Bardzo lubie drzewne nuty, zapachy takie jak Escentric Molecules 01 czy 02 czy Zara Ebony Wood, mialam wiec nadzieje, ze Super Cedar tez bedzie zapachem, ktory mi sie spodoba, bo jednak nuty sa bardzo podobne. Dodatkowo kilka razy poszlam do perfumerii go powachac i psiknac sobie na nadgarstek i bardzo mi sie podobal. W koncu postanowilam kupic za chore pieniadze i niestety stwierdzam, ze ten zapach nie jest taki, jak spodziewalam sie, ze bedzie. Albo moze mojemu nosowi sie nagle znudzil po kilku uzyciach, albo nie wiem, co tu sie stalo. Zapach ten bowiem wydaje mi sie plaski, podszyty jakas taka nuta, ktora jest duszaca. Po kilku razach noszenia przestal mi sie podobac, a zaczal mnie meczyc. Probowalam wiec nosic go pod inne zapachy jako layering bo takie drzewne nuty spoko sie do tego nadaja, jednak w takiej wersji tez wciaz czulam ta duszaca nute, przeszkadzala mi.
Po jakims czasie meczenia sie z nim stwierdzilam, ze oddam go mojemu partnerowi, ktory uwielbia perfumy i on z powodzeniem go nosi jako layering pod inne i Jemu to polaczenie pasuje (i na Nim tez pieknie pachnie, nie czuc tej dusznosci, ktora czuc na mnie), wiec sie ciesze, ze pieniadze nie zostaly wyrzucone w bloto.
Jesli chodzi o butelke to jest bardzo ladna, minimalistyczna, bardzo lubie minimalistyczne opakowania. Sam zapach jest bardzo trwaly, wielogodzinny, chociaz nie ma jakiejs ogromnej projekcji (nie zalezy mi na niej, bo ja sie generalnie perfumuje dla samej siebie, a nie dla innych).
Uwazam, ze ten zapach trzeba powachac i to najlepiej kilkunastokrotnie przed zakupem, zeby byc pewnym, ze to jest to. Nie polecam zakupow w ciemno.
Dla mnie zakup nieudany, ale tylko dlatego, ze cos mi w nim przeszkadza jednak, wiec to wina mojego nosa, na temat samej jakosci czy trwalosci nie moge powiedziec nic zlego, wiec nie dostanie ode mnie ekstremalnie niskiej oceny, bo zwyczajnie na to nie zasluzyl.