. (Dodam jednocześnie, że raczej nie używam baz do cieni, co najwyżej korektor i zwykłą bazę do makijażu - wszystkie moje wrażenia dotyczą cienia na takim podkładzie.) Produkt ma formę plastikowej obsadki, w której znajduje się kolorowy wkład. Sama kredka jest wykręcana. Przychodzi do nas dodatkowo w kartoniku (może to przyda się, jeśli kupujemy komuś na prezent, ale tak poza tym… ograniczajmy niepotrzebne opakowania, Avon!). Oceniam odcień „Flickering Pink”. Jak sama nazwa wskazuje, to jaśniutki, delikatny odcień różu – taki baby pink. W kremowej bazie zatopione są brokatowe drobinki, które jak dla mnie wyglądają różowo i srebrnawo. Drobinek jest sporo i są średniej wielkości. Przy mojej chłodnej karnacji, odcień solo po prostu rozświetla oko w codziennym makijażu. Używałam go też jako uzupełnienie pełnego makijażu oka na powiece ruchomej i też sobie radził, przy czym tutaj jakby różowy odcień brokatu bardziej się wybijał. Bardzo dobrze oceniam łatwość aplikacji cienia. Jest miękki, kremowy i lepki. Przejechanie sztyftem po powiece pozostawia równą, odpowiednią warstwę produktu. Można cień rozetrzeć, można go też dołożyć, nie ścierając pierwszej warstwy. Nie robi problemów z wyrysowaniem kreski na nim. Bez problemu aplikowałam eyeliner w płynie i kredce – nic się nie ślizgało, nie przecierało. Jestem też zadowolona z trwałości, ba, pozytywnie zaskoczona. Nie sądziłam, że to możliwe, ale cały dzień „roboczy” (czyli ok. 10 godzin) wytrzymuje u mnie bez zarzutu. Nie ściera się, nie roluje w załamaniu powieki. Co najważniejsze, brokat nie osypuje się i nie wędruje po twarzy i wszystkim dookoła. Nie wiem, czy sięgnęłabym po tak nieadekwatnie nazwany produkt sama, ale bardzo się cieszę, że mi go sprezentowano. Jako cień w sztyfcie sprawdza się ponadprzeciętnie. Nie jest to może must-have każdej kosmetyczki, ale jeśli lubisz błysk, szukasz łatwości w aplikacji i trwałości w noszeniu, to warto spróbować ????
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    U konsultantki
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Brokaty do ciała

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.